REKLAMA

Apple robi to lepiej? Byłem baranem i zaktualizowałem iPhone'a 4S do najnowszego iOS-a

Popełniłem błąd! W swym iPhonie zaktualizowałem system z iOS-a 7 do 9.3.2. Nie wiem, co mnie podkusiło. Żałuję.

Uległem i zainstalowałem iOS 9 w iPhonie 4S. Żałuję
REKLAMA
REKLAMA

iPhone 4S to obecnie mój telefon zapasowy. Ma już parę lat. Najpierw sprawdzał się świetnie w roli głównej słuchawki, a od jakiegoś czasu używam go w sytuacjach, gdy potrzeba mi dodatkowego smartfona, na którym mogę pobrać pocztę, wysłać wiadomość czy sprawdzić jakąś informację w Safari. Jego aktualizacje zakończyłem na iOS 7.1.2 i długo nie dałem się skusić na kolejne wersje systemu.

Nie pamiętam już, co sprawiło, że niczym zahipnotyzowany wszedłem w Ustawienia >> Ogólne >> Uaktualnienia i kliknąłem Instaluj, uprzednio wyrażając zgodę. Ostatnia wersja systemu już na mnie czekała. Wiem jedynie, że w jednym tylko tygodniu wyszedłem po raz kolejny zirytowany z App Store, bo nie mogłem zainstalować aplikacji. Wymagały iOS 8 lub nowszego i nie oferowały wersji dla starszych wydań. Nie były to topowe gry, ale małe programiki użytkowe.

Pierwsze chwile po aktualizacji były dramatem. System klatkował, spowalniał. W zasadzie nie dało się z niego korzystać. Ile razy miałem ochotę otworzyć okno i wyrzucić iPhone’a, wiem tylko ja i ci, którzy słyszeli moje przekleństwa. Po wyzerowaniu urządzenia i ponownej aktywacji na czysto sytuacja poprawiła się. Mogę jednak zapomnieć o komforcie, jaki dawało korzystanie z iOS 7.

Ten tekst nie powstałby, gdyby poczciwy staruszek 4S miał problemy z płynnym działaniem na iOS 7.

Wiek robi swoje, rozumiem to doskonale. Pogorszenie jakości działania nastąpiło jednak po aktualizacji, którą Apple zaleca i o której przypomina.

Tak, zrobiłem to na własne życzenie. Jestem idiotą, bo założyłem naiwnie, że przy tak starym sprzęcie różnice w kulturze pracy systemu nie będą znaczące. Nie winię Apple… Zaraz, stop! Owszem, winię Apple. Ba, mam spore pretensje do firmy za to, że odpalenie App Store zajmuje – uwaga - ponad 12 sekund (mierzyłem trzykrotnie). Że wejście do aplikacji telefonu czy Przypomnień trwa ponad 3 sekundy. O Facebooku i Messengerze (odpowiednio 9 i 12 sekund) już nie wspominam. Te aplikacje od dawna otwierają się długo nawet na nowszych modelach. Na Boga jednak: dwanaście sekund?

Doskonale sobie zdaję sprawę, jakie podzespoły ma iPhone 4S. Będę chwalił to urządzenie. Służyło mi kilka lat i robiłoby to nadal, na emeryturze. Prawda jest jednak taka, że Apple powinien zakończyć proces jego aktualizacji na iOS 7. Wtedy jednak nie mógłby pochwalić się na kolejnych konferencjach błyskawiczną i wysoką penetracją kolejnych wersji i wyśmiewać fragmentacji Androida.

Owszem, zabawne jest, że tyle miesięcy po oficjalnym pojawieniu się Androida 6 trafił on na 10,1 proc. urządzeń. Z drugiej jednak strony, gdy popatrzymy na to inaczej, obraz nie będzie już wcale taki śmieszny. Zauważmy bowiem, że Android 5 lub nowszy znajduje się na 45,5 proc. urządzeń, a KitKat stanowi 31,6 proc. W praktyce istotnym dla użytkownika progiem jest ten ostatni. Dlaczego? Bo Google przeniósł ciężar aktualizacji z poziomu systemu na aplikacje. Dzięki temu nawet użytkownicy starszych wersji Androida mogą cieszyć się nowymi funkcjami, których przed KitKatem nie zobaczyliby na oczy. Usługi Google Play stały się też „nośnikiem” poprawek bezpieczeństwa. To ważna zmiana. Dzięki niej zwykły posiadacz smartfona nie odczuje znaczącej różnicy między Androidem 5 i 6.

REKLAMA

Nie odchodźmy jednak od tematu. Już miałem machnąć ręką i nie pisać o problemie z iPhone'em 4S po aktualizacji. Prawie pogodziłem się z tym, że tak wysłużony smartfon zasługuje już na emeryturę. Działo się tak do momentu, gdy przeczytałem komentarz jednego z czytelników pod tekstem Piotrka Grabca. Brzmi on, cytuję: „Apple znowu zrobił to lepiej”.

Nie w każdym przypadku tak jest. Powtórzę: z punktu widzenia użytkownika znacznie lepiej byłoby, gdyby Apple poprzestał na iOS 7 w urządzeniach, które średnio radzą sobie z nowszymi wersjami. Oczywiście musi w jakiś sposób "inspirować" zakup nowszego modelu. iPhone 4S z iOS 7 radził sobie na tyle dobrze, że nie myślałem o wymianie.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA