W październiku w Europie przybyło niemal pół miliona SUV-ów. Ale i tak rządzi Golf

Europejczycy kupują nowe auta jak szaleni. Wbrew marketingowi wcale nie elektryczne. 

W ciągu ostatnich 10 miesięcy w Europie przybyło 13 284 600 nowych aut. W samym październiku w Europie zarejestrowano 1 208 700 nowych samochodów. 484 400 z nich to SUV-y co oznacza udział na poziomie 40 proc. Według analityków JATO Europa kroczy śladami Stanów Zjednoczonych i Chin, w których takie auta wybiera większość klientów. Choć 79 proc. obrotu w tej kategorii wypracowują małe i kompaktowe modele, analitycy wrzucają do jednego worka wszystkie SUV-y i crossovery – od małego Juke’a po ogromne X7. 

W TOP5 SUV-ów tylko dwa koncerny

Miejsca na szczycie zestawienia SUV-ów i crossoverów w październiku podzielili między siebie Renault i VW. Najlepiej sprzedawały się VW Tiguan (18 543 szt.), Renault Captur (17 850 szt.), Nissan Qashqai (16 657 szt.), VW T-Roc (16 555 szt.) i Dacia Duster (15 993 szt.). 

Patrząc na wzrosty sprzedaży innych modeli, jesteśmy ciekawi jak będzie wyglądać walka o czołowe lokaty w przyszłym roku. Toyota RAV4 podskoczyła o 39 proc., Renault Kadjar – o 58 proc., Audi Q2 o 68 proc., a Skoda Kodiaq – o 181 proc.

Na rynku ogólnie wciąż rządzi Volkswagen.

W październiku sprzedał 145 936 aut, o 30 proc więcej niż rok wcześniej. Drugi jest Peugeot, ale jego strata do pierwszego miejsca była znaczna – sprzedał 80 848 samochodów. Za to ciekawostką jest trzecia lokata – zajmuje ją Mercedes, który z wynikiem 78 285 szt. sprzedał więcej aut niż Renault (78 170 szt.), czy Ford (77 930 szt.). 

Marki walczące na szczycie tabeli wyników w Polsce, poza nią nie radzą sobie aż rak dobrze – Toyota jest na 7. miejscu w rankingu (62 779 szt.), a Skoda oczko niżej (60 291 szt.) Jednak patrząc na to, że rosną szybciej niż Peugeot, Mercedes czy Ford, kto wie, czy w przyszłym roku nie zaatakują europejskiego TOP5.

Wyniki z listy najpopularniejszych modeli pokazują, że kategoria SUV-ów prosi się o rozdzielenie na drobne.

Mimo że w sumie wybiera je 40 proc. klientów, to nie one rządzą w zestawieniu modeli. Tiguan jest już w TOP5 sprzedaży i pewnie będzie się wspinał wyżej, ale przed nim wciąż stoją cztery zwykłe hatchbacki. Królem sprzedaży pozostaje Golf (34 362 szt.), a za nim jest Renault Clio (19 576 szt.), które mimo wymiany modelu wciąż pozostaje przed VW Polo (19 225 szt.) i Fordem Fiestą (18 919 szt.).

Elektryki rosną, ale boomu wciąż nie ma.

W październiku ubiegłego roku 57 proc. nowych samochodów miało silniki benzynowe, 34 proc. – wysokoprężne, a wersje zelektryfikowane wybierało 7,4 proc. klientów. W tym roku benzyniaki zyskały jeszcze jeden punkt procentowy, diesle spadły do 31 proc., a udział zelektryfikowanych modeli wzrósł do 9,6 proc. 

Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że do tej ostatniej kategorii wciąż zaliczają się zwykłe hybrydy i to one, a konkretnie 4 modele Toyoty (Corolla, Yaris, C-HR i RAV4) przodują w rankingu. Czwarty na liście RAV4 sprzedaje się lepiej, niż najpopularniejszy samochód elektryczny – Renault Zoe (5 867 vs 3 453 szt.) A elektryki sprzedają się lepiej niż hybrydy plug-in. Mitsubishi Outander PHEV – najpopularniejsza hybryda z wtyczką – sprzedał się na poziomie czwartego w rankingu elektryka – BMW i3 (2 616 szt. vs 2 598 szt.).

Ciekawe jak w przyszłym roku zmienią sytuację zmiany wymagań dotyczących emisji CO2 i wymuszona popularyzacja alternatywnych źródeł energii. Szykujecie się na zakupy?