Szykuj miejsce na dachu - ogniwa słoneczne właśnie stały się o wiele lepsze. I o wiele bardziej opłacalne
Ogniwa fotowoltaiczne znajdują coraz więcej zastosowań, a ich popularność cały czas rośnie. Jednak dopiero udanie się za granicę, na przykład do Niemiec lub Austrii, pokazuje jak powszechne mogą one być - czasami ma się wrażenie, że każda wolna powierzchnia jest przeznaczona na uzyskiwanie energii słonecznej.
![ogniwa słoneczne](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fspidersweb%2F2015%2F11%2Fpanele_sloneczne-320x240.jpg&w=1200&q=75)
Oczywiście w przypadku fenomenu powszechności baterii słonecznych w Europie Zachodniej przyczyną są zazwyczaj preferencje zawarte w przepisach danego kraju - np. odpisy podatkowe przy zakupie ogniwa.
Najpopularniejszy rodzaj ogniw fotowoltaicznych ma jednak mały feler konstrukcyjny - przez to, że znajdujący się w nich półprzewodnik umieszczony jest pomiędzy dwoma metalowymi złączami, zasłonięta pozostaje część ogniwa, a w rezultacie zmniejszona zostaje jego wydajność. Górne złącze zazwyczaj przybiera formę siatki umieszczonej nad ogniwem.
Problem ten postanowili rozwiązać naukowcy w Uniwersytetu Stanforda.
Dzięki zastosowaniu nanotechnologii udało im się stworzyć kontakt, prawie całkowicie przepuszczający światło słoneczne.
Pierwszym krokiem, którego dokonali badacze było stworzenie odpowiedniej nanostruktury: warstwy złota o grubości 16 nanometrów naniesionej na warstwę krzemu. W powierzchni materiału znajdują się niewidoczne dla gołego oka otwory. Materiał pokrywał 65 procent powierzchni i odbijał aż 50 procent światła. W celu usprawnienia wydajności stworzono specjalne nanorurki, wystające spod powierzchni złota i "łapiące" światło, zanim zostanie ono odbite.
Ciekawostka: nanorurki mają 330 nanometrów każda i spowodowały, że powierzchnia złota stała się dla ludzkiego oka ciemnoczerwona. Był to zupełnie nieprzewidziany przez naukowców fenomen.
![nano_layer](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fspidersweb%2F2015%2F11%2Fnano_layer-650x365.jpg&w=1200&q=75)
Jak oszacowano, ta technologia może zwiększyć wydajność ogniw w produkcji elektryczności od 20 do 22 procent. Jest znaczący zysk, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę, że ogniwo w ten sposób staje się tańsze w użytkowaniu - wcześniej zwracając nam zainwestowane pieniądze w postaci energii elektrycznej.
Efektem ubocznym pracy nad nowym ogniwem jest uproszczenie procesu jego produkcji. Ogniwo półprzewodnikowe wraz z przewodzącym prąd kontaktem w postaci nanostruktury powstają w trakcie jednego procesu i stanowią nierozerwalną całość.
Źródło: phys.org