Od prywatnej „zajawki” do poważnego projektu – rozmowa z Przemkiem Kadulą, twórcą serwisu Notatek.pl
„W jednym z naszych badań wyszło, że przeciętny student wydaje na materiały, które pozwalają zdać mu sesję ok. 140 zł. Spora część tego budżetu idzie właśnie na kserowanie materiałów. Ten budżet zależy oczywiście od ilości przedmiotów. Także niektórym studentom pozwalamy oszczędzić zauważalne kwoty. Kolejną rzeczą jest czas. Szukanie koleżanek z materiałami, kserowanie ich, zwracanie tych notatek właścicielowi jest czasochłonne. Dużo prościej zrobić to kilkoma kliknięciami.”
Dla porządku, wyjaśnij nam, czym właściwie jest Notatek i jaką pełnisz w nim rolę?
Notatek.pl to portal, z którego studenci za darmo mogą pobierać notatki. Materiały w serwisie opisane są uczelnią, przedmiotem oraz wykładowcą, po to, by użytkownik wiedział na jakie zajęcia może się z nich przygotować. Baza liczy ponad 102 000 plików, które pochodzą z uczelni w całej Polsce. Chcemy, by czas, który studenci obecnie poświęcają na notowanie oraz gromadzenie materiałów, mogli przeznaczyć na aktywny udział w zajęciach i rozwój.
Ja jestem pomysłodawcą serwisu i liderem zespołu, który pracuje nad Notatek.pl.
Skąd wziął się pomysł na tego typu serwis? Za moich pięknych studenckich czasów prosiło się pilnie uczące się koleżanki o zeszyty i szło się do uczelnianej kserokopiarki. Czemu, poza oczywistą oszczędnością paru drobniaków, chciałbym skorzystać właśnie z Notatka?
Pomysł wziął się z mojej potrzeby. Na studiach aktywnie działałem w organizacji studenckiej AIESEC i nie zawsze miałem możliwość uczestnictwa we wszystkich wykładach. Zauważyłem też, że moi znajomi ze studiów mają podobny problem. Część z nich pracowała, inni robili dwa kierunki. Teraz już wiem, że tylko około 20% studentów jest w stanie samodzielnienie skompletować wszystkie materiały.
W jednym z naszych badań wyszło, że przeciętny student wydaje na materiały, które pozwalają zdać mu sesję ok. 140 zł. Spora część tego budżetu idzie właśnie na kserowanie materiałów. Ten budżet zależy oczywiście od ilości przedmiotów. Także niektórym studentom pozwalamy oszczędzić zauważalne kwoty. Kolejną rzeczą jest czas. Szukanie koleżanek z materiałami, kserowanie ich, zwracanie tych notatek właścicielowi jest czasochłonne. Dużo prościej zrobić to kilkoma kliknięciami. Ostatnią rzeczą jest to, że ta wiedza nie ucieka. Kolejne roczniki też będą mogły pobrać materiały z Notatek.pl i się z nich uczyć.
Chcę skorzystać z Notatka, jako bierny użytkownik. Ile mnie to kosztuje i dlaczego tak drogo?
Korzystanie z Notatka jest w 100% darmowe i w najbliższym czasie nie planujemy tego zmieniać. Wolimy skupiać się na oferowaniu innowacyjnych form reklamowych firmom, którym zależy na dotarciu do studentów. Taką formą reklamową jest np. Reklama w nagłówku i stopce notatki. W związku z tym, że nasze materiały są otagowane, możemy je targetować po przedmiocie i uczelni, co stanowi dużą wartość dla reklamodawców.
A co jeśli ktoś będzie próbował „zabłysnąć” i udostępni cudze notatki twierdząc, że to jego własność? Jak radzicie sobie z problemem praw autorskich? Czy jesteście w stanie w jakikolwiek sposób weryfikować ich treść? Jeżeli tak, to jak często musicie odrzucać udostępnione materiały?
Staramy się minimalizować ryzyko, że materiały, które pojawiają się w Notatku łamią czyjeś prawa autorskie. W pierwszej kolejności wrzucane pliki sprawdzane są przez 2 skrypty. Jeden z nich działa jak program antyplagiatowy i sprawdza, czy dana treść jest już na jakiejś stronie www (działa podobnie do tego, którym uczelnie sprawdzają prace dyplomowe). Drugi natomiast porównuje zamieszczane materiały z tymi, które już są w naszej bazie. Dodatkowo notatki przeglądane są przez moderatorów, co pozwala ocenić ich czytelność i jakość oraz odrzucić plagiaty. Mamy teraz ponad 102 000 pliki w bazie i przy takiej skali może zdarzyć się pomyłka, dlatego zawsze można do nas napisać o podejrzeniu plagiatu. My taką sprawę natychmiastowo weryfikujemy i jeśli materiał jest plagiatem, to usuwamy go. W tym momencie około 10% plików nie przechodzi weryfikacji.
Pamiętam, że na uczelniach nieraz spędzaliśmy całe dnie, na zajęciach, i ucząc się po nich. W dzisiejszych czasach coraz rzadziej nosimy tam laptopy, a coraz częściej tablety, smartfony i tym podobne urządzenia. Czy planujecie appy na Androida, iOS-a i Windows?
Planować to chyba za duże słowo. Powiedziałbym raczej, myślimy o tym. Jesteśmy świadomi tego, że mobile to jest przyszłość i taka rewolucja nie ominie również edukacji. Niemniej jednak to jeszcze nie jest naszym priorytetem. Mamy poczucie, że wiele pracy przed nami z Notatkiem w obecnym kształcie. Gdy ulepszenie obecnego produktu stanie się faktem, będziemy pewnie chcieli wytworzyć coś nowego, np. appkę.
Tego typu dane zazwyczaj są niechętnie udostępniane przez serwisy, ale mimo to spróbuję co nieco od Ciebie wyciągnąć: jak wysoką popularnością cieszy się Notatek? Ciekaw jestem zarówno ogólnej popularności serwisu, jak i tempa powiększania się bazy udostępnianych materiałów.
W naszym przypadku najlepsze wyniki właściwie w każdej statystyce notujemy w miesiącach, w których jest sesja. Są to styczeń i czerwiec. W pozostałych miesiącach liczby spadają o około 30%. Miesięczna liczba unikalnych to 120 000. Baza notatek była budowana od momentu uruchomienia serwisu, jednak największy wzrost miał miejsce w ostatnich 6 miesiącach.
Kolejne niedyskretne pytanie: w jaki sposób zarabiacie na Notatku? Jaki jest Wasz model biznesowy?
Zarabiamy na niestandardowych formach reklamowych. Naszym najważniejszym produktem jest reklama w notatce. Firma, która ją wykupi ma możliwość umieszczenia grafiki/tekstu w nagłówku oraz stopce notatki. Ta reklama może być targetowana na przedmioty i uczelnie, co jest szczególnie ważne dla pracodawców oraz firm lokalnych. Reklama w notatce jest bardzo skuteczna, ponieważ czas „obcowania” z marką jest bardzo długi, może być to nawet kilka godzin.
Czy współpracujecie z jakimiś innymi serwisami lub planujecie? Mam na myśli takie rozwiązania, jak logowanie się Facebookiem, integracja z Google+ czy tym podobne „bajery”. I czy z Waszego punktu widzenia te „modne” integracje mają w ogóle sens, czy raczej nie warto się tym zajmować?
Mamy w serwisie rejestrację i logowanie przez FB. Wprowadziliśmy tą opcję, ponieważ pozwala zaoszczędzić użytkownikom czas i faktycznie sporo userów z niej korzysta. Innych bajerów nie mamy. Projektując obecną wersję Notatka chcieliśmy, by był on maksymalnie prosty, wręcz minimalistyczny, dlatego zrezygnowaliśmy z wszystkich funkcjonalności nie związanych bezpośrednio z rejestracją, wyszukiwaniem, dodawaniem i pobieraniem materiałów.
Czy warto się integrować? to pytanie bardzo indywidualne. Powiem tak, jeśli spełnia to jakieś cele biznesowe, to na pewno tak. Jeśli ma być to tylko bajer, to uważam, że lepiej wyeksponować bardziej istotne funkcjonalności.
Jak to się wszystko zaczęło? Domyślam się, że jak większość startupów, pomysł zapewne narodził się w głowie, w domu, a tworzenie pierwszej wersji serwisu miało miejsce w „garażu”. Dziś jesteście całkiem poważną firmą…
Tak, jak już opowiadałem we wcześniejszym pytaniu, pomysł zrodził się z potrzeby. Początki faktycznie były strasznie skromne. Wynikało to chyba z tego, że przez pierwsze 2 lata od uruchomienia serwisu był on taką bardziej „zajawką”, a nie poważnym projektem. W tamtym okresie oprócz prowadzenia Notatka działem w AIESEC i studiowałem więc poświęcałem mu jakiś ułamek mojego czasu. Tak się nie da zbudować poważnego projektu. Sytuacja zmieniła się, gdy pojawił się Marcin Szeląg, założyliśmy spółkę, przepisaliśmy kod od zera, zmieniliśmy model biznesowy, czyli zaliczyliśmy pierwszy pivot. To było w październiku 2011 i od tego czasu faktycznie idziemy do przodu. Dziś nad projektem pracuje 12 osób, mamy największą bazę notatek i sporą wiedzę wynikającą z błędów, które popełniliśmy.
Skąd pozyskaliście pieniądze na rozwój? I czy dalej szukacie inwestorów, czy też jesteście już w stanie działać samodzielnie?
Pierwszym, takim trochę nieformalnym inwestorem projektu była moja Mama. Gdy na 2 roku studiów wpadłem na pomysł Notatka, ona pożyczyła mi pieniądze na wytworzenie pierwszej wersji. Natomiast po założeniu spółki z o.o. inwestycje pochodziły od aniołów biznesu (Marcin Szeląg, Richard Lucas, Grzesiek Gorczyca). W maju tego roku zainwestował w Notatek.pl fundusz inwestycyjny HedgeHog Fund, którego założycielami są osoby odpowiedzialne za sukces Pracuj.pl.
Potrzeby finansowe Notatek.pl są mocno powiązane z planami rozwoju projektu. Są one ambitne i zakładają wyjście na inne rynki, a nie jest to tani proces. W związku z tym poszukujemy obecnie inwestora strategicznego.
Zgaduję, że to pierwsze lub jedno z pierwszych Waszych poważnych przedsięwzięć. Jaka jest najcenniejsza lekcja, jaką przy rozwijaniu Notatka otrzymałeś, której znajomość zdecydowanie przydałaby się innym startupowcom?
Dobre pytanie. Lekcji było sporo, ale chyba najważniejsze jest to, by zgromadzić wokół projektu właściwych ludzi. Zacząłbym od założycieli. Radzę osobom, które mają jakiś pomysł w głowie, by na początku zebrały ludzi, którzy uzupełniają się kompetencjami potrzebnymi do realizacji tego pomysłu. To jest absolutny fundament dobrze działającego startup’u. Potem poszukałbym inwestora, ale takiego, który ideowo jest nam bliski i inwestycja w nasz projekt może dać mu więcej korzyści, niż tylko te finansowe. Ostatnią rzeczą jest dobór pracowników. Muszą być to osoby, które pracę traktują jako pasję, a nie środek do realizacji innych celów. Taka postawa jest niezbędna do zbudowania zespołu emocjonalnie zaangażowanego w rozwoju projektu. W startupie jest tak, że czasem jeden pomysł lub błąd może zaważyć o jego sukcesie lub porażce. Każda osoba zaangażowana w projekt ma na niego ogromny wpływ, dlatego powinno zależeć jej na tym startupie prawie tak bardzo, jak założycielom i pomysłodawcom.
Czy jesteś w stanie uchylić rąbka tajemnicy i zdradzić mi w którą stronę zmierza Notatek? Planujecie w przewidywalnej przyszłości jakieś nowe funkcje? A może zupełnie nową usługę?
W najbliższym czasie nie planujemy żadnych rewolucji. Chcemy raczej, by to co jest, działo lepiej i wyglądało lepiej. Docelowo planujemy, by Notatek był „szerszym” produktem niż jest teraz. Bardzo możliwe, że pojawi się nowy rodzaj materiałów i nowe funkcjonalności pomagające w efektywnym uczeniu się. Osobiście bardzo imponuje mi Spotify. Uważam, że ten projekt i inne podobne do niego zmieniły całkiem rynek muzyczny. Zmieniły w dobrą stronę, bo bardziej przystępną cenowo oraz wygodniejszą dla słuchacza. W Notatek.pl mamy ambicję zrobić taką rewolucję, tylko, że w edukacji.
Czy prowadzicie jakieś poważniejsze działania marketingowe? Czy raczej liczycie na wyszukiwarki internetowe i na to, że zadowoleni użytkownicy sami będą was polecać znajomym?
Wyszukiwarki, a konkretniej Google są dla nas bardzo ważne. Mamy sporo wartościowych treści i zależy nam na tym, żeby można było je łatwo odnaleźć. Jesteśmy też aktywni na Facebook’u oraz od miesiąca prowadzimy bloga dla studentów. Piszemy tam o studenckich „life hack’ach”, które pomogą im oszczędzać, dobrze się bawić i rozwijać. Cały czas pracujemy też nad produktem, by był on kompletny i użyteczny.
Ostatnie pytanie pozostawiam otwarte. Czy chcesz przekazać dodatkowego od siebie Czytelnikom Spider’s Web?
Jeśli czytają tą odpowiedź, to prawdopodobnie przeczytali wywiad więc chcę im podziękować za zainteresowanie.
A ja dziękuję za rozmowę!