To koniec rumakowania Juliana Assange. Sąd daje zgodę na jego ekstradycję
Po ponad 10-letniej batalii sądowej brytyjska minister spraw wewnętrznych podpisała nakaz ekstradycji do Stanów Zjednoczonych założyciela serwisu WikiLeaks, 51-letniego Juliana Assange.
Od nastoletniego hakera do poszukiwanego przez supermocarstwo aktywisty. Kim jest Julian Assange?
Niedawne zatrzymanie Juliana Assange’a prawdopodobnie na dobre zakończy jego wieloletnią karierę internetowego aktywisty. Nie oznacza to jednak, że powinniśmy wymazać jego dokonania z pamięci. Wbrew pozorom ten człowiek zrobił całkiem sporo dobrego.
Julian Assange został aresztowany w Londynie. Co dalej z twórcą WikiLeaks?
Brytyjska policja poinformowała o zatrzymaniu założyciela serwisu WikiLeaks. Assange został wyprowadzony z ambasady Ekwadoru w Londynie, gdzie przebywał prawie przez 7 lat. Aktualnie znajduje się w areszcie i czeka na rozprawę sądową.
Organizacja Wikileaks opublikowała ponad 200 dokumentów dotyczących systemu inwigilowania internautów i użytkowników telefonów komórkowych na terenie Rosji.
WikiLeaks grozi Microsoftowi, Apple'owi i Google'owi. Rzekomo dla naszego dobra
Pamiętacie skandal związany z Vault7 i upublicznieniem informacji na temat szpiegowania obywateli przez WikiLeaks? Historia ta ma swój kolejny rozdział. A Julian Assange zadarł właśnie z gigantami rynku IT.
Informacje Snowdena to przy tym pikuś. Z CIA wyciekły iście orwellowskie dokumenty
„Krypta numer 7” to najnowsza publikacja portalu WikiLeaks. Ponad 8 tys. dokumentów – jak twierdzą przedstawiciele portalu – pochodzi bezpośrednio od CIA. A to, co można w nich znaleźć jest przerażające.
Czy cyberatakami można sfałszować wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych?
Już jutro, 8 listopada, odbędą się wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych. W ogromnej mierze opierają się one na przestarzałych rozwiązaniach, takich jak fizyczne karty do głosowania. Nie oznacza to jednak, że cyberprzestępcy nie mogą ich poważnie zakłócić.
Co łączy Erica Schmidta i Hillary Clinton? Scenariusz rodem z "House of Cards"
Eric Schmidt z Google 2,5 roku temu wysłał do współpracowników Hillary Clinton e-maila ze swoimi przemyśleniami na temat kampanii wyborczej. Wśród celów widział stworzenie bazy danych, w której zbierane byłyby informacje na temat wyborców.