REKLAMA

Polska spółka wskrzesza znaną grę. Lords of the Fallen od CI Games błyszczy na Unreal Engine 5

CI Games zapowiada Lords of the Fallen - reboot gry, która zadebiutowała w 2014 roku na komputerach oraz konsolach minionej generacji. Nowa produkcja będzie większa, ładniejsza i bardziej dopracowana od znanego oryginału.

Lords of the Fallen od CI Games
REKLAMA

Lords of the Fallen? Przecież ja już w to grałem - jeśli taka jest wasza reakcja, spokojnie, pamięć nie płata wam figli. Produkcja o tym samym tytule ukazała się w 2014 roku, na platformach PC, PS4 oraz XONE. Tytuł wydawany przez CI Games był niezłą kopią Dark Souls, odnosząc sprzedażowy oraz wizerunkowy sukces (ponad 10 milionów nabytych kopii). Następnie rozpoczął się konflikt polskiej spółki z producentami, na skutek którego Lords of the Fallen 2 trafiło do deweloperskiego piekła. Teraz się z niego wyczołguje.

REKLAMA

Nowe Lords of the Fallen traci "dwójkę" w tytule. CI Games nazywa swój najnowszy projekt rebootem.

Nadchodząca produkcja to nie remake, a kontynuacja gry z 2014 roku. Świadczy o tym chociażby fakt, że scenariusz został osadzony w 1000 lat po wydarzeniach z pierwszych Lordów. Na zwiastunie premierowym możemy nawet zobaczyć charakterystyczną gigantyczną dłoń wystającą z ziemi, będącą jednym z geograficznych znaków rozpoznawczych oryginalnego Lords of the Fallen z 2014 roku.

Za reboot odpowiada Hexworks - nowiutkie, powstałe w 2020 roku studio należące do CI Games, ale działające poza granicami naszego kraju. Z siedzibami w Barcelonie oraz Bukareszcie, Hexworks skupia ponad 70 pracowników. Zadaniem tej drużyny od początku była praca nad tytułami z kategorii AA+, czyli przedsięwzięciami o średnim budżecie, z wybranymi obszarami produkcji realizowanymi z rozmachem godnym największych studiów deweloperskich.

Lords of the Fallen będzie 5 razy większe od oryginału. Ma błyszczeć na Unreal Engine 5 i ominie starsze konsole.

Ci Games chwali się, że nowa produkcja jest aż pięciokrotnie większa od oryginału, porównując oba tytuły przez pryzmat lokacji, jakie odwiedzi gracz. Pokaźny wirtualny metraż to w dużej mierze zasługa nowej mechaniki gry, polegającej na przechodzeniu między światem żywych oraz światem umarłych. Lords of the Fallen będzie grą souls-like, toteż ten element rozgrywki zapewne zostanie powiązany ze śmiercią głównego bohatera. Tych na pewno będzie sporo. Pierwszą widzimy już na zwiastunie.

 class="wp-image-2313264"

Nowe Lords of the Fallen pozwoli na wspólną rozgrywkę co-op, której brakowało w produkcji z 2014 roku. Polska spółka podkreśla, że kooperacyjne doświadczenie ma być płynne i przyjemne. Możemy więc przypuszczać, że obwarowań ograniczających możliwości współpracy będzie mniej niż w Dark Souls. Do tego dochodzi rozbudowany kreator postaci, którego nie mogło zabraknąć w porządnej grze souls-like z modułem wieloosobowym.

REKLAMA

Nadchodzące Lords of the Fallen ma wykorzystać potencjał nowego silnika Unreal Engine 5. Wybór tego środowiska sprawił, że tytuł nie będzie dostępny na starszych konsolach takich jak PS4 oraz XONE. W LotF zagramy wyłącznie na komputerach osobistych, PlayStation 5 oraz Xbox Series. Data premiery tytułu wciąż nie jest grana, ale CI Games zapowiada, że pierwsze materiały z rozgrywką będziemy mogli zobaczyć jeszcze w tym roku.

Jestem zdecydowanie na tak! Tylko ten Nazgul z grafiki tytułowej...

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA