REKLAMA

Takich zdjęć miasta jeszcze nie widzieliście. Autor połączył ze sobą dwa ciekawe efekty

Robiąc zdjęcia przeważnie decydujemy się na jeden środek artystyczny. Może być nim malowniczy bokeh, może być to ultraszeroki kąt, rybie oko, lub np. pochylenie płaszczyzny ostrości z nietypowym obiektywem tilt-shift. A co gdyby tak na jednym zdjęciu użyć kilku takich środków? Na taki pomysł wpadł fotograf Takashi Kitajima.

Takich zdjęć miasta jeszcze nie widzieliście. Autor połączył ze sobą dwa ciekawe efekty
REKLAMA

Postanowił on wykorzystać w nietypowy sposób bokeh powstały z użycia jasnej optyki. Na efekt świetlnych kółeczek nałożony jest także efekt pochylenia płaszczyzny ostrości, znany z obiektywów typu tilt. Autor nie korzysta jednak z dedykowanych szkieł tilt-shift, a wykorzystuje technikę tzw. freelensingu.

REKLAMA

Pomysł polega na tym, żeby obiektyw przechylić względem aparatu. Dzięki takiemu rozwiązaniu rozkład głębi ostrości jest całkowicie inny, niż zazwyczaj. Jedna strona kadru może być mocno rozmyta, mimo że leży w takiej samej odległości od aparatu, co druga strona.

W profesjonalnych zastosowaniach wykorzystywane są w tym celu obiektywy tilt-shift, jednak autor projektu wykonał swój własny adapter, który można pochylać względem aparatu. Takashi Kitajima fotografuje bezlusterkowcami Sony NEX-5N i Olympus E-P5 oraz jasnymi, stałoogniskowymi obiektywami od lustrzanek. Podobny efekt można uzyskać nawet bez adaptera – wystarczy trzymać obiektyw tuż przed bagnetem (niepodłączony) i lekko wyginać go na boki.

Efekty są rewelacyjne. Bokeh jest bardzo nietypowy i malowniczy. Tego typu efekty oczywiście nie nadają się do codziennej fotografii, ale z pewnością mogą być świetnym urozmaiceniem sesji. Autor zdjęć przedstawił w taki sposób nocne światła Nowego Jorku i Tokio.

Bokeh i tilt-shift 1
Bokeh i tilt-shift 2
Bokeh i tilt-shift 3
Bokeh i tilt-shift 4
REKLAMA
Bokeh i tilt-shift 5
Bokeh i tilt-shift 6
REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA