REKLAMA

Crytek skarży się na nowe konsole - Kiepskiej baletnicy rąbek u spódnicy…

Zarówno Xbox One jak i PlayStation 4 zostały wyposażone w osiem gigabajtów pamięci operacyjnej. Zdaniem Crytek, twórcy CryEngine, to wkrótce może się okazać wąskim gardłem tych urządzeń. To zasadny zarzut, ale istnieje pewien drobny szczegół…

19.05.2014 17.15
Crytek skarży się na nowe konsole – Kiepskiej baletnicy rąbek u spódnicy…
REKLAMA

Sony i Microsoft zaprezentowały dwa dość zbliżone do siebie produkty. Xbox One i PlayStation 4 wykorzystują podobne zasoby sprzętowe i oferują podobne możliwości. Przy czym konsola firmy Sony jest nieco wydajniejsza od platformy konkurencyjnej, z kolei ta od Microsoftu szczyci się wieloma dodatkowymi funkcjami zorientowanymi wokół ogólnopojętej domowej rozrywki.

REKLAMA

Niezależnie od tego która konsola jest w stanie wygenerować nieco ładniejszą oprawę graficzną, obie reprezentują bardzo zbliżony poziom techniczny. Obie też oferują nieporównywalnie większą wydajność w porównaniu do swoich poprzedników. I obie, przynajmniej na razie, rozczarowują jakością techniczną gier, porównując je z edycjami przeznaczonymi na komputery PC.

„Osiem giga to za mało”

Jednym ze studiów, które wyraziło publiczne rozczarowanie nową generacją konsol, jest Crytek. Twórcy gier z serii Crysis i wysoko cenionego silnika do gier CryEngine. Co ciekawe, Crytek aktywnie uczestniczył w promowaniu „nowej generacji”, tworząc grę Ryse: Son of Rome, dostępną wyłącznie na konsolę Xbox One. Muszę przyznać, że jest to jedna z najpiękniejszych gier jakie widziałem. Mam tu na myśli nie poziom artystyczny, a techniczny. Pod tym względem Crytek spisał się na medal, mimo iż sama grajest… kiepska.

Ryse_Crytek_Dover4_SP_June2013

Ryse: Son of Rome działa na Xbox One wyposażonym w 8 GB pamięci RAM. Dokładnie tyle samo posiada konsola PlayStation 4. I zdaniem Cryteku, owe osiem gigabajtów „zbyt łatwo wypełnić danymi”.

Zaznaczmy na samym początku rzecz najważniejszą: eksperci ze studia Crytek mają absolutną rację. Pamięci operacyjnej w jakimkolwiek urządzeniu nigdy nie jest za dużo. To najprostsza metoda na zwiększenie wydajności danej platformy. Każdy chyba może się zgodzić, że, ignorując czynnik cenowy, nowe konsole sprawdziłyby się lepiej mając 16 GB pamięci RAM. A najlepiej 32 GB.

Sęk w tym, że to nie jest największy problem

Raptem kilkanaście miesięcy temu zachwycaliśmy się oprawą graficzną i rozmachem niektórych gier. Grand Theft Auto V firmy Rockstar Games szokował rozmiarem miasta i jego okolic, zachowując prześliczną oprawę wizualną. Konia z rzędem temu, kto zwiedził wielki świat Elder Scrolls: Skyrim. I teraz przypominam o trzech rzeczach.

Po pierwsze, żadna z gier na nową generację nawet nie zbliżyła się z ilością treści do wyżej wskazanych tytułów, a także wielu innych. Po drugie, gry na nową generację konsol są zauważalnie ładniejsze od tych z poprzedniej, ale skok jakościowy jest zupełnie nieproporcjonalny co oferowany przez te konsole wzrost wydajności. I wreszcie, najważniejsze, po trzecie: Grand Theft Auto V i Skyrim działały na konsolach wyposażonych w… 512 MB pamięci RAM! A więc na szesnastokrotnie mniejszej ilości! O co więc tak naprawdę może chodzić Crytekowi?

GTA V zdjecia 3

Koszty produkcji już teraz są zaporowe

Pamiętam jeden z transmitowanych paneli dyskusyjnych, które odbyły się ze dwa lata temu, na których jednym z gości był Ken Levine, twórca legendarnego Bioshocka. Jego spostrzeżenia były intrygujące i zapadły mi na długo w pamięć. Wtedy jeszcze nikt nie wiedział jak będą wyglądać nowe konsole, snuto więc futurystyczne i entuzjastyczne wizje na ich temat. Jednym ze sceptyków był Levine.

Przyznał on z bolesną uczciwością, że już teraz (w czasach PlayStation 3 i Xboxa 360) jego doświadczone i dobrze opłacone studio musi włożyć niesamowitą ilość pracy, by móc „dopieścić” technicznie i graficznie wirtualny świat gry. Dodał, że z przerażeniem patrzy na potencjalne nowe konsole, bo zwiększona moc obliczeniowa powoduje, że pracy będzie jeszcze więcej a więc koszty wzrosną.

Xbox-360-Consoles-Infobox

Skoro wie o tym Levine, to z całą pewnością wie o tym również Crytek. A studia deweloperskie w tym momencie mają niełatwe zadanie. Ich gra powinna dotrzeć do 1) posiadaczy kiepskich, średnich i mocnych PC, 2) posiadaczy PlayStation 3, 3) posiadaczy Xboxa 360, 4) posiadaczy Xboxa One i wreszcie 5) posiadaczy PlayStation 4. Przyda się też wersja mobilna. Dlatego też Crytek zaczyna traktować nowe konsole jak… komputery PC.

REKLAMA

Tam faktycznie 8 gigabajtów dla gracza entuzjasty jest w tym momencie absolutnym minimum. A że obie konsole używają układu x86 firmy AMD i dość „pecetowej” architektury, łatwo oszczędzić sobie roboczogodzin przy produkcji i zdefiniować obie platformy jako pecety o zdefiniowanej wydajności, zapominając o niuansach ich architektury i spójności platformy pozwalającej na daleko idącą optymalizację kodu gry.

Nie ilość pamięci operacyjnej jest problemem nowych konsol, bo tej jest 16-krotnie więcej. Ilość samych konsol i ich złożoność za to stają się faktycznym problemem. Na który rozwiązania, przynajmniej na razie, nie widać.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA