REKLAMA

Nowy Kindle to prawdziwa gratka dla fanów japońskiego komiksu

4 GB pamięci na dane w czytniku e-booków to więcej, niż potrzeba 99 proc. użytkownikom, by pomieścić biblioteczkę, której nie przeczytają przez całe swoje życie. Pozostaje jednak 1 prov., dla których to stanowczo za mało. To właśnie dla nich Amazon pokazał nowy czytnik - Kindle Manga Model.

Nowy czytnik Kindle
REKLAMA
REKLAMA

32 GB pamięci wbudowanej i szybsze podzespoły. To jedyne zmiany, jakie zaszły w opartym o Kindle’a Paperwhite 3 modelu Kindle Manga Model. To jednak zmiany niezwykle istotne biorąc pod uwagę rynek, na który nowy czytnik ma trafić - Kindle Manga Model jest wariantem Kindle’a przeznaczonym wyłącznie na rynek japoński.

Jest to oczywiście model dla miłośników japońskiego komiksu, którym wbudowane 4 GB pamięci w tradycyjnym Kindle’u nie wystarczają, by pomieścić księgozbiór.

Co prawda amazonowy wybór mang pozostawia sporo do życzenia (szczególnie gdy zestawimy go z wyborem papierowych wydań w Japonii), ale najwyraźniej zapotrzebowanie na ten rodzaj komiksu w formie elektronicznej jest na tyle duże, że Amazon postanowił wyjść naprzeciw oczekiwaniom japońskiego klienta.

Wszystkie tomy Naruto na e-czytniku? Na Kindle Manga Model podobno się zmieszczą.

Amazon zapewnia, że 32 GB pamięci wbudowanej wystarczą na to, by pomieścić np. wszystkie 700 rozdziałów mangi Naruto na raz. Nie bez znaczenia jest też szybszy hardware - o ile zwykły Kindle Paperwhite 3 bez problemu przedziera się przez książki, o tyle w przypadku mangi zdarzają mu się chwile dłuższego zastanowienia, o czym sam przekonuję się, wracając na tym czytniku do np. Full Metal Alchemist.

Nowe podzespoły mają rzekomo zagwarantować o 33 proc. szybsze przewracanie stron.

Miłośnicy komiksów poza Japonią muszą uzbroić się w cierpliwość, lub... nieco pokombinować.

W tej chwili nie ma żadnych planów na to, aby Kindle Manga Model trafił do sprzedaży gdziekolwiek poza Krajem Kwitnącej Wiśni. Nie jest jednak wykluczone, że egzemplarze czytnika pojawią się za jakiś czas w trzecim obiegu, podobnie jak miało to miejsce z Kindle Paperwhite 2, którego japoński wariant miał 4 GB pamięci wbudowanej, a który można było po jakimś czasie kupić np. na e-bayu.

Jeśli więc jesteś wielkim fanem japońskiego komiksu i regularnym bywalcem księgarni Amazonu, być może za jakiś czas będziesz mógł dostać w swe ręce nową wersję czytnika, tyle tylko, że poza oficjalnymi kanałami sprzedaży. To jednak niewielkie poświęcenie, skoro w zamian zyskujemy możliwość trzymania na jednym urządzeniu wszystkich rozdziałów ulubionej opowieści.

O ile do mangi Kindle się sprawdza, tak już do innych komiksów polecam poszukać czegoś innego.

Manga cechuje się innym układem graficznym i - co dużo ważniejsze - jest zazwyczaj rysowana monochromatycznie, w odcieniach szarości, z kilkoma tylko stronami wydanymi w pełnym kolorze. To sprawia, że 6-calowy, monochromatyczny wyświetlacz e-czytnika jest bardzo podobny do tego, co obserwujemy w wydaniu papierowym.

Zupełnie inaczej rzecz się ma np. z amerykańskimi komiksami, bogatymi w kolory i wydawanymi w dużym formacie. Z doświadczenia mogę powiedzieć, że takie wydania na Kindle’u (czy na większości innych e-czytników) nie wyglądają dobrze. Wyjątkiem jest tu testowany przez nas inkBook 8, ale generalnie uważam - i myślę, że nasz naczelny nerd, Piotr Grabiec, się ze mną zgodzi - że fani amerykańskiego komiksu zrobią dużo lepiej, inwestując w iPada.

Jeśli jednak ktoś czyta dużo mang, nowy Kindle Manga Model może być bardzo ciekawą propozycją. Jego cena wynosi tylko 20 dolarów więcej, niż standardowego Kindle Paperwhite 3, więc nadal pozostaje bardzo atrakcyjna.

A że trzeba będzie sobie zadać nieco więcej trudu, by zdobyć taki czytnik… cóż, dla chcącego nic trudnego.

To jednak oferta skierowana do największych zapaleńców. Jak wspomniałem na samym wstępie… 99 proc. populacji będzie w pełni szczęśliwa, decydując się na zwykłego Kindle’a Paperwhite 3.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA