Już wiem, co chcę znaleźć pod choinką. Oto zupełnie nowy Kindle Paperwhite
Najlepszy czytnik e-booków na świecie właśnie stał się jeszcze lepszy. Kindle Paperwhite 5 jest większy, szybszy i lepiej wyposażony niż kiedykolwiek.
Moja odpowiedź na pytanie „jaki e-czytnik wybrać” od lat brzmi tak samo: tylko Kindle Paperwhite. Jest tani, jest doskonale wyposażony, żaden czytnik z tej półki cenowej nie może się z nim równać. Ostatnia generacja ujrzała światło dzienne w 2018 r. i już wtedy trudno było się do czegokolwiek przyczepić, a jednak dziś Amazon pokazał nowy model, który wynosi niedrogiego Kindle’a na nowy poziom.
Kindle Paperwhite 5 – co nowego?
Najważniejsza zmiana względem poprzednich generacji Paperwhite’a to rozmiar ekranu. Zamiast 6” ma on teraz 6,8”, co powinno ułatwić czytanie tekstu, choć ekran nadal ma taką samą gęstość pikseli – 300 PPI. Po raz pierwszy Kindle Paperwhite ma też regulowaną temperaturę barwową podświetlenia ekranu.
Pomimo większego ekranu wielkość urządzenia nie powinna przesadnie wzrosnąć, gdyż nowy Kindle PW5 ma znacznie smuklejsze ramki od poprzedniej generacji. Nie jest to jeszcze poziom topowego Oasis, ale niewiele brakuje. Względem Oasisa ekran różni się też liczbą diod podświetlających: w Oasisie mamy ich 25 a w Paperwhite 5 tylko 17. To jednak drastycznie większa liczba niż raptem 4 diody w najtańszym Kindle’u czy 5 w poprzedniej generacji Paperwhite’a. Literki na ekranie powinny być zatem nieporównywalnie lepiej podświetlone, jeszcze bardziej imitując prawdziwy papier.
Kindle Paperwhite 5 został też wyposażony w nowy procesor, który wg deklaracji Amazonu zapewni o 20 proc. szybsze przewracanie stron. Nowy procesor i większy ekran nie przeszkodziły jednak zmieścić do środka akumulatora, który ma wystarczyć na 10 tygodni użytkowania i – w końcu! – naładujemy go przez USB-C.
W standardzie użytkownik dostaje też 8 GB miejsca na książki, a cała konstrukcja spełnia normę wodoszczelności IPX8. To wszystko za 140 dol. w wersji z reklamami i 160 dol. w wersji bez reklam, czyli raptem 10 dol. drożej niż poprzednia generacja.
Jeśli z kolei zdecydujemy się zapłacić jeszcze 30 dol. więcej, możemy kupić Kindle Paperwhite Signature Edition. Od edycji standardowej odróżniają go trzy rzeczy: ma 32 GB pamięci, bezprzewodowe ładowanie oraz ekran z automatyczną regulacją podświetlenia. W przeciwieństwie do jeszcze droższego Kindle Oasis nie będzie go można jednak kupić w wersji z LTE, a jedynie z łącznością WiFi. Niewielka strata.
Amazon przygotował też zupełnie nową odmianę czytnika dla dzieci – Kindle Paperwhite Kids. Stawiam dolary przeciwko orzechom, że tej wersji nie kupimy w Polsce, bowiem jej zalety to nie tylko unikalne, kolorowe etui, ale przede wszystkim dołączone oprogramowanie. Kindle Paperwhite Kids trafi do użytkowników z darmową roczną subskrypcją abonamentu Amazon Kids+ z dostępem do e-booków i audiobooków dla dzieci. Ponadto dziecięca odmiana czytnika jest nie tylko wodoodporna, ale też objęta dwuletnią gwarancją worry-free, w myśl której w razie jakiegokolwiek uszkodzenia Amazon wymieni czytnik na nowy. Jako że te usługi nie są dostępne nad Wisłą, nie sądzę, żebyśmy mogli u nas zakupić tę odmianę czytnika.
Kiedy nowy Kindle Paperwhite trafi do sprzedaży?
Przedsprzedaż nowych czytników Kindle wystartowała już dziś. Podstawowy wariant Paperwhite'a 5 można już zamawiać z Amazon.de, gdzie został wyceniony na 130 i 150 euro, zależnie czy weźmiemy wersję z reklamami, czy bez. Kindle Paperwhite trafi do pierwszych nabywców 27 października.
Wersja Signature Edition kosztuje 190 euro a jej debiut przewidziany jest dopiero na 10 listopada.
Polskie ceny prezentują się zaś następująco:
- 689,99 zł za wersję Paperwhite 8 GB bez reklam
- 869,99 zł za wersję Signature Edition 32 GB bez reklam
Czytniki pojawiły się już na Amazon.pl, jednak nie ma przy nich daty premiery ani możliwości zamówienia, więc nie wiemy w chwili pisania tego tekstu, kiedy dokładnie będzie można je u nas kupić.
Jeśli o mnie chodzi, nie mogę się doczekać premiery. Mój wysłużony Kindle Paperwhite 3 od dłuższego czasu domaga się odsunięcia go na zasłużoną emeryturę, a Paperwhite 5 zdecydowanie sprawia wrażenie godnego następcy. Cóż, ja już wiem, co chciałbym znaleźć w tym roku pod choinką.