REKLAMA

Potężna eksplozja w Układzie Słonecznym. Centaur się wściekł

Przypadki chodzą po ludziach. Patrick Wiggins, amator astronomii obserwujący nocne niebo dostrzegł zaskakująco jasną eksplozję wewnątrz Układu Słonecznego. Szczegółowa analiza pozwoliła ustalić, co tak naprawdę się wydarzyło.

03.12.2022 14.50
kometa
REKLAMA

Dwudziestego drugiego listopada Wiggins obserwował kometę 29P/Schwassmann-Wachmann, kiedy zauważył, że jej jądro znacząco pojaśniało. A mowa tutaj o naprawdę ciekawej komecie. Jądro 29P/Schwassmann-Wachmann ma średnicę około 60 kilometrów. To tak zwany centaur, jedna ze stu znanych komet, które powstały w Pasie Kuipera za orbitą Neptuna, a następnie wskutek interakcji grawitacyjnych z innymi obiektami zostały zepchnięte nieco bliżej Słońca, między orbitę Jowisza i Neptuna. Tutaj gdzie 29P obecnie się znajduje pełen obieg Słońca zajmuje komecie około 15 lat.

REKLAMA

Kriowulkany na kometach

Warto także zauważyć, że 29P jest jedną z najbardziej aktywnych wulkanicznie komet w Układzie Słonecznym. I to właśnie jest najprawdopodobniej przyczyną rozbłysku. Astronomowie, którzy zaalarmowani przez Wigginsa przyjrzeli się komecie dokładniej uznali, że na jej powierzchni doszło do erupcji wulkanicznej, w wyniku której w przestrzeń kosmiczną wyrzucony został milion ton gazu, lodu i pyłu kometarnego. Pięć i siedem dni później po erupcji doszło jeszcze do dwóch innych, nieco mniejszych. Co jednak sprowokowało tak silną erupcję? Tego naukowcy jak na razie nie są w stanie ustalić.

REKLAMA

Co do zasady obiekty tego typu składają się ze stałego lodowego jądra i lodowej skorupy. Promieniowanie słoneczne z czasem może doprowadzić do ogrzania jądra komety i do sublimacji lodu w gaz we wnętrzu komety. To naturalnie powoduje wzrost ciśnienia we wnętrzu komety. Kiedy dodatkowo skorupa stanie się wystarczająco cienka, gaz we wnętrzu komety doprowadza do pęknięcia skorupy i dochodzi do gwałtownej erupcji, tak jak to miało miejsce najprawdopodobniej także i w tym przypadku.

Materia wyrzucona w trakcie erupcji w ciągu kilka dni rozciągnęła się w ogon o długości 56 000 km.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA