PlayStation 5 sprzedaje się znacznie lepiej niż nowy Xbox. Konsolę Microsoftu bije Nintendo Switch
Serwis VGChartz opublikował analizę sprzedaży konsol nowej generacji, dokonaną na podstawie pierwszych pięciu tygodni rynkowej obecności Xboksa Series oraz PlayStation 5. Sony zdecydowanie wygrało pierwsze starcie.
Wielokrotnie podkreślałem, że do wyników i analiz pochodzących z takich platform jak VGChartz należy podchodzić z pewnym dystansem. Zamiast przywiązywać się do konkretnych liczb, warto je czytać w kontekście szerszych trendów i zależności. Z kolei po pięciu tygodniach obecności konsol nowej generacji na rynku wyłania się jeden bardzo konkretny wniosek:
PlayStation 5 nie ma sobie równych, jeśli chodzi o sprzedaż.
Według VGChartz przez pięć ostatnich tygodni sprzedało się 3,7 miliona konsol PS5. To rewelacyjny wynik. Analityk VG zaznacza, że Nintendo potrzebowało aż piętnastu tygodni, aby Switch doczekał się sprzedaży o podobnej dynamice. A przecież mówimy o najszybciej znikającej z półek konsoli w całej historii Nintendo! Wytłumaczeniem wolniejszego startu Switcha może być premiera poza okresem świątecznym - dosyć rzadkie zjawisko na rynku konsol.
- PlayStation 5: 3733146 egzemplarzy
- Nintendo Switch: 2329638 egzemplarzy
- Xbox Series X|S: 2009716 egzemplarzy
Nie ma wątpliwości, że wynik Sony byłby jeszcze lepszy, gdyby Japończycy zabezpieczyli na premierę więcej egzemplarzy swojej konsoli. Firmie udało się dostarczyć na globalny rynek niemal cztery miliony pudełek, co jest dobrym wynikiem jak na rok pandemii, ale jednocześnie nie tak dobrym, jak życzyłoby sobie tego wielu konsumentów. PlayStation 5 to aktualnie najtrudniej dostępna konsola na rynku, z pustkami na sklepowych półkach w Stanach Zjednoczonych i Europie.
Xbox Series znalazł dwa miliony nabywców i wciąż jest dostępny w sprzedaży.
W przeciwieństwie do PlayStation 5, Xbox Series nie wyparował ze sklepowych półek. Nowa konsola wciąż jest dostępna do kupienia, zarówno w Polsce jak i na świecie. Platforma Microsoftu znalazła łącznie dwa miliony nabywców, z czego ponad połowa przypada na Stany Zjednoczone. W Europie sprzedano ponad 500 tys. Xboksów - odczuwalnie gorszy wynik względem USA, a także względem 1,3 miliona europejskich PlayStation 5. Wygląda na to, że Stary Kontynent po raz kolejny zostaje bastionem Sony.
Estymacje sprzedaży pokazują nam także, że Microsoft wciąż nie jest w stanie nawiązać równorzędnej walki z Sony. Popyt na PS5 jest niemal dwukrotnie większy niż popyt na Xboksa Series. Mógł na to mieć wpływ dosyć kiepski start konsol Microsoftu, bez żadnego głośnego tytułu na konsolową wyłączność. Szumnie zapowiadane Halo Infinite najpierw rozczarowało fanów podczas internetowej prezentacji, później zostało przesunięte na 2021 r.
Nintendo Switch bije nowe Xboksy pod względem sprzedaży.
Pomimo gigantycznego medialnego szumu, jakie wywołują nowe konsole Sony oraz Microsoftu, konsumenci nie zapomnieli o Switchu. Wręcz przeciwnie. Przenośna platforma Nintendo znalazła przez pięć ostatnich tygodni 2,3 miliona nabywców. To o 300 tys. więcej transakcji niż w przypadku świeżutkiego, pachnącego nowością Xboksa Series.
Nintendo Switch całkowicie zdominował Japonię. W Kraju Kwitnącej Wiśni kupiono 500 tys. handheldów, wobec 200 tys. konsol PlayStation 5 i zaledwie 31 tys. Xboksów. Ostrożne podejście Japończyków, będące ewenementem podczas premiery minionej generacji konsol, zostało więc podtrzymane. Japońscy gracze wciąż preferują mobilną rozgrywkę, głównie na smartfonach, nie czując przesadnej potrzeby nabycia nowej stacjonarnej platformy.
Sony może strzelać korkami od szampana?
Firma już to robi. Coraz więcej wskazuje na to, że PlayStation 5 zdeklasowało Xboksa. Jeśli proporcje sprzedaży ukształtują się na poziomie 2:1 na korzyść Sony, Japończycy nie muszą się martwić zdejmowaniem opaski lidera. Firma ma problemy z zaspokojeniem globalnego popytu, z kolei perspektywa na kolejne miesiące jest niezwykle obiecująca.
Sony ma to, czego brak tak doskwiera Microsoftowi: katalog ciekawych gier na wyłączność. W ciągu następnych tygodni i miesięcy posiadacze PS5 otrzymają Deathloopa, Returnal, Horizon Forbidden West, Gran Turismo 7, Final Fantasy XVI, Ghostwire Tokyo czy Ratchet and Clank: Rift Apart. W tym samym czasie Microsoft - chociaż zakupił masę niezwykle utalentowanych studiów deweloperskich - rozkłada ręce. Ofensywa zielonych dopiero nadejdzie. Najwcześniej za pół roku.