REKLAMA

Skandal - w Marvel's Spider-Man są za małe kałuże. Gracze oskarżają twórców o oszukiwanie

Cechą współczesnej branży gier są sytuacje, w których twórcy pogarszają jakość grafiki względem materiałów promocyjnych. 

Downgrade Spider-Mana jest mierzony w kałużach. Fani analizują grafikę
REKLAMA
REKLAMA

Już 7 września na rynku pojawi się kolejna duża gra na wyłączność PS4 - Marvel's Spider-Man od Insomniac Games. Zapowiedziano nawet serię dodatków fabularnych The City That Never Sleeps, które ukażą się do końca tego roku. Hype sięga więc zenitu, ale objawia się też w nieprzyjemny sposób.

Redditowiec Ghulam_Jewel jednym porównaniem graficznym otworzył wielką dyskusję na temat potencjalnego downgrade'u gry. Na rzeczonym porównaniu widać screen z prezentacji na E3 i screen z premierowej wersji:

Jak widać, są pewne różnice, ale najbardziej zauważalną jest rozmiar kałuży. I to na punkcie tej kałuży zafiksowało się wielu graczy, wiążąc ją z dowodem ostatecznym na downgrade Spider-Mana. Tutaj bowiem nie ma żadnego "ale", nie ma, że jednemu tekstury wyglądają lepiej, innemu gorzej - niezaprzeczalnie, bezdyskusyjnie kałuża jest znacznie mniejsza niż na targach E3.

Tylko czy to musi oznaczać, że obniżenie jakości grafiki faktycznie miało miejsce? Użytkownicy reddita zwrócili się do twórców na Twitterze. Odpowiedź Insomniac: To tylko zmiana rozmiaru kałuży, nie ma żadnego downgrade'u. Dalej twórcy dodali, że w grze wciąż są miejsca, gdzie można znaleźć dużo kałuż, jakkolwiek dziwnie by to brzmiało bez kontekstu.

Oczywiście na tym downgrade'owa inkwizycja się nie zatrzymała.

Bo o ile kałuża to najbardziej ewidentna różnica, o tyle wciąż mówi się o poziomie szczegółów tekstur w tle czy jakości i cieniowaniu kostiumu Spider-Mana. W tym momencie do dyskusji włączył się James Stevenson, zajmujący się w Insomniac komunikacją ze społecznością.

Różnice miały być spowodowane różnymi pozycjami słońca, kompresją wideo i decyzjami designerskimi (w kwestii nieszczęsnej kałuży). Downgrade sugeruje, że pokazaliśmy coś niemożliwego w ramach triku albo zredukowaliśmy możliwości, kontynuował Stevenson. Nic takiego nie jest prawdą. W innym miejscu napisał wprost: Insomniac nigdy nie zdowngrade'ował żadnej gry. Już zapamiętałość, z jaką broni tytułu przed tego typu oskarżeniami, daje do myślenia, że może rzeczywiście są one na wyrost. W innych przypadkach "winni" zazwyczaj nie są tak wokalni.

Stevenson dodał też, że tego typu oskarżenia są powodem, dla których deweloperzy mają opory przed pokazywaniem swoich gier przed premierą.

I nad tym akurat warto się zastanowić - sami obstawialiśmy, że CD Projekt RED jeszcze długo nie upubliczni dema Cyberpunka 2077 z E3 i Gamescomu. Właśnie dlatego, że internauci rozbiliby je klatka po klatce. Wytknęli każdy błąd, złą teksturę czy buga.

Redzi postanowili jednak zaryzykować i zaprezentować wczesną wersję gry. Podkreślają jednocześnie, że Cyberpunk 2077 jest na wczesnym etapie prac i wiele może się tam zmienić. Podejrzewam, że wielu internautów może o tym w przyszłości nie pamiętać i deweloperzy mogą być rozliczani z każdej zmiany i usuniętej kałuży. Szczególnie że studio zaliczyło już swoją przygodę z downgrade'em i związanym z nim ostracyzmem w przypadku Wiedźmina 3.

REKLAMA

Cóż, w takich czasach przyszło nam grać w gry.

Niektórzy twórcy kilka razy przegięli z grafiką na materiałach promocyjnych i teraz podejrzliwi gracze każdy tytuł rozbiorą do ostatniej tekstury, by udowodnić wielkie oszustwo. Czy downgrade rzeczywiście wydarzył się w przypadku Marvel's Spider-Man? Przekonamy się pewnie, gdy gra już będzie miała swoją premierę. Coś mi jednak mówi, że w tym przypadku internauci mogą być przewrażliwieni.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA