REKLAMA

Edge może się okazać idealną przeglądarką dla kinomanów i audiofilów

Właśnie poznaliśmy kolejną cechę przeglądarki Microsoftu, która będzie ją wyróżniać od konkurencji. Choć w tym przypadku obawiamy się, że ta przewaga będzie wyłącznie teoretyczna, a w praktyce mało kto z tego rozwiązania skorzysta.

Edge może się okazać idealną przeglądarką dla kinomanów i audiofilów
REKLAMA
REKLAMA

Szybki silnik renderujący, pełna zgodność ze standardami… to mają być główne wyróżniki przeglądarki Edge, choć te nie robią już na nikim wrażenia. Dokładnie tym samym chwalą się wszystkie inne przeglądarki internetowe. Nawet zapowiadana obsługa rozszerzeń (która pojawi się już po premierze przeglądarki, pod koniec bieżącego roku) nie jest niczym nowym na rynku.

Microsoft zdaje sobie z tego sprawę, dlatego też stopniowo odsłania kolejne niespodzianki na temat swojej przeglądarki. Wiemy już, że Edge odziedziczy po Internet Explorerze funkcję trybu odczytu, a więc formatującą witryny do formatu wygodnego do czytania, usuwającego z nich zbędne elementy. Wiemy też, że Edge będzie ściśle zintegrowany z Cortaną (na czym większość świata, przynajmniej na razie, nie skorzysta) oraz że będzie umiał obsłużyć rysik (a wykonane adnotacje będą zapamiętywane w chmurze i będzie można je udostępniać innym osobom). Teraz dochodzi kolejna funkcja.

Edge to pierwsza przeglądarka, która obsłuży Dolby Digital Plus

Internet bez wątpienia stał się zupełnie innym miejscem niż przed laty. Chromebooki, a więc komputery obsługujące prawie że wyłącznie aplikacje webowe, są tego najlepszym dowodem. Do większości prostych zadań wystarczy nam przeglądarka internetowa. W tym do konsumpcji multimediów.

Microsoft o tym wie i właśnie ogłosił, że wychodzi nieco przed szereg. Przeglądarka Edge, poprzez HTML5, MSE i EME będzie pierwszą na rynku natywnie obsługującą format dźwiękowy Dolby Audio. Ma to być uzupełnienie obsługi wideo wysokiej jakości i rozdzielczości w standardzie AVC/H.264 a także w mediach strumieniowanych wykorzystujących HLD i MPEG DASH Type 1.

To oznacza, że każda aplikacja webowa może zaoferować dźwięk w standardzie Dolby, w tym wielokanałowy Dolby Digital Plus. Oczywiście owe aplikacje będą mogły również stosować inne formaty, jeżeli wykryją, że użytkownik nie wykorzystuje równie nowoczesnej w tym aspekcie przeglądarki, co Microsoft Edge.

Problem jest, jak zawsze, ten sam

W teorii to oznacza, że usługi takie, jak Player, ipla, Netflix, Hulu, YouTube i im podobne mogą w łatwy sposób zaimplementować do swoich aplikacji webowych obsługę jeszcze lepszych ścieżek dźwiękowych niż dotychczas. Obawiamy się jednak, że nie będą się z tym spieszyć.

Edge jest spadkobiercą Internet Explorera, a ten, choć nadal kontrolujący znaczną część rynku, jest coraz częściej porzucany na rzecz Chrome’a, Safari i innych. Na razie nie ma nic co pozwalałoby nam wierzyć, że Edge podbije serca sporej części internautów, poza przypuszczeniami połączonymi z myśleniem życzeniowym. Edge, nawet jeżeli będzie rewelacyjny, to i tak będzie długo i mozolnie przekonywał użytkowników Chrome’a, że warto się nim zainteresować.

REKLAMA

W międzyczasie możemy sprawdzić jak to działa w praktyce. Dolby stworzył witrynę w WebGL pokazującą działanie swojego standardu dźwięku przestrzennego. By jej doświadczyć w pełni wymagana jest przeglądarka Edge, co najlepiej powyższy problem podsumowuje.

* Ilustracja otwierająca pochodzi z serwisu Shutterstock

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA