Z Facebooka wyciekło tyle danych, że oberwał nawet Mark Zuckerberg. Numery telefonów są już w necie
Kolejne wycieki danych z Facebooka nikogo już nie dziwią, ale tym razem największy portal społecznościowy świata przeszedł sam siebie. Cyberprzestępcy wykradli numer telefonu jego założyciela, Marka Zuckerberga.
Dzisiaj z rana informowaliśmy o poważnym włamaniu na serwery Facebooka. W wyniku ataku do sieci trafiły informacje na temat upublicznienia danych ponad pół miliarda ludzi, w tym blisko trzech milionów użytkowników z Polski. Cyberprzestępcy przejęli takie dane jak imię i nazwisko, numer telefonu, adres e-mail, płeć, stan cywilny, miejsce zamieszkania oraz zawód. Okazuje się, że ofiarą tego samego ataku stał się nawet… założyciel portalu.
W upublicznionym dzisiaj wycieku danych z Facebooka znalazł się numer telefonu Marka Zuckerberga.
Jak informuje Business Insider, w paczce udostępnionej przez cyberprzestępców na hakerskim forum, znalazły się informacje z konta założyciela portalu, którymi ten się publicznie nie dzieli. Oprócz imienia i nazwiska pojawiły się tam takie dane jak lokalizacja, informacja o jego związku, data urodzenia, numer ID jego konta oraz właśnie przypisany do niego numer telefonu.
Możliwe jednak, że upubliczniony numer Marka Zuckerberga nie jest już aktualny, gdyż — jak przekonuje Facebook — te dane zostały wykradzione z użyciem luki, która została załatana w sierpniu 2019 r., czyli blisko 2 lata temu. Dla nas to jednak małe pocieszenie, gdyż większość ludzi nie zmienia numeru telefonu zbyt często i raczej woli trzymać się tego samego latami.
Mark Zuckerberg nie jest jedyną osobą powiązaną z Facebookiem, której dane wyciekły.
Do sieci trafiły również rekordy z bazy danych współzałożycieli portalu, czyli Chrisa Hughesa i Dustina Moskovitza. Muszę jednak przyznać, że jakoś specjalnie nie umiem się zdobyć na to, by im współczuć, skoro to założona przez nich firma dopuściła do tego ataku, który dotknął pół miliarda ludzi, którzy Facebookowi zaufali.