Temat budzi kontrowersje, więc Szwajcaria chce zbadać wpływ sieci 5G na zdrowie swoich obywateli
Temat szkodliwego promieniowania sieci komórkowych powraca. Tym razem za sprawą władz Szwajcarii, które chcą stworzyć system monitorujący wpływ promieniowania z nadajników sieci 5G na zdrowie swoich obywateli.
Powodem jest rządowy raport, który wskazuje, że ok. połowa Szwajcarów obawia się o swoje zdrowie w związku z planowanym uruchomieniem sieci 5G na terenie ich kraju.
Przez swój niewielki rozmiar, Szwajcaria w wielu kwestiach zachowuje się jak kraj z systemem demokracji bezpośredniej. Tak samo jest i w tym przypadku. Jeśli ponad połowa obywateli wyraża obawy związane z jakąś kwestią, to władza musi na to zareagować natychmiastowo.
Szwajcaria sprawdzi szkodliwość sieci 5G.
Dlatego też tamtejszy rząd zlecił swojej Federalnej Agencji Ochrony Środowiska stworzenie programu, którego celem będzie monitorowanie natężenia promieniowania niejonizującego, emitowanego przez nadajniki sieci 5G. Wyniki mają być dostępne dla każdego zainteresowanego.
Nie jest to bynajmniej nagła panika. W Szwajcarii panuje najniższy dopuszczalny w Europie poziom promieniowania, który mierzony jest wyrywkowo na obszarach zamieszkiwanych przez tamtejszą ludność. W nowożytnej historii tego kraju było już kilka prób podniesienia dopuszczalnego poziomu, ale za każdym razem zostały one odrzucone przez tamtejszy parlament.
Szwajcarzy tłumaczą to podejściem, które wydaje się być dość zdroworozsądkowe: dopóki skutki promieniowania nie zostały dostatecznie dogłębnie zbadane, jeśli chodzi o wpływ na zdrowie obywateli, to podnoszenie normy może okazać się zbyt ryzykowne.
Strach przed promieniowaniem
Szwajcarski parlament nie jest zresztą odosobniony w swoich obawach. Pod apelem ostrzegającym o potencjalnych zagrożeniach promieniowania 5G podpisało się 180 naukowców z 36 krajów. Ich zdaniem nowe częstotliwości, wykorzystywane w połączeniach 5G, nie zostały dostatecznie zbadane, przez co istnieje ryzyko, że promieniowanie z nowych nadajników może okazać się niebezpieczne dla naszego zdrowia.
Podobne obawy wyrazili również przedstawiciele rządów Holandii, Włoch i Niemiec. Istnieje bowiem kilka badań, według których nadmierne natężenie promieniowania elektromagnetycznego może zwiększać ryzyko występowania nowotworów, powodować zaburzenia w działaniu naszego układu nerwowego, a prowadzić nawet do uszkodzenia naszego DNA.
Większość przeprowadzonych dotychczas badań przeczy tym tezom.
Oczywiście, jak to zwykle bywa w kwestiach dotyczących multimiliardowych gałęzi gospodarki, bardzo trudno odróżnić jest rzetelne badania od tych tworzonych pod naciskiem lobbystów. Wprowadzenie sieci 5G niesie za sobą ogromne korzyści związane z ogromną siecią Internetu Rzeczy, dzięki któremu cała nasza infrastruktura zarządzana byłaby w o wiele wydajniejszy sposób.
Najlepszym sposobem na rozwianie wszelkich wątpliwości związanych z wprowadzeniem sieci 5G byłoby zlecenie nowych, rzetelnych badań. W historii ludzkości już kilka razy obawialiśmy się skutków promieniowania sygnałów komórkowych. Dotychczasowe działania naukowców udowodniły jednak, że tego typu promieniowanie jest nieszkodliwe dla zdrowia. Wątpię, żeby w przypadku 5G miało okazać się inaczej.