Najbardziej ekscytująca dla mnie nowość od Apple’a? Apple TV 4K. Serio
Apple jak mało która firma potrafi wpływać na rynek i wyznaczać mu standardy, z którymi powinien się mierzyć. Apple TV 4K to szansa, by treści UHD stały się bardziej powszechne.
Nie, iPhone X nie jest telefonem przyszłości, a teraźniejszości. Co najwyżej wyznacza standardy telefonu z najwyższej półki, choć samo to jest wielką zaletą. Zapewne spopularyzuje on bezprzewodowy standard ładowania Qi, na co bardzo liczę. Jest on z nami od dawna i w licznych telefonach, ale to jego wdrożenie do telefonów Apple’a być może w końcu spowoduje, że ładowarki Qi będą wszechdostępne, na blatach stołów w kawiarniach, w poczekalniach dworcowych, i tak dalej.
Liczę jednak na Apple w innej sprawie. Co prawda ma to związek z urządzeniem, które odniosło – zwłaszcza po zestawieniu go z iPhone’em – bardzo umiarkowany sukces, ale mimo wszystko… mam nadzieję. Mam tu na myśli Apple TV 4K, które – a przynajmniej na to liczę – spopularyzuje standard UHD.
Popularyzacja UHD przez Apple TV 4K to więcej telewizorów i więcej treści z HDR i w rozdzielczości 4K.
Przy czym szczególnie interesujący jest tu wspomniany tryb HDR. Rozdzielczość 4K, choć jest bez wątpienia widocznym gołym okiem usprawnieniem względem rozdzielczości 1080p, to relatywnie nieznaczna korzyść dla widza. HDR ze swoim bogactwem kolorów to jednak zupełnie inna sprawa. Niestety, nadal jest to rynkowa nowość. Większość obecnych na rynku wyświetlaczy HDR nie obsługuje. Filmów i seriali dostępnych w tym standardzie również jak na lekarstwo, niewiele lepiej sytuacja wygląda w grach wideo.
Niestety, na drodze moich złudzeń stoi relatywnie niska popularność rodziny produktów Apple TV. Trudno się dziwić, skoro większość telewizorów już ma inteligentne funkcje (lepsze, gorsze, ale dla wielu to skreśla sensowność kupna przystawki Apple’a). Jednak tam gdzie Apple TV nie dowozi, tam na ratunek przychodzi iTunes. Wbrew plotkom, treści UHD nie będą droższe od treści HD czy SD. A więc jeżeli kupiliśmy film, zawsze będzie on dostępny w najwyższej jakości możliwej do odtworzenia na danym urządzeniu. Mam nadzieję, że wpłynie to na Netfliksa i jemu podobnych. Apple robi to dobrze.
HDR to piękna przyszłość. iTunes z Apple TV – mam nadzieję – przyspieszą jej nadejście.
Zwłaszcza że nawet jeśli produkty Apple’a same w sobie nie okazują się hitami rynku (co najwyżej hitami w ogólnie problematycznej kategorii sprzętu), to i tak wywierają wpływ na cały świat elektroniki użytkowej. Patrz: przypadek Apple Watcha, będącego liderem w niemrawym segmencie inteligentnych zegarków. Słuszne skupienie się Apple’a na funkcjach fitnessowych pomogło wprowadzić w innych urządzeniach wiele ciekawych nowości tego typu.
Trzymam kciuki za to, by ten sam wpływ miało Apple TV na rynku treści wideo. Chcę, by ceny telewizorów UHD malały, a przede wszystkim chcę, by treści w UHD (ze szczególnym naciskiem na HDR) nie były ciekawostką, a również chlebem powszednim. Niekoniecznie tylko dla płacących najwyższe abonamenty (patrzę na ciebie, Netfliksie). Nie wiem, czy Apple’owi się to uda. Ale na pewno próbuje.