Nawet Bitcoin jest stabilniejszy od Rubla. Rosjanie uciekają w kryptowaluty
Rosyjskie giełdowe wieloryby od siedmiu dni uciekają w Bitcoina. Portfele kryptowalutowe puchną i nie ma w tym nic dziwnego patrząc na kurs rosyjskiej waluty. Bitcoin wydaje się stabilniejszy od rubla.
Gospodarcze skutki sankcji nałożonych na Rosję przez Unię Europejską, Stany Zjednoczone i Japonię dopiero nadchodzą, ale już teraz widać, że Rosjanie mają potężny problem. Kończy się wtorek, a moskiewska giełda jeszcze nie wystartowała po weekendzie. Operacje są zatrzymane, bo wszyscy wiedzą, że kiedy tylko giełda ruszy, akcje będą pikować.
A pamiętajmy, że w międzyczasie do działań Unii Europejskiej dołączają się też kolejne kraje, w tym Szwajcaria, która zachowywała neutralność nawet wobec hitlerowskich Niemiec, jak i Księstwo Monako, które jest mikroskopijne, ale jednocześnie jest finansową Mekką najbogatszych ludzi świata, w tym rosyjskich oligarchów. To właśnie zamrożone majątki w Monako mogą zaboleć Rosjan najbardziej.
Rubel szoruje po dnie, zagraniczne aktywa zamrożone. Ratunek? Bitcoin.
Jak donosi serwis CoinMetrics, w ciągu ostatnich dni znacząco urosła liczba tzw. wielorybów na rynku kryptowalut. Wieloryb, rekin, czy grubas to branżowe określenie inwestora o dużym kapitale. Według CoinMetrics w Rosji mocno zwiększyła się liczba wielorybów z portfelami zawierającymi ponad 1000 BTC, co jest wartością wynoszącą ok. 186 mln zł. Liczba takich portfeli wzrosła w ostatnich dniach o 150, co jest skokiem, który raczej się nie zdarzał. Łącznie na świecie jest 2226 takich portfeli.
Rośnie też liczba portfeli mających 100 BTC, czyli 18,6 mln. Takich kont jest ponad 15 tys., ale wzrost w ostatnich dniach wynosił tylko 1,3 proc. Zdecydowanie mocniej rosną najgrubsze portfele, co potwierdza, że Bitcoinem zainteresowali się oligarchowie o potężnych majątkach.
To pokazuje, jak kuriozalnie wygląda sytuacja giełdowa w Rosji. Jeżeli Bitcoin ma być stabilniejszą walutą od Rubla, to jest bardzo, ale to bardzo źle.
