Zalpha wywołuje do tablicy firmy i marki. I nie daje plusa na zachętę

Lokowanie produktu: home.pl

Każde pokolenie ma własny czas, jak śpiewa zespół Kombi. A co, jeśli jest to czas kryzysów? Na tzw. młodych (pokolenia Z i Alpha), urodzonych w świecie całkowicie już zdigitalizowanym, mówi się m.in. cyfrowi tubylcy, Google Kids. "Dzisiejszej młodzieży" zarzuca się, że jest roszczeniowa, leniwa, za miękka, a za autorytety ma influencerów i celebrytów. Tym stereotypom wymyka się nowe mikropokolenie, czyli Zalpha. Kto pierwszy zrozumie potencjał, jaki ma w sobie – zyska. A do zyskania jest… wszystko. Bo na co komu biznes, jeżeli świata nie będzie? 

Zalpha wywołuje do tablicy firmy i marki. I nie daje plusa na zachętę

Kim jest konsument, który ostatecznie zmienia zasady gry na rynku? 

Mikropokolenie Zalpha, czyli urodzeni w latach 1999–2015 to mieszanka generacji Z i Alpha. Dojrzewają w czasach wielu kryzysów m.in. klimatycznego, gospodarczego. Zmagają się z negatywnym wpływem technologii na ich dobrostan psychiczny. Jeśli pokoleniom przykleja się etykiety, tych określa się jako upagersów (z ang. up – w górę i age – wiek), bo są dojrzalsi niż można by od nich oczekiwać. 

Szacuje się, że Zalphy mogą stanowić nawet 25% światowej populacji. Dziś, starsi przedstawiciele są już świadomymi konsumentami, a młodsi, którzy sami jeszcze nie kupują, mają ogromny wpływ na decyzje zakupowe rodziców.  

Jakie konsekwencje może to nieść dla biznesu? Szczególnie online, gdy w dobie kryzysu konsumenci jeszcze szybciej kierują kroki do sieci i intensyfikują zakupy elektroniczne. 

Jak wynika z raportu trendowego “Zalpha Mikropokolenie polikryzysu”, prawie połowa (aż 46%) nastolatków deklaruje zainteresowanie zmianą klimatu lub stanem środowiska naturalnego. Oczywiście, kryzys gospodarczy i inflacja to weryfikują, niemniej kwestie zrównoważonego rozwoju mają wpływ na ich decyzje zakupowe.  

Komu zaufa klient z potencjalnie największą siłą nabywczą? 

Wg raportu, nowa generacja skłania się do firm, które głoszą podobne wartości, są zaangażowane i transparentne. Ważna jest dla nich świadomość, że wybierając produkty danej marki, wspierają idee, z którymi sami się identyfikują. Od firm i tworzących marki osobiste wymagają sprawczości.  

Ale zmiana w świadomości zachodzi nie tylko u najmłodszych. Kwestie związane z ekologią determinują wybór e–sklepu u jednej trzeciej kupujących (35%) – bez względu na ich wiek, a u połowy (52%) wpływają na wybór konkretnego produktu (e-Izba Odpowiedzialny e-commerce 2022). 

Rosnące znaczenie ekologii i etyki w biznesie potwierdza, że klienci podczas zakupów zwracają uwagę już nie tylko na atrakcyjną cenę. To daje biznesom okazję, by – obok jakości – konkurować zrównoważonym podejściem. Zwłaszcza na przesyconym rynku, na którym trudno produktom czy usługom ścigać się jakoś znacznie na poziomie funkcjonalnym

– mówi Łukasz Machura, dyrektor działów e-commerce i website development w home.pl.

Choć przy niepewnej sytuacji ekonomicznej, biznesy mogą czuć pokusę wycofywania się z wysiłków na rzecz zrównoważonego rozwoju lub przesuwania inwestycji w inne obszary, nie należy jej ulegać. Powody są co najmniej dwa: oczekiwania konsumentów i regulacje prawne. Można też dodać kwestie biznesowe, wizerunkowe i ideologiczne. 

Zwrot klientów w kierunku bardziej odpowiedzialnych zakupów może być szansą dla początkujących biznesów czy twórców. Bardzo świadomie można zbudować na tym wizerunek marki, przyciągnąć i lojalizować klientów

– dodaje Magdalena Chudzikiewicz, członkini zarządu, Chief Commercial Officer (CCO) home.pl.

Szkopuł w tym, by robić to dobrze. Bo ponad połowa konsumentów nie wierzy w intencje firm, a co trzeci nie rozumie kampanii z zakresu społecznej odpowiedzialności biznes (badania IRCenter 2022 & raport Activation Hub). 

Jak internetowe biznesy mogą się mierzyć z "wyzwaniem Zalpha"? 

Naturalnym (nomen omen) byłoby zacząć od ekologicznych wysyłek i zwrotów. A dostawę przyjazną środowisku, jako skłaniająca do robienia e-zakupów, wskazywano najczęściej w grupie 15–24 lata (e-Izba E-commerce 2022). 

Kupujący za najwygodniejszą i najbardziej ekologiczną uznają wysyłkę do maszyn paczkowych (66%). Są świadomi, że brak odbioru w dedykowanych punktach wiąże się z większym śladem węglowym. 

Jeśli chcesz mieć pewność, że Twój sklep online zaoferuje m.in. formy dostawy, które najbardziej zmotywują klientów do zakupów, załóż go w sprawdzonej firmie.

Konsumenci są na tak dla ekologicznych opakowań, na nie dla pakowania małych produktów w za duże paczki. Przy zwrotach chętnie korzystaliby z opakowań wielorazowych, a nawet tych za kaucję. 

Młodość nie wszystko Ci wybaczy. Świadomy klient tym bardziej  

Nieekologicznie praktyki e-sklepów zauważa już prawie trzy czwarte kupujących (74%). A młode pokolenia okazują się zaskakująco eko-spostrzegawcze.  

Przez 8 miesięcy algorytmy sztucznej inteligencji przeanalizowały zachowanie 330 milionów użytkowników social mediów i YouTube'a, dotyczące tematu klimatu. Aż dwie trzecie z nich odbywały się na TikToku – platformie wybieranej przez najmłodszych (Capgemini Inteligencja społeczna dla działań na rzecz klimatu). 

Za chwilę więc może być tak, że konsument nie wybierze danej marki czy produktu, bo jako jedyne nie wpisują się w ekologiczną narrację. A on przez to traci – podwójnie. 

Finansowo, gdy np. nie może wrzucić różowej butelki do recyklingowego automatu i odzyskać części pieniędzy z zakupu (np. Sprite zrezygnował z charakterystycznych zielonych butelek, bo były trudniejsze w recyklingu). Oraz psychicznie. Proekologiczne wybory w trakcie e-zakupów pozwalają klientom bez większego wysiłku zrobić "coś" dla świata. Zyskać poczucie sprawczości, lepsze samopoczucie – i powiązać te uczucia z marką czy produktem.  

To wskazówka, zwłaszcza dla początkujących biznesów, by nie wpadać w pułapkę konkurowania ceną. Bo walutą nie zawsze są pieniądze. 

Aby w ogóle zacząć budować internetową tożsamość, trzeba mieć swój adres internetowy, czyli domenę. Jej rola przy tworzeniu pozytywnych skojarzeń pomiędzy świadomością klienta, a firmą jest nie do przecenienia. Powinna być traktowana jak nasze dobre imię i chroniona. Na starcie trzeba przeanalizować, jak może się kojarzyć i czy koresponduje z nazwą brandu. A nie zawsze musi i może tak być np. ze względu na to, że dana domena jest już zajęta. Ważne jest też czy – i jak dużo jest w sieci adresów podobnych do naszego. W tym kontekście warto pamiętać o różnych końcówkach domen i rozważyć dokupienie np. tej z końcówką .eu. Może będziemy się rozwijać na zagraniczne rynki? A może unikniemy dzięki temu nieczystych działań konkurencji czy konotacji jakich byśmy wizerunkowo nie chcieli   

– przestrzega CCO home.pl Magdalena Chudzikiewicz.

Co trafia do serca polskiego (młodego) konsumenta?  

To, co lokalne. Bliżej nam do zanieczyszczonego Bałtyku niż do wylesiania Amazonii. I to, co spójne z danym brandem (np. branża spożywcza może podkreślać fair trade, beauty dotykać zakłamywania rzeczywistości przez social media).  

Jak zbudować stronę, która sprzedaje? Tego dowiesz się tutaj.  

W kontekście budowania wizerunku marki, znaczący jest wniosek z raportu “Z Serca Marki Do Serc Polek I Polaków”, by nie marnować zasobów na tematy, które jakkolwiek nie istnieją w świadomości odbiorców. 

A co istnieje? Mocno angażujące okazało się zdrowie psychiczne oraz tzw. betonoza w miastach (jako element memosfery ma ogromny zasięg). 

Zielone się zwraca, ESG się opłaca  

Kupujący, szczególnie młodsze pokolenia, które za moment zdominują rynek, jasno wskazują kierunki do zmian. Wskazuj je także Unia Europejska i narzuca biznesom raportowanie działań z zakresu ESG (z ang. Environmental – środowisko, social responsibility – odpowiedzialność społeczna, corporate governance – ład korporacyjny). 

Obwiązek ten dotknie (na razie) dużych podmiotów, a małe czy średnie biznesy mogą go potraktować jako dobrą praktykę. Jednak niezależnie od rozmiaru czy branży, temat będzie istotny dla każdej firmy. A rzadko zdarza się nam w kraju sytuacja, że do zmian można się przygotować z takim wyprzedzaniem. 

Na działania z zakresu ESG trzeba patrzeć wielowątkowo. Kontekst marketingowy i DNA firmy to jedno. Drugą stroną medalu są wymierne korzyści, takie jak budowanie partnerstw biznesowych i zdobywanie kontrahentów. A także inwestorów, którzy zwracają uwagę na długofalowe strategie wyróżniania się na rynku – podsumowuje Łukasz Machura. 

Kampanie pod tytułem społecznej odpowiedzialność biznesu bywały malowaniem trawy na zielono. Dziś na tych, których nie dogonią (jeszcze!) przepisy wystarczy jedno konsumenckie “sprawdzam”. A o to przy wszechobecnym internecie nietrudno. Nadzieja jest więc w młodych. Zyskamy wszyscy. W każdej walucie. 

Lokowanie produktu: home.pl
Najnowsze
Zobacz komentarze