Huawei swoją świetną pozycję zawdzięcza... Szczęśliwej Siódemce
I jak tu nie być przesądnym? Huawei swoją świetną pozycję zawdzięcza Szczęśliwej Siódemce.
Zaledwie nieco ponad tydzień temu, 15 kwietnia, w Londynie odbyła się premiera smartfonu Huawei P8. Nasze wrażenia na jego temat możecie znaleźć pod tym adresem. Sprzęt ten przykuł uwagę całego świata technologii zwłaszcza dzięki funkcji malowania światłem i opcji nagrywania wideo za pomocą czterech urządzeń. Premiera serii P8 jest też doskonałym momentem na podsumowanie poprzedniej serii urządzeń Huaweia, żartobliwie określanej jako Szczęśliwa Siódemka.
Jej przedstawicielem jest między innymi Huawei P7, jeden z najbardziej opłacalnych smartfonów na rynku.
Został on wyposażony w obudowę, która jest nie tylko ładna i bardzo smukła (ma 7 mm grubości), ale też świetnie wykonana. Połączenie metalu i szkła naprawdę spisuje się tu bardzo dobrze i trudno tu do czegokolwiek się przyczepić. Zwłaszcza, że telefon jest bardzo lekki i praktycznie nie czuć go w dłoni. Jest to szczegół warty odnotowania, gdyż Huawei P7 jest całkiem duży. Został wyposażony w 5-calowy wyświetlacz o rozdzielczości FullHD.
Doskonałe wrażenie robią też oba aparaty cechujące się świetną jakością zdjęć. Minusy? Praktycznie brak. Malkontenci mogą co najwyżej narzekać ma procesor Kirin 910TNa rynku można znaleźć sprzęty wyposażone w lepsze procesory, ale dzięki zastosowaniu aż 2 GB pamięci RAM urządzenie to bez problemu poradzi sobie z nowymi grami oraz aplikacjami. Kolejne zalety Huawei P7 to wykorzystanie wszystkich niezbędnych standardów łączności, takich jak LTE, Bluetooth 4.0, NFC, WiFi 802.11 n oraz GPS/GLONASS. Wszystko to można otrzymać za nieco ponad 1200 zł. Czy Huawei P7 jest wart tej ceny? Za odpowiedź na to pytanie powinna wystarczyć nagroda „European Consumer Smartphone 2014 – 2015" zdobyta w plebiscycie EISA. Jeśli zdecydujecie się na kupno Huawei P7, znajdziecie go w sieciach Plus oraz Play.
Szukasz czegoś większego w podobnej cenie? Proszę bardzo.
Huawei G7 jest przeznaczony dla mniej wymagających użytkowników, którzy szukają urządzenia wyposażonego w duży wyświetlacz i cechującego się rozsądną wydajnością. Pomimo niskiej ceny Huawei G7 prezentuje się niczym sprzęt kosztujący kilka tysięcy złotych. Wszystko dzięki smukłej obudowie wykonanej z aluminium. Kolejną zaletą urządzenia są jego świetne możliwości fotograficzne. Smartfon ten nada się do robienia selfie, gdyż jego przedni aparat jest wyposażony w matrycę o rozdzielczości 5 Megapikseli. Jeszcze większe wrażenie robi tylna kamera. Chińska firma nie pozwoliła tu na jakiekolwiek kompromisy i zastosowała matrycę znaną z flagowego Huawei Mate7.
Dzięki temu robione nim zdjęcia są bardzo dobre. Huawei tworząc G7 postawił na to, czego najbardziej potrzebuje prawie każdy użytkownik: wygląd, jakość wykonania i świetny aparat. Oprócz tego zastosował w nim podzespoły, które sprawdzą się w większości zastosowań. Co prawda Qualcomm Snapdragon 410 to układ ze średniej półki, ale dzięki użyciu 5,5-calowego wyświetlacza o rozdzielczości HD absolutnie starczy do codziennego korzystania ze sprzętu i uruchamiania nowych programów i gier. Sprzęt nie będzie miał też żadnego problemu z płynnością, bo Huawei nie poskąpił na pamięci i zainstalował duży moduł RAM o pojemności 2 GB. Jeśli uważacie, że Huawei G7 to telefon stworzony specjalnie dla Was, powinniście wybrać się do sklepu lub salonu Orange. Właśnie w tych miejscach można go kupić.
Huawei ma też w ofercie coś dla fanów bezkompromisowych rozwiązań.
Prawdziwą perłą w ofercie Huawei jest Mate7, który recenzowałem w grudniu zeszłego roku. Jest to sprzęt praktycznie idealny, czego dowodem jest nagroda “Produkt roku” otrzymana podczas Gali Mobility Trends 2014. Jego obudowa jest wykonana z mocnego aluminium. Duży, 6-calowy wyświetlacz o rozdzielczości FullHD prezentuje się wręcz obłędnie, a korzystanie z niego to czysta przyjemność. Nie sposób narzekać też na specyfikację obejmującą ośmiordzeniowy procesor Kirin 925 oraz 2 GB pamięci RAM. Tak mocne podzespoły sprawiają, że flagowca Huawei nie da się zagiąć absolutnie niczym. Najlepsze gry, najbardziej wymagające programy i benchmarki nie robiły na nim jakiegokolwiek wrażenia. Nie sposób też przyczepić się do dwóch aparatów, których rozdzielczości wynoszą kolejno 5 i 13 Megapikseli.
Niezależnie czy będziesz chciał zrobić nim selfie, czy też zwykłe zdjęcie, będzie ono bardzo ładne. Próbki fotografii możecie zresztą znaleźć we wspomnianej wcześniej recenzji mojego autorstwa. Warto zwrócić uwagę na to, że nie wymieniłem w niej żadnej istotnej wady Huawei Mate7. To nie przypadek, bo… sprzęt ten praktycznie nie ma słabych stron. Pewne grono osób może narzekać na wymiary urządzenia. Jednak umówmy się, phablety nie są przeznaczone dla każdego. Jeśli ktoś ma małe dłonie, lepszym wyborem będą wcześniej opisane modele Huawei P7 lub G7. Jeżeli jednak wybierze Mate7, powinien go szukać w sieciach Plus, Play i T-Mobile.
Urządzenia to nie wszystko
Każdy użytkownik smartfonów doskonale sobie zdaje sprawę z tego, że bez odpowiedniego systemu są one tylko kupą złomu. Wie o tym też Huawei, który dosłownie kilka dni temu ogłosił, że wszystkie wymienione wyżej urządzenia w najbliższych miesiącach otrzymają aktualizację do Androida 5.0 Lollipop. Mate7 doczeka się stosownego systemu w już w maju, P7 w lipcu, zaś G7 we wrześniu. Oczywiście Huawei dorzucić do nowego oprogramowania swoje trzy grosze i wzbogaci je o nakładkę systemową Emotion UI 3.0, która jest jedną z najwygodniejszych modyfikacji systemu Google dostępnych na rynku.
Można ją opisywać naprawdę długo, ale najlepiej określa ją jedno zdanie powtarzane w kuluarowych rozmowach blogerów i dziennikarzy technologicznych. Mówią oni (pod czym sam się zresztą podpisuję), że dzięki swojej nakładce smartfony Huawei to jedyne iPhone’y wśród Androidów. To rekomendacja sama w sobie. Zresztą nie jedyna, bo w plebiscycie “Mobility Trends 2014” Huawei został ogłoszony “Producentem roku”. Także to mówi samo za siebie. Możliwe zresztą, że chiński producent powtórzy sukces sprzed roku. W końcu lada dzień będzie mieć miejsce premiera ośmej serii smartfonów Huawei, która zapewne będzie jeszcze lepsza od opisanych tu modeli i zaskoczy nas wieloma ciekawymi funkcjami.
Jeśli nie wiecie, u którego z operatorów kupić smartfon Huawei, warto zwrócić szczególną uwagę na sieć Plus, w której jest dostępna promocja „Stylowa Wiosna z Huawei”. W ramach akcji, kupując model Huawei P7 lub Mate7 na stronie plus.pl/wiosna-z-huawei, można otrzymać stylową koszulkę zaprojektowaną przez duet słynnych polskich projektantów: Paprocki&Brzozowski. Nie jest to najważniejszy powód, dla którego warto kupić smartfon Huawei, ale z drugiej strony, kto z nas nie lubi prezentów?