W wielu miejscach na Ziemi panuje głód, tymczasem ludzkość wysyła w kosmos kotlety drobiowe
Brzmi jak clickbait, ale wcale nim nie jest. Brytyjski producent żywności Iceland Foods postanowił w nietypowy sposób uczcić pół wieku na rynku.
Z okolic siedziby firmy Iceland Foods w północnej Walii, firma Sent Into Space wypuściła balon pogodowy, do którego podczepiony był nugget z kurczaka sprzedawany w sklepach Iceland Foods. Na pokładzie balonu znajdował się także nadajnik GPS pozwalający monitorować położenie oraz kamera, która nagrywała całą podróż.
Ostatecznie, po dwóch godzinach lotu ładunek dotarł do stratosfery na wysokość 110 000 stóp, czyli 33 kilometrów, czyli zaledwie pięć kilometrów niższą ta, na którą w 2012 r. dotarł Felix Baumgartner przed swoim skokiem. Na tej wysokości w atmosferze panuje temperatura ok. -65 stopni Celsjusza.
Po godzinie spędzonej na tej wysokości ładunek odczepił się od balonu i osiągając po drodze prędkość nawet 300 km/h opadł na wysokość ok. 18 km, gdzie otworzył się jego spadochron.
Nugget opuścił zachmurzone niebo, COVID-19, Brexit oraz Piersa Morgana, aby choć przez chwilę cieszyć się spokojem, czystym niebem, a być może także towarzystwem najwyżej latających ptaków na Ziemi
– powiedzieli przedstawiciele firmy.
Jak się jednak okazuje, firma Sent Into Space już niejednokrotnie wysyłała żywność w stratosferę. Wcześniej w podobną podróż wybrała się m.in. ryba z frytkami czy naleśniki. Gdybyście kiedyś zatem przypadkiem kiedyś trafili do stratosfery, niczym bohater filmu Odlot, to wypatruj balonów z logiem Sent Into Space. Zawsze to jakiś catering.