Łukaszenka potwierdza, że jest kmiotem. Chce zarżnąć Imaguru - kurę znoszącą złote jaja
Imaguru, inkubator startupowy, został zamknięty w nie do końca jasnych okolicznościach. Widocznie komuś ze środowiska Aleksandra Łukaszenki nie podobało się to, że Białorusini zarabiają na swoich pomysłach, których nie konsultowali wcześniej z władzą. A do tego jeszcze mają śmiałość zabierać głos w tematach politycznych.
Najnowszym wątkiem w tej sprawie jest wypowiedzenie umowy najmu dla Imaguru. Od 2013 r. firma ta wynajmowała przestrzeń biurową od Horizon Holding w budynku państwowym, który na samym początku wymagał sporego remontu. Miejsce miało jednak świetną lokalizację i przyciągało do siebie bardzo utalentowanych twórców. To właśnie w Imaguru powstał chociażby startup MSQRD, który był jednym z pionierów wykorzystywania filtrów AR na twarze użytkowników.
MSQRD zostało kupione w 2017 r. roku przez Facebooka, a trójka pomysłowych Białorusinów zarobiła na tej transakcji małą fortunę. Zresztą nie tylko oni. Eksperci od rynku startupowego szacują, że pomysły stworzone w biurze Imaguru zebrały od 2013 r. ok. 100 mln dolarów od zagranicznych inwestorów.
Nie zadzieraj z reżimem
Imaguru prawdopodobnie mogłoby kontynuować swoją działalność i pomagać lokalnym przedsiębiorcom w rozwijaniu skrzydeł, gdyby nie to, że inkubator zaangażował się w białoruską politykę. Zaczął wspierać prodemokratyczne protesty w Białorusi, zapewniając im m.in technologiczne wsparcie i szkolenia z wykorzystania szyfrowanych komunikatorów internetowych. Dorzucając kolejną cegiełkę do tego obywatelskiego nieposłuszeństwa, założycielka Imaguru, Tatiana Marinicz dołączyła oficjalnie do opozycyjnej Rady Koordynacyjnej. Nie trzeba być wielkim znawcą polityki prowadzonej obecnie przez rząd Łukaszenki, żeby dość szybko domyślić się, że tego typu postawy nie są za bardzo tolerowane w Białorusi.
Na reakcję reżimu nie trzeba było długo czekać. Na początku marca, do biura Imaguru wtargnęła zamaskowana grupa agresywnych mężczyzn, którzy zatrzymali wszystkie osoby przebywające wtedy w siedzibie inkubatora. Odstawiono ich na najbliższy komisariat policji, gdzie odbyły się przesłuchania wszystkich zatrzymanych. Część zamaskowanych mężczyzn została zidentyfikowana jako białoruscy policjanci, jednak białoruska policja nadal twierdzi, że nie słyszała o takiej akcji i cały czas wyjaśnia tę sprawę. Nie starajcie się zrozumieć.
Tego typu zastraszenia jednak nie poskutkowały. Teraz, nie wiedzieć dlaczego, Imaguru otrzymało wypowiedź najmu. Przedstawiciele firmy Horizon oczywiście nie wytłumaczyli, dlaczego tak niespodziewanie i z dnia na dzień nie chcą wynajmowac już przestrzeni biurowej klientowi, z którym współpracują prawie 8 lat.
W oficjalnym oświadczeniu Imaguru możemy przeczytać, że inkubator ten nie zamierza milczeć w tematach takich, jak bezprawie, represje i prześladowanie ludności cywilnej, która broni swoich praw do dokonywania uczciwych i sprawiedliwych wyborów… Nie będzie też milczeć na temat reżimu zamykającego przedsiębiorstwa i blokującego inwestycje oraz środowisko start-upowe.
I tym smutnym akcentem zakończymy.