The Expanse, czyli jak ludzie na Marsie ogłosili niepodległość
Nie jestem wielką fanką science-fiction. Książki, filmy czy seriale zazwyczaj idą po linii najmniejszego oporu i korzystając z części fiction, zmyślają niemożliwe cuda lub mają mdłe i przewidywalne fabuły. Seria The Expanse, na której podstawie powstał serial, to całkiem inna bajka i liga, która zachwyca szczegółem i ogółem. Na dodatek autorzy nie poszli na łatwiznę.
Szafa, która sama wiesza i sortuje ubrania, czyli rzecz o tym, by nie negować nowości
Oglądam na Facebooku wideo o tym, że powstała szafa, która sama wiesza i sortuje ubrania przy pomocy tagów RFID umieszczanych na metkach. Zastanawiam się, czy za 30 lat, jeśli wciąż będziemy istnieć, automatyczne szafy będą normalnością. Nachodzi mnie fala sentymentów. Mimo iż nie mam jeszcze 30 lat pamiętam całkiem inny świat, w którym sam projekt takiej szafy byłby jak science-fiction.
Codziennie konsumujemy ogromne ilości informacji. Konsumpcja jest idealnym określeniem – przyswajanie oznacza przechowywanie do ponownego wykorzystania. Konsumpcja to spożycie i wydalenie z opcją – możliwą ale niekonieczną, wyciągnięcia czegoś przydatnego w trakcie trawienia.
Pan, który stworzył grę Wiedźmin, jest teraz biznesmenem innego sortu
Sprzedaje zdrowe, wegańskie jedzenie, drogą wodę, chce nauczyć Polaków zdrowszego stylu życia oraz robi telefon, który doskonale wpisuje się w erę wpychania ludziom nieudowodnionego bullshitu.
Przeczytałam o bałaganie związanym z Centralną Bazą Rachunków/Centralnym Mechanizmem Oceny i najpierw wkurzyłam się, że rząd wciąż wspiera monopol Microsoftu wymagając używania Windowsów. Potem jednak zrozumiałam, że gra toczy się o coś więcej i że oto realizuje się czarny scenariusz inwigilacji.
Za każdym razem, gdy NASA prezentuje kolejne egzoplanety, ekscytuję się trochę i z zainteresowaniem przyglądam temu, co wiemy. Potem przypominam sobie, że chociaż to wspaniałe odkrycia, to niepotrzebnie budzą w nas nadzieję. Egzoplanety nie są rozwiązaniem problemów, które tworzymy na Ziemi.
285 zł - za tyle naprawiłam stary komputer. Jest jak nowy
285 złotych. Tyle kosztowała mnie kompletna naprawa, a praktycznie wymiana mojego dosyć leciwego już komputera. Oprócz tego zyskałam okazję, by oprzeć się pierwszemu, wyuczonemu już przez świat impulsowi: dobra wymówka, żeby kupić nowe! I zrozumieć, że czasem naprawdę nie potrzeba nam więcej.
Jakiś czas temu pisałam o nieco przerażającym trendzie z Chin polegającym na kupowaniu czystego powietrza na porcje. Powietrze to jest luksusem, modnym gadżetem, na który stać tych, którzy się dorobili, bardzo prawdopodobne, że pośrednio na zanieczyszczaniu powietrza. Przepraszam, że nie sprawdziłam, nie pomyślałam wtedy, by sprawdzić, jak wygląda stan powietrza w Polsce. Mea culpa.
Jak wspaniale! HDM Global, który jest właścicielem marki Nokia, wypuści podobno Nokię 3310! Cieszymy się wszyscy – my starsi fani technologii, którzy niby żyją sentymentami i młodsi, którzy rodzili się w czasach panowania tego modelu, a dziś chcą być retrocool!
Rozchorowałam się. Najgorsze w przeziębieniu jest to, że sprawia, iż czytanie bywa niemożliwe – ciężko się skupić, słowa mieszają się w głowie. W takim momentach zdaję sobie sprawę, jakie szczęście miałam, że wychowano mnie z książkami, że zaszczepiono mi zwyczaj i pasję sięgania po książkę.
A gdyby 10 lat temu były takie technologie jak dzisiaj - wyobrażasz sobie to oburzenie?
Niemal pękłam ze śmiechu gdy przeczytałam, że amerykańska marka budżetowych telewizorów Vizio została ukarana grzywną 2,2 mln dol. i 20 latami nadzoru za szpiegowanie użytkowników. Nie wiem, czego spodziewają się konsumenci, może tego że producenci nie będą wykorzystywać technologii żeby zarobić jeszcze więcej?
Dlaczego wiem, że Beyonce jest w ciąży z bliźniakami?
Kompletnie nie interesuje mnie Beyonce. Nie rozumiem jej muzyki, nie rozumiem fenomenu jej popularności, nie interesuje mnie jej życie prywatne. Nie interesuje mnie życie prywatne gwiazd i celebrytów wszelakich w ogóle. Dlaczego więc wiem, że Beyonce jest w ciąży z bliźniakami?
Witaj w przyszłości, gdzie robot uzna, że lepiej będzie zastąpić cię... kolejnym robotem
StatusToday z Londynu monitoruje pracowników, uczy się ich zachowań i ma ostrzegać, gdy pojawia się jakieś zagrożenie. Ma rozumieć ludzkie zachowanie. Pewnie dlatego brytyjska GCHQ dała StatusToday nagrodę za działanie dla bezpieczeństwa online UK.
Prepaidowa ściema, czyli jak piorą nam mózgi przy okazji obowiązkowej rejestracji numerów
W końcu to zrobiłam, zarejestrowałam swój prepaidowy numer telefonu. Z wielką niechęcią odwiedziłam salony Plusa i Playa i oddałam swoje dane, by ustawie terrorystycznej stało się zadość.
Facebook. Post o tym, że w roczniku szkoły umieszczono zdjęcie psa jednego z uczniów. Uczeń jest diabetykiem, pies wyczuwa problemy i informuje człowieka kiedy wziąć insulinę lub coś zjeść. Komentarze pozytywne oprócz tych kilku brzmiących mniej więcej tak: sam mam cukrzycę i dałem sobie radę w szkole bez psa, dzieciak jest leniwy, pies jest mu niepotrzebny. Bo mógłby mierzyć sobie cukier sam.
Ukradziony odcisk palca, czyli mądry internauta po szkodzie
Praca naukowa z Japonii straszy nas wieścią, że ze zdjęć, na których widać wnętrza dłoni można odczytać odciski palców, a potem ich użyć. Problem w tym, że takie informacje nie są już nawet niepokojące – od lat przyzwyczailiśmy się, że niebezpieczeństwa czyhają na nas w każdym zakątku technologii. Skoro czyhają, to czy warto się nimi przejmować?
Przekazywanie myśli? Na myśl, że Facebookowi może się to udać, mam gęsią skórkę
Postanowiłam nie panikować. Co ma być to będzie. Jeśli to Facebook ma zostać korporacją, która wprowadzi interfejsy mózg-komputer do użytku, jeśli to Facebook spełni wizje futurologów o komunikacji bez słów, to niech tak będzie.
Czym są "fake news" i dlaczego walczymy z nimi dopiero od kilku miesięcy?
Facebook próbuje przeciwdziałać fałszywym newsom. Czechy próbują przeciwdziałać fałszywym newsom. Niemcy zapowiadają przeciwdziałanie fałszywym newsom. Donald Trump chce walczyć z fałszywymi newsami. Zjawisko nie jest nowe, dlaczego więc walka z fałszywymi newsami trwa dopiero od kilku miesięcy i czym one w ogóle są?
O tym, jak na chwilę zostałam gwiazdą mediów amerykańskich
Do końca nie rozumiem, jakim cudem mój tweet sprzed kilku dni znalazł się nagle w amerykańskiej telewizji transmisującej obrady sejmowe. Wiem natomiast, że współczesne media nie potrafiłyby już istnieć bez przypadkowych treści z internetu. I jest to nieco przygnębiające.
Donald Trump to największy troll Internetu, którego nie będzie można nie karmić
Media w Stanach Zjednoczonych nie wiedzą, co począć z prezydentem (jeszcze elektem) Donaldem Trumpem. Prezydent elekt nie organizuje konferencji prasowych, za to tłituje godzinami wczesnoporannymi jak szalony, powodując zachwiania na giełdach i międzynarodowe sytuacje niemal kryzysowe. To jednak nie tragedia, ale tragikomedia czasów internetu.
Rozważania z serii co, jeśli… zwykle są bezsensowne ale i zabawne. Ostatnio na moim Facebooku powróciło pytanie o to, czy jeśli potwierdzimy istnienie życia pozaziemskiego to ziemskie religie upadną? Pytanie równie ciekawe, co głupie.
W internecie łatwo narzekać. Tak łatwo, że stało się to już niemal obowiązkiem. Gwarancja, że pod podnoszącymi na duchu, pozytywnymi materiałami pojawią się wieczni narzekacze, powinna zostać zapisana w jakichś internetowych zasadach, a internet przemianowany na katalizator gburowatości.
Powstał w końcu inteligentny kosz na śmieci. Zeskanuj kod kreskowy wyrzucanego śmiecia a śmietnik doda zużyty przedmiot na listę zakupów albo zamówi go z Amazonu. Coś nie ma kodu kreskowego? Powiedz śmietnikowi, co wyrzucasz. A potem każ lodówce zablokować drzwi do garażu. 2017 rok w pełnej krasie. Brzmi głupio? To dopiero początek!
Nad jeziorem znalazłam gęś. Taką zwykłą, pospolitą dziką gęś zbożową. Chciała uciec, gęgała, próbowała rozłożyć skrzydła i wzbić się w powietrze, ale nie potrafiła. Coś było z nią nie tak. Podejrzewałam, że myśliwi postrzelili ją w skrzydło.
Jaka piękna katastrofa. Prezydentem-elektem Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej został biznesmen, który powie wszystko, czego chce tłum. Katastrofa, bo na dobrą sprawę nikt nie spodziewał się scenariusza tak bardzo przypominającego Idiokrację, a piękna, bo kulminuje wszystko to, co dzieje się na naszym starym Zachodzie od co najmniej kilku lat.
Pora się z tym pogodzić. Smart zegarki nie mają sensu i nikt ich nie kupuje
Sprzedaż inteligentnych zegarków spada, Apple’owi nawet o 70 proc. w porównaniu do zeszłego roku. Nikogo nie powinno to dziwić – te bezsensowne urządzenia z małymi ekranikami nigdy nie miały szansy stworzyć sobie wielkiego, przypominającego smartfonowy, rynku. Głównie dlatego, że nie rozwiązują żadnego problemu i nie upraszczają życia.
Touch Barem Apple pokazuje bezsensowność ekranów dotykowych w notebookach
Microsoft Surface Studio wygląda zjawiskowo, niczym urządzenia wyjęte wprost z Black Mirror. Jednak to Touch Bar w nowych MacBookach Pro sprawia, że budzi się we mnie chęć posiadania. Oto Apple udowadnia, że wszelkie notebooki i cudaki z dotykowymi ekranami wydają się bezsensownymi fajerwerkami!
Kolejny test gogli VR i kolejne rozczarowanie. Czarno to widzę
Siedzę na łóżku w izolatce. Słyszę szum na korytarzu, rozglądam się. Na ścianach z dużych cegieł wyświetlają się napisy przedstawiające statystyki i realia zamknięcia na małej powierzchni. Potem przenoszę się do Syrii, dookoła chaos, strach, wybuchy. Nagle wyświetla się komunikat, że telefon jest przegrzany.
To jest zbyt piękne! Hakerzy włamują się do kamerek Foscam by zwrócić uwagę właścicieli, że te nie są odpowiednio zabezpieczone. Jednocześnie udostępnili wideo z tychże na ogólnodostępnej stronie. To niesamowite, jak w nosie mamy swoją własną prywatność i bezpieczeństwo. Przecież to nie dotknie nas, nikt nie włamie się do naszych sprzętów!