Polska w zasięgu wiru polarnego. Lepiej uważać na słońce
Nadchodząca wiosna zachęca, by wystawiać twarz do słońca, ale w najbliższych godzinach trzeba na to uważać. Wszystko przez wyższe natężenie promieniowania UV-B docierającego do powierzchni Ziemi.

Jak informuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej Polska dziś (5 marca) i jutro (6 marca) znalazła się w zasięgu wiru polarnego, w którym występują duże ubytki ozonu.
- Niższe wartości całkowitej zawartości ozonu to wyższe natężenie promieniowania UV-B docierającego do pow. Ziemi – informuje IMGW.
Co to oznacza dla człowieka?
Jak zwraca uwagę instytut promieniowanie UV-B ma duży wpływ na zdrowie człowieka. Nie oznacza to rzecz jasna, że należy unikać wychodzenia na zewnątrz lub przemykać wyłącznie w cieniu.
IMGW przypomina, że bezpośrednią reakcją ludzkiej skóry na działanie promieniowania UV jest powstanie rumienia. Dlatego też „długotrwała, jednorazowa ekspozycja na Słońce może prowadzić do oparzeń słonecznych i zmian nowotworowych”.
Obserwowane ubytki ozonu mogą powodować wzrost promieniowania UV-B do wartości wyższych niż obserwowane zwykle o tej porze roku. Może to mieć wpływ np. na narciarzy. W górach promieniowania UV-B jest wyższe i może powodować ostre oparzenia skórne nawet o tej porze roku – zaznacza instytut.
Mowa tutaj więc o „długotrwałej, jednorazowej ekspozycji na Słońce”. Chociaż mamy dopiero początek marca, to taka aktywność „może prowadzić do ostrych oparzeń słonecznych”. Właśnie dlatego należy zachować ostrożność i umiar.
Instytut będzie prowadzić dziś na Stacji Pomiarów Aerologicznych w Legionowie sondaż pionowego profilu ozonu. IMGW spodziewa się uchwycenia rekordowych ubytków ozonu.