Chińczycy buszują po Księżycu. Koparki, wiertła, praca wre
Krótko po 16:00 polskiego czasu we wtorek na Księżycu wylądował lądownik Chang'e 5. Bez zbędnej zwłoki zabrał się do pracy.
Choć Chang'e 5 to pierwsza chińska misja, której zadaniem będzie dostarczenie próbek materii na Ziemię, to póki co idzie jak po sznurku. 1 grudnia 2020 r. w Oceanie Burz, w pobliżu wzgórza Mons Rumker, wylądował niewielki aparat wysłany z Chin zaledwie tydzień wcześniej.
Chwilę po wylądowaniu lądownik rozłożył panele słoneczne, antenę i rozpoczął pracę. W ciągu kilku najbliższych dni lądownik będzie musiał zebrać ok. 2 kg próbek regolitu, zarówno z powierzchni, jak i z głębokości około 2 metrów pod powierzchnią Księżyca.
Zebrane próbki zostaną zapakowane na moduł wznoszący, który następnie wzniesie się z powrotem na orbitę, gdzie połączy się z orbiterem i modułem powrotnym. Po odlocie od Księżyca moduł powrotny powinien dostarczyć próbki na Ziemię 16-17 grudnia. Gdy wylądują w Mongolii Wewnętrznej, będą to pierwsze próbki przywiezione z Księżyca od 1976 r., kiedy to radziecka sonda Łuna 24 przywiozła na Ziemię 170 g regolitu.