REKLAMA

Microsoft ma pomysł, jak pomieścić więcej gier na Xboksie

Wiele firm próbowało już wykorzystać szerzej chmurę obliczeniową w grach, w tym tytułowy Microsoft. Najnowszy pomysł firmy ma jednak sporo sensu, bo pozwoli nam oszczędzić… nasz czas.

Xbox One Intelligent Delivery
REKLAMA
REKLAMA

Chmura obliczeniowa to technika, do której branża gier wideo podchodzi ochoczo, choć bez szczególnych większych sukcesów. Jedni wydawcy proponują całkowite strumieniowanie gier w podobnej formie, w jakiej strumieniowane są filmy z usług VoD. Inne sugerują, że chmura może pomóc w obliczeniach wymaganych przez mechanikę gry.

Pomysły te są w teorii znakomite, w praktyce jednak infrastruktura sieciowa nie jest jeszcze na to gotowa. Zbyt wielu graczy ma za mało wydajne łącza, by gry wykorzystujące tę technikę oferowały równie wysoki komfort rozgrywki, co te instalowane lokalnie na naszych urządzeniach. Microsoft ma jednak nowy pomysł na wykorzystanie chmury. Pomysł, który wywodzi się z mechanizmu dostępnego już w Xbox One.

Instalowanie tylko tych zasobów, które są potrzebne.

Twórcy gier na Xbox One mogą je projektować tak, by można było je uruchomić zanim te pobiorą się w całości na dysk konsoli. W efekcie gracz może zacząć szybciej zabawę z grą bez konieczności oczekiwania na pobranie wszystkich plików gry. Bo przecież zasoby związane z walką z końcowym bossem nie są potrzebne na początku naszej przygody z danym tytułem. Microsoft rozważa rozwinięcie tego pomysłu o dynamiczne pobieranie tych zasobów.

Mike Ybarra, szef działu inżynieryjnego Xboksa, poinformował na łamach serwisu GamesRadar o eksperymentalnych pracach nad mechanizmem nazywanym Intelligent Delivery. Ów mechanizm dynamicznie pobierałby zasoby gry, jakich gracz wkrótce będzie potrzebował, by kontynuować zabawę i usuwałby te, które najprawdopodobniej nie byłyby już potrzebne. Jak sobie wyobrażam, mechanizm ten wykorzystywałby doświadczenie zdobyte przy opracowywaniu zaskakująco dobrze działającej usługi OneDrive w Windows 8.x i jej dynamicznej synchronizacji.

Mechanizm Intelligent Delivery byłby zbawieniem dla posiadaczy konsol Xbox One X.

Najmocniejsza wersja konsoli Xbox One będzie sprzedawana z terabajtowym dyskiem twardym. Terabajt na dane? Brzmi jak dużo miejsca… do czasu, aż się nie przyjrzymy objętości gier dostępnych w Sklepie Windows. Czy to najnowsza odsłona Halo, czy też Gears of War, waga gier niebezpiecznie zbliża się do 100 GB na sztukę. A pamiętajmy, że gry te do tej pory nie zawierały bardziej szczegółowych elementów graficznych przystosowanych do rozdzielczości 4K.

REKLAMA

To też oznacza, że Xbox One X pomieści w swojej pamięci raptem kilka gier (kilkanaście, jeżeli dorzucimy do tego małe, niezależne produkcje). Inteligent Delivery, jeżeli w ogóle wyjdzie z fazy koncepcyjnej, mógłby ten problem rozwiązać. Po co nam w pamięci konsoli kampania dla pojedynczego gracza w danej grze, skoro już ją ukończyliśmy i chcemy tylko bawić się w multiplayer? Zyskamy w ten sposób kilkanaście gigabajtów na każdej z gier.

I nie będziemy musieli dokupować zewnętrznego dysku twardego do Xbox One X. Co, muszę przyznać, niestety rozważam.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA