REKLAMA

GTA: The Trilogy wraca do sprzedaży. Rockstar obiecuje poprawę

GTA: The Trilogy po trzech dniach wróciło do Rockstar Launchera. Gracze, którzy kupili produkcję na premierę, mogą wreszcie rozpocząć zabawę.

gta the trilogy the definitve edition pc rockstar launcher remastered
REKLAMA

Zaraz po premierze oczekiwanego remastera trzech kultowych części cyklu Grand Theft Auto okazało się, że w kodzie gry w wersji na PC zawarte zostały informacje, które nie powinny się tam znaleźć, w tym np. przypisy deweloperów. Oprócz tego fani znaleźli w nim pliki z piosenkami, które ze względu na brak licencji nie są dostępne podczas rozgrywki. Rockstar zareagował szybko i grę… usunął ze swojego serwera. Cierpliwość graczy została wystawiona na próbę.

REKLAMA

GTA: The Trilogy - The Definitive Edition wraca do sprzedaży na PC

Po trzech długich dniach Grand Theft Auto: The Trilogy wróciło do Rockstar Launchera. Oznacza to, że można ją znowu zakupić, (jeśli ktoś wcześniej się z tym nie wyrobił) oraz pobrać i w nią grać (jeśli ktoś złożył preordera lub kupił produkcję przed jej usunięciem). Twórcy potwierdzili też, że gra zniknęła po to, by usunąć pliki, które nie powinny nigdy trafić do graczy i przeprosiła swoich klientów za zaistniałą sytuację.

Rockstar zapowiedział też, że remastery Grand Theft Auto doczekają się poprawek. Firma nie zdradziła jednak, co dokładnie przez to rozumie oraz co dokładnie zostanie poprawione. Możemy tylko trzymać kciuki za to, aby deweloperzy rychło poprawili błędy oraz cofną niektóre decyzje projektowe, takie jak np. całkowicie wycięcie z gry mgły, co obnażyło brak jakichkolwiek modeli tekstur dookoła mapy oraz budzący politowanie system opadów deszczu.

Co dalej z GTA: The Trilogy?

REKLAMA

Reedycja trzech gier z serii Grand Theft Auto budzi ogromne emocje - niestety w ostatnich dniach głównie te negatywne. Nie brakuje co prawda głosów, że to wspaniała podróż w czasie do lat młodości, ale wielu graczy narzeka. Deweloperom obrywa się zarówno na oprawę graficzną remasterów gier GTA 3, GTA: Vice City i GTA: San Andreas, jak i za błędy oraz politykę wydawniczą Rockstara. Do tego doszedł blamaż z usunięciem gry w wersji na pecety z serwerów.

Otwartym pozostaje też pytanie, jak długo twórcy będą się upierali, by sprzedawać swoją grę wyłącznie poprzez Rockstar Games Launcher z pominięciem Microsoft Store'u i Steama, co jest istotne w kontekście nadchodzącej premiery Steam Decka. Cały czas czekamy też na premierę gry na fizycznych nośnikach - obecnie można kupić tylko wersje cyfrowe (lub pobrać GTA: San Andreas bez żadnych dopłat na konsole z rodziny Xbox w ramach usługi Xbox Game Pass).

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA