REKLAMA

Jesteście przestraszeni jakością Windows 10 Mobile? Mamy dobre wieści

Desktopowa wersja nowego Windowsa nabiera powoli szlifów i pozwala wierzyć, że już za nieco ponad miesiąc otrzymamy najlepszy system, jaki Microsoft kiedykolwiek stworzył. Niestety na to samo nie pozwala jego wersja mobilna.

Jesteście przestraszeni jakością Windows 10 Mobile? Mamy dobre wieści
REKLAMA
REKLAMA

Pewna część z was to entuzjaści mobilnych rozwiązań Microsoftu, a co za tym idzie, zapewne nie możecie się doczekać aż na rynku pojawi się wreszcie następca Windows Phone 8.1. Jak się domyślam, często oglądacie przeróżne filmiki na YouTube, prezentujące mniej lub bardziej oficjalne kompilacje poglądowe w działaniu. To samo robimy my na przeznaczonej specjalnie do testów Windows 10 Mobile wypożyczonej od Microsoftu Lumii 830. I nie jest dobrze.

Pomijamy sam projekt systemu, jego interfejs czy filozofię działania. Potwierdzamy to, co słyszycie od większości Youtuberów: ten system nie nadaje się do codziennego użytku. Jest powolny, niestabilny, nieczytelny…, nieużywalny. Nic dziwnego, że nie pojawi się wraz z Windows 10 na desktopy. „Duże” Okienka wymagają końcowych szlifów, te „małe” kolejnych setek godzin pracy.

Nawet nie jesteśmy tym faktem zdziwieni: każda firma stara się kierować większość zasobów na to, co jej wychodzi. Windows jest dominującym systemem zdecydowanie dominującym na rynku komputerów osobistych, drugi najpopularniejszy ma nieporównywalnie mniej użytkowników. Na telefonach i małych tabletach z kolei to Microsoft się praktycznie nie liczy, dlatego też mobilny system ma niższy priorytet od tego desktopowego.

To się zmieni… po premierze

Microsoft doskonale zdaje sobie sprawę z faktu „zapuszczenia” Windows 10 Mobile, ale po pierwsze na ten system czeka znacznie mniej osób, oraz po drugie w przeciwieństwie do Windows 10 na PC, gigant nie podał żadnej daty premiery, na którą musi być gotowy z sensownym produktem. Dlatego też przekierował większość programistów pracujących nad Windows 10 do jego desktopowej edycji.

To ma się jednak zmienić po 29 lipca, gdy system trafi do użytkowników. Wiemy to od Grega Sullivana z Microsoft Devices. Po premierze Microsoft skupi swoją uwagę na smartfonowej edycji Windows. A to oznacza, że od sierpnia mamy otrzymywać wersje poglądowe tego systemu cechujące się znacznie wyższą jakością niż dotychczasowe.

Na chwilę obecną publiczne beta-testy tego systemu nie mają większego sensu: niedoróbek jest tak dużo i są tak oczywiste, że nie ma potrzeby o tym informować poprzez komunikację zwrotną. Od sierpnia nie będą już tak powszechne, a więc ma być dokładnie tak, jak teraz z Windows 10 na PC.

To kiedy premiera?

Microsoft jej jeszcze publicznie nie ogłosił, stwierdzając tylko „kilka tygodni po wersji desktopowej”, choć angielskie „several weeks” nie sugeruje tak nieodległego terminu w przyszłości, jak polskie „kilka”. Jedyny konkret to „na pewno jeszcze w tym roku”.

REKLAMA

Przekładając jednak historię postępów prac nad desktopowym Windows 10 na jego wersję mobilną należy się spodziewać jesiennej premiery, na przełomie września i października - w sam raz na ten krótki okres rozbiegowy przed świątecznymi promocjami.

Mamy nadzieję, że zapewnienia pana Sullivana to coś więcej niż tylko marketingowa gadanina mająca uspokoić entuzjastów i partnerów biznesowych. Nasza Lumia 830 czeka na testy „w realu”. Bo póki co, mimo dobrych chęci i wielu prób, nie wytrzymywaliśmy z uwagi na opłakany stan Windows 10 Mobile nawet kilkudziesięciu minut.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA