REKLAMA

Ok, to już wymyka się spod kontroli. W płaską Ziemię uwierzyli raperzy

Ok, pożartowaliśmy trochę, że Ziemia jest płaska, ale bez przesady. Żart ten powoli wymyka się spod kontroli.

Ok, to już wymyka się spod kontroli. W płaską Ziemię uwierzyli raperzy
REKLAMA

Najnowszym orędownikiem płaskości Ziemi stał się amerykański raper B.o.B. Artyście musiał się widocznie spodobać pomysł Polaków, ponieważ wystartował on ze swoją własną kampanią społecznościową. B.o.B chce zebrać milion dolarów i pieniądze te wydać na wystrzelenie satelity (lub satelit), w celu sprawdzenia... kulistości Ziemi.

REKLAMA

Skok na kasę albo tęsknota za sławą.

Wysłanie balonu z helem, z podczepioną kamerą sportową byłoby oczywiście tańsze i podejrzewam, że B.o.B nie musiałby w tym celu uciekać się do zbiórki pieniędzy. No ale chyba wszyscy wiemy, że nie o to tutaj chodzi. Pewnie trudno jest być muzykiem, który w 2010 r. nagrał jedną przebojową płytę i... od 7 lat stara się znów zaistnieć w mediach.

The cities in the background are approx. 16miles apart... where is the curve ? please explain this pic.twitter.com/YCJVBdOWX7

— B.o.B (@bobatl) 25 stycznia 2016

Nowymi płytami jakoś nie udaje mu się zaistnieć, klasyczne skandale powoli nikogo nie interesują, więc gość postanowił wypłynąć na szalonej teorii naukowej. Co więcej, jest w tym wiarygodny. W zeszłym o to, że Ziemia jest płaska, kłócił się z astrofizykiem Neilem deGrasse Tysonem. Argumenty naukowca zdały się na nic. Doszło nawet do tzw. beefu - kuzyn Tysona nagrał utwór, w którym wyszydził B.o.B-a. Ta metoda również okazała się być nieskuteczna.

Obawiam się też, że amerykańskiemu raperowi mogą kończyć się pieniądze. Może się okazać, ten milion dolarów, który oficjalnie chce przeznaczyć na "badania naukowe", potrzebny jest mu do zupełnie innych celów. Wiecie: limuzyny, szampan, imprezy, itd. - to naturalne środowisko niektórych amerykańskich raperów.

Żarty z płaskiej Ziemi zaszły za daleko.

REKLAMA

Coś, co jeszcze rok temu wydawało mi się wysublimowanym, internetowym żartem zaczyna żyć własnym życiem. I najgorsze jest to, że ludzie próbują ten żart monetyzować. Słyszeliśmy już o zbiórce Polaków, którzy do badań nad płaską Ziemią chcą kupić drona, teraz amerykański raper chce wysłać w kosmos satelitę - co będzie dalej?

Jeszcze raz napiszę: w sieci znajdziecie tysiące lepszych inicjatyw, na które można przekazać swoje pieniądze. Te 5 zł wpłacone dla żartu bardziej przydałyby się gdzie indziej.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA