eBay przyznał się do wycieku danych klientów - koniecznie zmieńcie hasła
Pora na chwilę powstrzymać się z internetowymi zakupami dokonywanymi na eBayu, szybko wejść na swoje konto i zmienić hasło. Jak oficjalnie poinformowali właściciele serwisu, wykryte zostało włamanie do bazy danych, w której znajdowały się zaszyfrowane hasła użytkowników oraz inne dane.
Wśród nich na szczęście nie powinny znajdować się żadne informacje związane bezpośrednio z naszymi płatnościami. Złodzieje mogli jednak przechwycić m.in. nasze imię, nazwisko, zaszyfrowane hasło, adres mailowy, adres podany w formularzy eBay, numer telefonu oraz datę urodzenia. Nie są to kluczowe dane, ale oczywiste jest, że pod żadnym pozorem nie powinny wpaść w niepowołane ręce.
Co najciekawsze, włamanie na serwer miało mieć miejsce pomiędzy końcem marca a początkiem lutego, czyli kilka dobrych miesięcy temu.
Przedstawiciele eBay pocieszają jedynie, że analiza danych z późniejszego okresu nie wykazała żadnych "nadzwyczajnych" zachowań związanych z dostępem do kont. Nie ma też żadnych dowodów na to, że cokolwiek groziło PayPalowi, który działa w osobnej sieci.
Mimo wszystko eBay zachęca do zmiany hasła, szczególnie jeśli wykorzystujemy je również w innych serwerach.
Na usta ciśnie się jednak pytanie - jeśli nawet największy serwis aukcyjny, czy właściwie platforma sprzedażowa, nie potrafi ochronić się skutecznie przed takimi atakami, to czy są jeszcze bezpieczne miejsca w sieci, gdzie można dokonywać zakupów? Czy może zawsze znajdzie się ktoś, kto nie dopełni swoich zadań i pozostawi luki, które pozwolą innym dostać się do cudzej własności?
O tym, że eBay padł ofiarą hackerów jako pierwszy poinformował Niebezpiecznik.
Zdjęcie pochodzi z serwisu Shutterstock.