Pierwszy laptop Honora po rozwodzie z Huaweiem. Wydajny i… zdrowy
Honor nie jest już marką należącą do Huaweia i nie będzie już tworzył sprzętu w oparciu o technologie swojego byłego właściciela. Dziś mamy się okazję przekonać co to właściwie oznacza: oto MagicBook Pro.
Honor MagicBook Pro ma być laptopem, który będzie idealny do nauki i biurowej pracy. Za jego wydajność odpowiadać będzie układ Core i5-10210U zamiast stosowanych do tej pory w notebookach Honora układów Ryzen. Nie jest jednak jasne czemu Honor wybrał generację procesorów Comet Lake, skoro na rynku jest już nowsza.
Procesorowi towarzyszyć będzie układ graficzny GeForce MX350, który zapewni stosowną akcelerację w bardziej wymagających aplikacjach, szczególnie tych do obróbki zdjęć i wideo. Całość konfiguracji uzupełniają 16 GB RAM i 512 GB pamięci SSD. Akumulator o pojemności 56 Wh ma zapewnić 11,5 godz. pracy bez ładowarki.
Brzmi jak każdy jeden laptop. Czy MagicBooka Pro cokolwiek wyróżnia? Otóż największym atutem tego komputera ma być wyświetlacz. Nie chodzi jednak obsługę szerokich palet barwnych (choć mamy tu 100-procentowe pokrycie sRGB), a o zdrowie i komfort. 16,1-calowa matryca Full HD może pochwalić się certyfikatem TÜV Rheinland Flicker Free świadczącym o jej znikomym negatywnym wpływie na wzrok.
MagicBook Pro pojawi się na całym świecie już niebawem. Honor pokazał też nową opaskę fitnessową.
Honor Band 6 ma oferować dwutygodniowy czas pracy na akumulatorze i wodoodporność na poziomie 5ATM. Informacje o pomiarach wyświetlane są na 1,46-calowym ekranie AMOLED pracującym w rozdzielczości 194 x 364 piksele. Potrafi mierzyć SpO2, sen, tętno, poziom stresu i cykle menstruacyjne, a także monitoruje 10 rodzajów ćwiczeń, z czego automatycznie wykrywa sześć.
MagicBook Pro ma kosztować około 3,7 tys. zł, zaś Band 6 około 130 zł – choć są to ceny dość orientacyjne, które nie uwzględniają lokalnych ceł i podatków.