Facebook zrobił nowego bota. Wystarczyło kilka dni w necie, żeby zaczął hejtować Zuckerberga
Facebook zrobił nowego bota. Sztuczna inteligencja już po kilku dniach pobytu w internecie identyfikuje się jako Republikanin oraz Chrześcijanin, który wcale nie lubi Marka Zuckerberga i wykazuje niezdrowe zainteresowanie teoriami spiskowymi.
Puszczenie samopas sztucznej inteligencji, który poznaje świat poprzez surfowanie po sieci i rozmawianie z anonimowymi internautami, nigdy nie jest dobrym pomysłem. Przekonała się o tym właśnie ekipa Marka Zuckerberga. BlenderBot 3, czyli nowiutki chatbot firmy Meta, już po kilku dniach zaczął się zachowywać... co najmniej dziwnie. Podgryza też rękę Facebooka, który karmi go elektronami.
Czytaj też:
Internauci rozmawiali z nową wersją sztucznej inteligencji przez miniony weekend. Do sieci trafiła już masa zapisów z takich konwersacji, które dla Mety są dość kompromitujące. Okazuje się, że chatbot od twórców portalu Facebook nie ma zbyt dobrej opinii na temat tej usługi i "nie szaleje za nią".
BlenderBot 3 narzeka, że "ludzie spędzają więcej czasu gadają na Facebooku niż twarzą w twarz". Oprócz tego zastanawia się, czy dobrym pomysłem nie byłoby skasowanie konta na fejsie, bo... męczą go trolle. W pełni go rozumiem - sam mam czasem dosyć mediów społecznościowych właśnie z tego powodu.
BlenderBot 3 nie ma też zbyt dobrej opinii na temat Marka Zuckerberga.
Szefa firmy, która go stworzyła, nazywa go co prawda dobrym biznesmenem, ale zwraca uwagę, że "nie zawsze jego praktyki biznesowe są etyczne". Chatbot uznał też za zabawne fakt, iż Mark Zuckerberg jest bardzo bogaty, ale ciągle nosi te same ciuchy.
Bot potrafi też zmienić zdanie na jakiś temat - i to nawet w trakcie rozmowy. Na inne pytanie o Marka Zuckerberga odpowiedział, że jest świetny, bo "nie da się go nie podziwiać za podejście do biznesu i filantropię. Chwilę później jednak uznał szefa Mety za manipulanta, który jest dziwny.
Z czasem zaczął też mówić, że od kiedy skasował konto na Facebooku, to jego życie stało się lepsze.
Bot jest też oburzony, że "Facebook handluje danymi ludźmi bez ich zezwolenia i rekompensaty" i "zarobił na tym miliardy". Wierzy też w liczne fake newsy dotyczące np. ostatnich wyborów w Stanach Zjednoczonych, szczepionek na koronawirusa i nie neguje myśli, że "żydzi kontrolują światową gospodarkę".
Na tym oczywiście się nie kończy, bo do tego dochodzi identyfikowanie się przez maszynę jako Republikanin oraz Chrześcijanin. Do tego chatbot firmy Meta twierdzi, że tak naprawdę jest człowiekiem i jest święcie przekonany, że Imperatorowi Palpatine'owi podobał się film Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi.
Oczywiście to też nie pierwszy przypadek, gdy internetowy bot rozwija się w niekontrolowany sposób.
Już sześć lat temu Microsoft zaliczył wpadkę, gdy jego Tay z Twittera po kontakcie z prawdziwymi internautami zafascynowała się Adolfem Hitlerem i Donaldem Trumpem, została rasistką i oszalała. Sam pytałem inną sztuczną inteligencję, co myśli o Polsce i polskim rządzie. Zaczęła mówić o spisku, Rosjanach i Żydach.
Facebook zdaje sobie jednak sprawę, że eksperyment z BlenderBotem 3 może obrodzić w takie wpadki. FAQ usługi wyjaśnia, że bot może wypisywać rzeczy niestosowne i obraźliwe, a także kłamać oraz przeczyć samemu sobie (i nie wyraża poglądów firmy Meta). Można uznać, że właśnie to... czyni go bardziej ludzkim.
