Google dokonał rzeczy niebywałej. Wyszukiwarka Gmaila stała się jeszcze lepsza
Google stworzył rzecz niebywałą. Choć dotychczas nie dało się narzekać na wyszukiwarkę maili w Gmailu, to teraz jest ona jeszcze lepsza.
Gmail dwie rzeczy robi naprawdę dobrze. Pierwszą jest filtrowanie poczty i odsiewanie spamu, a drugą jest wyszukiwanie maili. Jeśli - podobnie jak ja - dążysz do mitycznego stanu inbox zero (o czym dalej), z pewnością często korzystasz z wyszukiwarki.
Teraz wyszukiwarka Gmaila staje się znacznie przyjaźniejsza.
Wyszukiwarka Gmaila to potężne narzędzie pozwalające zawężać wyniki wyszukiwań w praktycznie dowolnym stopniu.
Możemy korzystać z operatorów wyszukiwania, dodając do frazy np.:
- from:ania, by pokazać maile od Ani,
- subject:kolacja, by pokazać maile ze słowem kolacja w tytule,
- has:attachment, by pokazać maile z załącznikiem,
- filename:pdf, by pokazać maile z plikami PDF.
Takich operatorów są dziesiątki, jeśli nie setki, a niektóre można łączyć spójnikami OR.
Ta mnogość z jednej strony daje wielkie możliwości, ale z drugiej, przytłacza. Jestem pewien, że większość użytkowników nawet jeśli wie o operatorach, to nie zna ich na pamięć, przez co w razie konieczności musi google’ować na ich temat.
Teraz Google wprowadza podpowiedzi wyświetlane w formie etykiet. Podpowiedzi są generowane na podstawie tego, co wpisujemy. Dzięki temu widzimy, jakie mamy opcje zawężenia wyników wyszukiwania.
Proste, a genialne w rozwiązanie.
Nowość już trafiła do użytkowników pakietu G Suite.
Podpowiedzi w polu wyszukiwania trafiły już do płatnych użytkowników korzystających z G Suite. Nowość jest wdrażana falami i może potrwać najbliższe dwa tygodnie.
Wiemy jednak, że Google wprowadzi tę samą funkcję u wszystkich użytkowników, również tych korzystających z bazowego Gmaila, bez pakietu G Suite. Nowość ma zostać wdrożona po tym, jak wszystkie fale aktualizacji G Suite trafią do użytkowników, więc możemy się spodziewać, że całość ruszy za ok. dwa tygodnie.
Inbox Zero, czyli pusta skrzynka to dobra skrzynka.
Kiedy widzę u znajomych ikonkę Gmaila z tysiącami nieprzeczytanych maili, łapię się za głowę. Mam wrażenie, że takie osoby nie potrafią korzystać ze skrzynki pocztowej.
Sam od zawsze stosuję archiwizowanie maili, co gorąco polecam każdemu. Jeśli przychodzi do mnie nieistotny mail, wyrzucam go do kosza. Jeśli przychodzi coś, co chciałbym zachować, archiwizuję takiego maila. Archiwizuję też wszystkie zakończone rozmowy.
Po archiwizacji mail znika ze skrzynki odbiorczej, ale nie znika z Gmaila. Dzięki temu w skrzynce panuje porządek, a ja zawsze mogę wrócić do zarchiwizowanych maili. Przy odpowiedniej systematyczności można utrzymywać stan zera lub tylko kilku maili widocznych po otwarciu Gmaila (lub innego klienta poczty).
Powrót do zarchiwizowanej poczty jest najwygodniejszy właśnie przy użyciu wyszukiwarki, dlatego często z niej korzystam. Polecam ten sposób zarządzania mailami.
