Wiadomości

Oto nowe Audi SQ2. Nadchodzi zmierzch klasycznych hot hatchy

Wiadomości 30.09.2018 59 interakcji
Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk 30.09.2018

Oto nowe Audi SQ2. Nadchodzi zmierzch klasycznych hot hatchy

Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk30.09.2018
59 interakcji Dołącz do dyskusji

Moda na podniesione nadwozia dotarła już nawet do miłośników szybkiej jazdy. Nowe Audi SQ2 jest tak naprawdę hot hatchem z większym prześwitem.

Audi Q2 jest podobno całkiem sporym sukcesem sprzedażowym na Zachodzie. Sami przedstawiciele marki przyznają jednak, że w Polsce jakoś „nie zażarło”, czyli nie sprzedaje tak dobrze, jak powinno. Czy chodzi o kontrowersyjny (i dość odważny jak na Audi) design? Czy o cenę? Być może o wszystko po trochu. Wiadomo, że firma wiąże spore nadzieje z nadchodzącym liftingiem modelu.

Po modernizacji do gamy dołączy ciekawa wersja.

Mowa o SQ2, czyli o odmianie sportowej, która za kilka dni zostanie oficjalnie pokazana podczas salonu w Paryżu. Czegoś takiego w Q2 wcześniej nie było.

Pod maską będzie tu pracował ten sam silnik, co w modelu S3. Ma dwa litry i ładnie wyglądające parametry: 300 KM i 400 Nm. W standardzie – napęd Quattro i siedmiostopniowa automatyczna skrzynia S Tronic. Zadbano także o większe hamulce i sztywniejsze nastawy zawieszenia.

Przyspieszenie do 100 km/h ma zajmować temu autu 4,8 s. To oznacza, że S3 będzie szybsze, ale niemal niezauważalnie: o 0,2 s. Prędkość maksymalna obu samochodów została elektronicznie ograniczona do 250 km/h.

W SQ2 zmniejszono prześwit.

Z zewnątrz ta wersja wyróżnia się agresywniej stylizowanymi zderzakami czy specjalnym wzorem felg. Można ją poznać także po prześwicie zmniejszonym o 20 mm w stosunku do innych wersji Q2. W tym momencie niektórzy zaczną się na pewno zastanawiać, po co kupować sportowego crossovera, skoro wcale nie jest bardziej terenowy? Czy nie rozsądniej byłoby kupić po prostu S3? Oczywiście w tym wypadku chodzi głównie o modę i o to, co się komuś bardziej podoba. Takich aut nie kupuje się rozsądkiem…

Pamiętam też, że kiedyś jeździłem Q2 ze słabszym, 190-konnym silnikiem i byłem bardzo miło zaskoczony tym, jak ten samochód się prowadzi. Jeździ zupełnie jak dobry kompakt. Tak naprawdę trzeba by najpierw przez godzinę wchodzić jak wariat w zakręty Q2, a później robić to samo w A3, by poczuć większą różnicę. W codziennej jeździe, Q2 zachowuje się świetnie. Jestem przekonany, że SQ2 też będzie robić wrażenie. To zła wróżba dla klasycznych hatchbacków…

A co jeśli się komuś nie podoba?

Mogłoby się wydawać, że mocne, małe crossovery to nisza w niszy i SQ2 nie będzie miało konkurencji. Jeżeli jednak komuś nie pasują charakterystyczne kształty Audi, wbrew pozorom ma pewien wybór.

BMW X2

Najgroźniejszy rywal SQ2 również dopiero wchodzi na rynek. Mowa o BMW X2 M35i. Jego parametry są zbliżone: 306 KM, 450 Nm (tutaj Audi przegrywa), 100 km/h w 4,9 s (tutaj z kolei minimalnie wygrywa). Wbrew temu, co może sugerować nazwa modelu – bo przecież BMW M135i ma sześć cylindrów – pod maską pracuje tu dwulitrowa jednostka z turbo. Jest to pierwszy czterocylindrowy silnik opracowany przez inżynierów M Performance i przy okazji najmocniejszy tego typu w historii marki.

Z kolei schodzący Mercedes GLA 45 AMG to kompletnie szalony wóz: ma 381 KM. To sprawia, że nie do końca konkuruje z SQ2. Można się spodziewać, że gdy wkrótce zadebiutuje nowe GLA, będzie je można kupić także w nieco słabszej wersji 35 AMG. W przypadku klasy A ma ona 306 KM, w GLA zapewne będzie tak samo.

Najmocniejsze Volvo XC40 ma z kolei mniej mocy – 247 KM. To bardzo szybki wóz, ale nie ma sportowych aspiracji. Pewnym – nieco zapomnianym – konkurentem dla SQ2 może być za to Jaguar E-Pace. Można go kupić w wersji z silnikiem 2.0T o mocy 300 KM. Niestety, jego osiągi rozczarowują. 100 km/h w 6,5 s to jak na taką moc naprawdę kiepski wynik. Inni producenci dopiero zapowiadają podobne samochody. Zwłaszcza Volkswagen od kilku miesięcy „odgraża się”, że stworzy T-Roca R. Zapewne z tym samym silnikiem, co w SQ2.

Póki co wygląda na to, że walka rozegra się na polu Audi SQ2 – BMW X2 M35i. Który z tych samochodów jest lepszy? To nie ma większego znaczenia – klienci i tak wybiorą ten, który im się bardziej podoba.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać