POCO M3 już oficjalnie. Submarka Xiaomi znów szokuje ceną
Seria smartfonów POCO od początku przykuwała uwagę bardzo dobrym stosunkiem ceny do jakości. Nowy POCO M3 właśnie ma swoją premierę, a oto możliwości tego wycenionego na 649 zł smartfona.
Zacznijmy od ceny, bo w przypadku marki POCO jest to kluczowy element, od którego w ogóle rozpoczyna się rozważania na temat zakupu smartfona. POCO M3 jest wyceniony świetnie, bowiem kosztuje 649 zł. Jak na nowy smartfon z wolnego rynku, cena jest więcej niż atrakcyjna.
Gdzie w takim razie tkwi haczyk? Prześledźmy specyfikację POCO M3.
POCO M3 jest wykonany z plastiku. Smartfon jest wyposażony w duży ekran o przekątnej aż 6,53 cala i rozdzielczości Full HD+ (2340 x 1080 px), co daje zagęszczenie pikseli na przyzwoitym poziomie 395 ppi. Ekran jest wykonany w technologii LCD i ma standardową płynność działania w 60 Hz. Trudno uznać to za wadę, kiedy dziesięciokrotnie droższe iPhone'y również mają ekrany 60 Hz.
W przypadku POCO M3 haczykiem jest zastosowany procesor, czyli Snapdragon 622. To układ z niższej warstwy średniej półki, cechujący się wydajnością zbliżoną do Snapdragona 665, 670 i nieco niższą od 710, ale za to podobną do konkurencyjnego Kirina 710. Do podstawowych zastosowań i prostszych gier taki procesor powinien wystarczyć, ale do topowych możliwości wiele brakuje.
Do tego smartfon ma 4 GB RAM i 64 bądź 128 GB pamięci na dane, z możliwością rozbudowy kartami micro SD. Cztery GB RAM jak na dzisiejsze standardy to minimum w świecie Androida. Dziś płynność powinna w zupełności wystarczać, ale trzeba liczyć się z faktem, że przy wielu aplikacjach otwartych równolegle część z nich będzie się przeładowywać kiedy do nich wrócimy.
Jeśli chodzi o łącznośc bezprzewodową, mamy tutaj standard, czyli Wi-Fi ac i Bluetooth 5.0, ale niestety wielkim nieobecnym jest NFC, więc można zapomnieć o płatnościach zbliżeniowych tem smartfonem. Całość działa pod kontrolą Androida 10 z nakładką MIUI 12.
Smartfon odblokujemy czytnikiem linii papilarnych umieszczonym z boku.
POCO M3 ma z tyłu trzy aparaty.
Główny aparat bazuje na matrycy o rozdzielczości 48 megapikseli i obiektywie z jasnością f/2. Do tego znajdziemy dwa moduły wspomagające: czujnik głebi (2 MP, f/2.2) i moduł do fotografii makro (również 2 MP przy jasności f/2.4). Aparaty są umieszczone na pokaźnie wyglądającej wysepce.
Przedni aparat ma 8 MP i jasność f/2.0. Jest on umieszczony we wcięciu o kształcie łezki na środkowej części górnej belki smartfona.
Mocnym punktem POCO M3 jest akumulator.
Jego pojemność wynosi aż 6000 mAh, a naładujemy go poprzez złącze USB-C z mocą 18 W. Tak duży akumulator widzimy w smartfonach bardzo rzadko, więc POCO wybija się tutaj nawet ponad kilkukrotnie droższych rywali. Sprzęt powinien bez problemu działać dwa, a może nawet trzy dni na jednym ładowaniu.
POCO M3 trafi do regularnej sprzedaży w Polsce 7 grudnia w cenie 649 zł za wersję 4 + 64 GB oraz 749 zł za wersję 4 + 128 GB.
Mamy więc świetne ceny przy kilku kompromisach, z których największymi są nie najmocniejszy procesor oraz brak NFC. Mimo wszystko POCO M3 ma spore szanse na sukces w swojej półce cenowej. Tym bardziej, jeśli za kilka miesięcy cena stopnieje do jeszcze niższego poziomu.