Są bardzo lekkie, wytrzymałe i bardzo smukłe. LG odświeża serię laptopów Gram
LG Gram to ciekawa linia notebooków, stawiająca priorytety nieco gdzie indziej niż większość producentów. A teraz stają się wydajniejsze i bardziej energooszczędne.
Ktoś mógłby zauważyć, że sensem istnienia ultrabooków jest ich kompaktowa forma. Przecież chodzi o to, że cienki i smukły – zazwyczaj też elegancki – komputer przenośny z łatwością mieści się do plecaka czy torby. Dla nabywców tych urządzeń jest to ważniejsze od, chociażby, wysokiej odporności na uszkodzenia fizyczne czy coś lepszego od energooszczędnego ultramobilnego procesora.
Tymczasem ultrabooki z linii Gram występują nawet w 17-calowych odmianach, cechują się też wzmocnioną konstrukcją. Rozmiar większych egzemplarzy nie został jednak wykorzystany na lepsze chłodzenie celem zastosowania podzespołów o wyższym taktowaniu – zamiast tego LG zdecydowało się upchać akumulator gdzie to możliwe.
Jakby tego było mało, komputery te mają wzmocnioną konstrukcję. I choć zachowują niesamowitą lekkość i nadal są dość smukłe, tak konkursu piękności komputerów-anorektyków raczej nie wygrają. Na co więc komu taki dziwoląg? Odpowiem za chwilę. Zacznijmy od nowości na ten rok.
LG Gram na rok 2020 już w Polsce. Pojawią się trzy notebooki.
Sercem wszystkich nowych urządzeń z serii LG Gram są procesory Intel Core 10. generacji. LG Gram 14 (14Z90N) mierzy 323,4 x 209,8 x 16,8 mm. Wyświetlacz typu LCD IPS w tym modelu również ma rozdzielczość 1920 na 1080 pikseli przy pokryciu przestrzeni kolorów sRGB na poziomie ponad 96 proc. Brakuje w nim jednak warstwy dotykowej. Komputer można wyposażyć maksymalnie w 24 GB RAM, a jego akumulator ma pojemność 72 Wh.
Drugą z nowości jest ważący 1,12 kg LG Gram 15 (15Z90N) o 15,6-calowym ekranie LCD IPS o rozdzielczości 1920 na 1080 pikseli i pokryciu przestrzeni barw sRGB na poziomie powyżej 96 proc. Wymiary tego komputera to 357,6 x 225,3 x 16,8 mm. Pod względem specyfikacji przypomina 14-calowego kuzyna, ale dostał akumulator o pojemności 80 Wh.
Dopełnieniem oferty jest 17-calowy laptop LG Gram 17 (17Z90N). W jego przypadku rozdzielczość wynosi 2560 na 1600 pikseli przy proporcjach 16:10. Jego waga to 1,35 kg przy wymiarach 380,6 x 262,6 x 17,4 mm. Notebook dzieli specyfikację ze swoim mniejszym kuzynem. Jego tegoroczna odmiana, która dopiero teraz weszła do oferty, odpowiadała za 25 proc. sprzedaży.
Wszystkie komputery Gram wyposażono w dwa sloty na dysk SSD M.2 (NVMe). W obudowach znalazły się porty Thunderbolt 3 (USB Typ-C), 3x USB 3.1, HDMI, wejście zasilania, minijack oraz czytnik kart microSD/UFS. Do tego dochodzą podświetlana klawiatura, czytnik linii papilarnych, moduł Wi-Fi 6 oraz obsługa DTS X Ultra. Ultrabooki spełniają normy militarne armii USA MIL-STD 810G, będąc odpornymi na przypadkowe upuszczenia, nacisk, wibracje, wahania temperatury, kurz i mgłę solną np. bryzę morską.
LG Gram na rok 2020 – polskie ceny. Czemu tak drogo i dla kogo to wszystko?
17-calowy Gram ma kosztować 7,3 tys. zł, 15-calowy 5,7 tys. zł, 14-calowy 5,2 tys. Tanio więc nie jest, mimo fajnej specyfikacji. Choć decydując się na wczesny zakup Grama można otrzymać jeden z prezentów – ultrapanoramiczny monitor LG UltraWide 29WL500-B lub telefon z czterema aparatami LG K51S
Ale dla kogo w ogóle ma być smukły ale duży, wzmocniony ultrabook z pojemnym akumulatorem i najnowszym niskonapięciowym procesorem? Pamiętam, kiedy rok temu recenzowałem Grama poprzedniej generacji dość ostro dyskutowaliśmy w naszym gronie redakcyjnym – większość kolegów i koleżanek uważała, że sprzęt LG nie znajdzie klientów.
We mnie znalazłby bez problemu. Jako osoba utrzymująca się przede wszystkim z pisania, niskonapięciowy procesor zaspokaja istotną część moich potrzeb z nawiązką – a tu przecież mówimy o najnowszych Core’ach 10. generacji . Z tego samego powodu nie mam desktopa, bo jego mocy zupełnie nie potrzebuję. Jedyne czego mi brakuje to duży monitor… ale 17-calowy Gram sprawiłby, że ten problem przestałby mnie dotyczyć. Zdarza mi się służbowo podróżować, więc długi czas pracy na akumulatorze, lekkość i wzmocniona konstrukcja to dodatkowe zalety Grama.
Nie jest jednak powiedziane, że tegoroczne Gramy utrzymały poziom poprzedniej generacji. Na szczęście będę miał okazję to sprawdzić. Pisanie tego akapitu przerwał mi dzwonek do drzwi – a w nich kurier z wypożyczonym do testów tegorocznym Gramem 17. Biorę się więc do pracy.