Steve Jobs ogłosił 2011 r. rokiem iPada 2. Czy słusznie?
Zaskoczeń podczas dzisiejszej konferencji Apple'a było kilka. Po pierwsze - prowadzący przedstawienie Steve Jobs. Po drugie - agresywne komentarze w stosunku do tabletowej konkurencji. Po trzecie - wyraźne pozycjonowanie tabletu w erze post-PC. Po czwarte - nowe aplikacje na iPada, które czynią go całkiem produktywnym narzędziem. Zaskoczeniem nie jest sam iPad 2 - jest dokładnie taki, jak wszyscy oczekiwali. Czy to wystarczy, aby przepowiednia Jobsa, że 2011 r. będzie rokiem iPada się sprawdziła? Są takie szanse.
Jak ważnym produktem dla Apple'a jest iPad musi świadczyć fakt, że to będący na bezterminowym zwolnieniu lekarskim Steve Jobs poprowadził jego prezentację. To bardzo symptomatyczne - nie było go na spotkaniu z udziałowcami Apple'a ani nie prezentował odświeżenia linii MacBooków Pro (choć ich aktualizacja wcale nie mniejsza od iPada 2). Obecność Jobsa na dzisiejszej premierze iPada 2 nadaje całemu wydarzeniu rangi niezwykle ważnego wydarzenia. Przez najbliższych kilka długich dni dyskutować będzie się tylko o jednym - Jobsie i iPadzie 2.
Jobs w typowy dla siebie sposób przypomniał światu oczywiste dla siebie wydarzenia - każdy z trzech produktów ery post-PC jest wielkim sukcesem Apple'a. Począwszy od iPoda zaprezentowanego w 2001 r., poprzez iPhone'a z 2007 r., aż po iPada w 2010 r. Przypominał, że iPad - jak każdy poprzedni z trójki gadżetów Apple'a - był wyśmiewany - że nie magiczny, że nie za "niewiarygodnie niską cenę". Tymczasem w ciągu 9 miesięcy Apple sprzedał 15 mln iPadów, czyli więcej niż jakikolwiek tablet PC w historii i? znacznie więcej od konkurencyjnego produktu Samsunga, który wprawdzie wprowadził do kanału dystrybucji 2 mln sztuk swojego produktu, ale faktycznie sprzedał go w dużo mniejszych ilościach (cytat z wiceprezesa Samsunga). W niewybredny sposób Jobs nazwał konkurentów naśladowcami, podważając jednocześnie to, że 2011 r. będzie rokiem Samsunga, HP, BlackBerry oraz Motoroli.
Czy słusznie? Patrząc na sam hardware iPada 2 zaskoczeń nie ma żadnych. Można wręcz powiedzieć, że nowa wersja iPada doszlusowuje do aktualnych standardów rynkowych z dwurdzeniowym procesorem, szybszą grafiką, dwoma kamerkami wideo oraz cieńszym dizajnem urządzenia. Doszlusowuje, ale jednocześnie i wyprzedza, bo iPad 2 zadebiutuje już za 9 dni - 11 marca w Stanach Zjednoczonych oraz 25 marca na kolejnych 26 rynkach w tym polskim. Można z dużą dozą prawdopodobieństwa założyć, że wyprzedzi wszystkie bez wyjątku konkurencyjne produkty - BlackBerry PlayBook ma być najwcześniej w połowie kwietnia w USA, HP TouchPad dopiero w połowie roku, a oprócz Motoroli Xoom dostępnej już od 17 lutego, ale tylko na rynku amerykańskim, żaden z ogłoszonych na Mobile World Congress tabletów z Androidem konkretnej daty premiery jeszcze nie ma (trudno przypuszczać by były za tydzień). Nie ma także cen produktów konkurencji, a Apple utrzymuje ceny z pierwszej wersji iPada. Ceny, które w porównaniu chociażby z Motorolą Xoom, a także Samsungiem Galaxy Tab 2 są bardzo konkurencyjne.
To, czym Apple chce skusić kolejnych konsumentów do zakupu iPada to fakt, że z nowym oprogramowaniem i aplikacjami staje się on coraz bardziej produktywnym narzędziem. Skoro zdecydowana większość osób korzystających z urządzeń komputerowych używa ich do surfowania w sieci, oglądania wideo, komunikacji oraz zarządzania zdjęciami, muzyką czy plikami wideo, to Apple czyni iPada coraz lepszym wyborem zamiast regularnego PC. Jest szybsza wersja Safari w nowym iOS 4.3, jest możliwość prowadzania rozmów wideo z FaceTime, jest możliwość obróbki wideo z iMovie oraz jest amatorskie, ale jednocześnie bardzo zaawansowane, studio muzyczne GarageBand. Dodajmy do tego 65 tys. aplikacji dedykowanych iPadowi w App Store (przy 100 w Android Market, co ironicznie zauważył Jobs), z których część sprzyja zastosowaniom kreacyjnym, a dostrzeżemy, że - parafrazując Horace'a Dediu z Asymco - iPad właśnie odbiera kilka czynności "pecetowi". - Nasi konkurenci patrzą na to, jak na następny rynek PC. To nie jest dobre podejście. Produkty ery post-PC muszą być łatwiejsze w użyciu niż PC, muszą być bardziej intuicyjne - dowodził Steve Jobs.
Dominacja podobna do tej, którą Apple miał na rynku tabletów w 2010 r. nie będzie możliwa w 2011 r. Choćby dlatego, że na rynku w końcu pojawią się konkurencyjne produkty, które szczególnie tym, którzy "nie kochają Apple'a" będą wydawać się atrakcyjniejsze. Ale nieuchronną premierą iPada 2 Apple sygnalizuje jedno - łatwo swojej dominacji nie odda, szczególnie, że znowu będzie na rynku pierwszy (no? prawie). Zamiast ścigać się jednak z konkurencją na technikalia, Apple wybiera inną drogę - oprogramowanie i "ekosystem". A w tym na rynku mobilnym są najlepsi.
Ps. Ach, no i najważniejsze - nawet Jobs słucha czasami głosu ludu: przywrócił możliwość blokowania ekranu przyciskiem obok sterowania głośnością urządzenia.