REKLAMA

Sprzedaż linii Galaxy wyprzedzi iPhone'y już w najbliższym kwartale?

iPhone to wciąż najlepiej sprzedający się smartfon w ujęciu marki. Lider rynku Samsung może sprzedawać znacznie więcej smartfonów od Apple'a, ale dotychczas niezaprzeczalnym argumentem był fakt, że działo się tak dlatego, że Apple odpuszcza segment low-endowy, który generuje największą sprzedaż w ujęciu ilościowym. Debiut Galaxy S 4 ma to zmienić na trwałe. Przynajmniej tak mówi jeden z analityków. Ma na to mocne argumenty.

Sprzedaż linii Galaxy wyprzedzi iPhone’y już w najbliższym kwartale?
REKLAMA

Jest tylko jeden problem - Samsung nie podaje konkretnych danych sprzedaży linii Galaxy kwartał do kwartału. Ogranicza się jedynie do komunikowania PR-owo przyjemnych dla oka okrągłych rekordów, tj. 100 mln sprzedanych smartfonów z linii Galaxy S w historii (połowa stycznia 2013 r.). Wiadomo, że Koreańczycy sprzedają nie tylko Galaxy, lecz dziesiątki innych modeli smartfonów.

REKLAMA

Inni odpowiadają, że Apple, który dość konkretnie informuje o sprzedaży kwartalnej, też nie jest do końca szczery, bo w raportach brakuje informacji na temat sprzedaży konkretnych modeli iPhone'ów które pozostają w ofercie amerykańskiej firmy. Zostawiając w sprzedaży iPhone'a 4 oraz iPhone'a 4S, które dostępne są obok najnowszego iPhone'a 5, Apple tak naprawdę obecny jest nie tylko w segmencie premium, lecz także w middle, czyli tam, gdzie Samsung oferuje chociażby Galaxy S II, czy Galaxy Mini.

Jakby nie patrzyć wszelkie założenia dotyczące konkretnej sprzedaży linii Galaxy i iPhone'ów są obarczone dużą dozą niepewności. Mimo to, w ujęciu analizy trendów można pokusić się o dostrzeżenie pewnego fenomenu - Galaxy szybko goni iPhone'a i najprawdopodobniej już w najbliższym kwartale kalendarzowym kwiecień - czerwiec go wyprzedzi.

Zresztą patrząc na dane skompilowane przez Tavisa McCourt z domu analitycznego Raymond James, w trzecim kwartale ubiegłego roku taka sytuacja już miała miejsce - Galaxy sprzedawały się lepiej od iPhone'a. W tym roku sytuacja rynkowa będzie dokładnie taka sama - w drugim kwartale Galaxy S 4 będzie już na rynku, podczas gdy część fanów marki iPhone będą wstrzymywać się z zakupem iPhone'a 5 ze względu na zbliżającą się zwyczajową premierę następcy modelu 5.

Raymond_James_iPhone_vs._Galaxy_(3)

Jednak ważniejszy od wyników jednostkowego kwartału wydaje się trend sprzedaży. Patrząc od września 2010 r. do grudnia 2012 r. widać wyraźnie, że sprzedaż Galaxy Samsunga wykazuje się znacznie zdrowszą krzywą wzrostu, aniżeli dość skokowe zachowanie iPhone'a, który rośnie głównie w czwartym kwartale roku.

Raymond_James_iPhone_vs._Galaxy_(1)

Ciekawie wygląda analiza sprzedaży poszczególnych modeli Galaxy w porównaniu do iPhone'a. Zdecydowanie na plus dla Apple'a działa fakt, że iPhone'y wykazują się znacznie dłuższym cyklem życia produktu, co widać chociażby po popularności iPhone'a 4, który debiutował w połowie 2010 r. a wciąż generuje bardzo wysoką sprzedaż Apple'owi. Z kolei Samsung ma większą liczbę mniejszych hitów, które żyją krócej, ale w kupie przynoszą Koreańczykom bardzo dobre rezultaty. Widać również, że Samsung sporo zyskuje na obecności rynkowej sub-marki Galaxy Note - mimo iż sprzedaż gigantycznego smartfonu jest znacznie mniejsza od podstawowych topów: SGS2 i SGS3, to jednak oferuje bardzo ciekawą wartość dodaną do ogólnej liczby sprzedaży.

REKLAMA

Wykresy McCourta wydają się zresztą sugerować, że Apple robi strategiczny błąd nie inwestując w smartfony z większymi niż 4" ekrany. W ujęciu strategicznym dla marki iPhone nie stanowiłoby to żadnego zagrożenia, bo taki super-iPhone byłby przecież pozycjonowany w segmencie super-premium, a to dla Apple'a idealne promocyjne środowisko, znacznie lepsze od low-endowych segmentów, gdzie Apple - aby nie rozdrabniać marki iPhone na drobne - nie chce się pchać.

Cóż, warto to powiedzieć głośno - aby obronić iPhone'a na pozycji najlepiej sprzedającej się linii smartfonów na świecie Apple powinien zaistnieć w segmencie dużych smartfonów.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA