Zielona energia pod ziemią: kawerny solne to idealne zbiorniki na wodór
To jeden z najbardziej ambitnych projektów spod znaku zielonej energii. W Utah powstaje ogromna kawerna solna, która ma pomieścić zapas wodoru zdolny do zasilenia 150 tys. domów przez cały rok.
Gigantyczna dziura w ziemi ma mieć 800 metrów głębokości i tyle samo szerokości. Według planu, ten cylindryczny otwór stanie się jednym z największych zbiorników do przechowywania energii odnawialnej. Mówiąc konkretniej: do przechowywania wodoru.
Kawerny solne jako zbiorniki na wodór
Projekt ten realizowany jest w ramach programu Advanced Clean Energy Storage nadzorowanego przez Mitsubishi Hitachi Power Systems (MHPS). Japoński koncern szacuje, że pojemność solnej kawerny pozwoli na zmagazynowanie ilości sprężonego wodoru zdolnego do wygenerowania 150 000 MWh elektrycznej energii odnawialnej.
Sama koncepcja składowania paliwa pod ziemią nie jest nowa. Robimy tak chociażby z ropą czy z gazem ziemnym z jednego, bardzo prostego powodu - jest to o wiele tańsze niż budowa zbiorników naziemnych. Do tego dochodzą jeszcze właściwości solnych jaskiń. Dzięki lepkości i sprężystości soli, wszystkie pęknięcia powstające w tym naturalnym zbiorniku są w stanie bardzo szybko się zasklepić.
Sól radzi sobie również całkiem nieźle z wyższym ciśnieniem (przechowywany wodór ma być sprężony), dzięki czemu wszelkie odkształcenia ścian przebiegać będą bardzo powoli, a sam zbiornik będzie bardzo szczelny. Takie zbiorniki funkcjonują również w Polsce, z tą różnicą, że u nas wykorzystywane są do przechowywania gazu ziemnego.
Wodór jest jednak lepszy
Szczególnie taki, który produkowany jest z wykorzystaniem energii elektrycznej pozyskiwanej za pomocą odnawialnych źródeł, takich jak turbiny wiatrowe i farmy solarne, z których chce skorzystać Mitsubishi Hitachi Power Systems
Uzyskany w ten sposób darmowy wodór pomoże zmagazynować energię wytworzoną na wiatrowej formie. Pamiętajmy, że nadwyżek energii w sieci energetycznej nie jest wcale tak łatwo zmagazynować. Jeśli chcemy w pełni przejść na produkcję energii elektrycznej z odnawialnych źródeł, problem jej magazynowania jest jedną z kluczowych kwestii.
Zarówno ogniwa fotowoltaiczne, jak i turbiny wiatrowe pracują dość nieregularnie, a ich wydajność uzależniona jest od aktualnych warunków pogodowych. Raz więc mamy nadwyżkę prądu, którą trzeba zrzucić w jakieś bezpieczne miejsce, a raz energii tej mamy o wiele za mało.
Stąd też pomysł na magazynowanie wodoru, który przechowuje się o wiele prościej, niż energię elektryczną. Wielu ekspertów uważa zresztą, że czysty wodór jest najlepszą odpowiedzią dla wyzwań związanych z globalnym ociepleniem i kryzysami energetycznymi. Potrzebujemy stabilnych dostaw wodoru, który nie wymaga wytwarzania dwutlenku węgla przy jego produkcji i może być magazynowany w dużych, bezpiecznych zbiornikach. Tak aby po 100 proc. przejściu na zieloną energię nie zagroziły nas masowo występujące przerwy w dostawie prądu.