To były szalone igrzyska! Intel Extreme Masters 2015 - podsumowanie Spider's Web

Katowice po raz kolejny stały się mekką dla wszystkich fanów e-sportu. Oczy miłośników elektronicznej rozgrywki nie tylko z Polski, ale i z całego świata, zwróciły się w miniony weekend na południe Polski i Śląsk. W Spodku i mieszczącej się obok niego hali Międzynarodowego Centrum Kongresowego przez kilka dni przewinęły się dziesiątki tysięcy ludzi, a miliony osób śledziły to wydarzenie w internecie.

Na Intel Extreme Masters 2015 już w piątek zjawił się Szymon, a trzech pozostałych członków redakcji dotarło do Katowic w sobotę. Na miejscu przez cały czas trwania imprezy prowadziliśmy dla Was live bloga, gdzie przez cały dzień publikowaliśmy zdjęcia i krótkie opisy wszystkiego, co przykuło naszą uwagę.

Jeśli nie śledziliście nas na bieżąco w weekend, to zachęcam do zapoznania się z naszym live blogiem w formie archiwalnej. Oprócz niego przygotowaliśmy dla Was wiele tekstów podsumowujących imprezę, a nasi operatorzy pomogli nam w zrobieniu materiałów wideo.

Udało nam się przepytać cospleyerów o to, dlaczego bawią się w przebieranki.

Na miejscu udało nam się też trafić na moment, kiedy ze swoimi wyborcami rozmawiał Janusz Korwin-Mikke.

Gdy piszę te słowa montowane są materiały wideo i pojawią się one na Spider’s Web już niebawem. Pierwszy film podsumowujący targi udostępniliśmy już w sobotę.

W Katowicach po raz drugi zorganizowano finał zawodów Intel Extreme Masters organizowanej przez Electronic Sports League. To właśnie w Polsce najlepsi gracze na świecie walczyli ze sobą na wirtualnych arenach o mistrzowski tytuł, a tłumy na trybunach zażarcie im kibicowali.

Spodek był pełen, a co mnie miło zaskoczyło, tym razem ludzie nie siedzieli na schodach i dało się mimo tłoku w miarę normalnie poruszać. Z pewnością pomogło zorganizowanie rozgrywek w dwóch obiektach jednocześnie oraz zorganizowanie targów elektroniki poza Spodkiem.

Najważniejszą grą którą pasjonują się fani Intel Extreme Masters jest bez wątpienia League of Legends, nazywane krótko LoL-em. To gra z gatunku MOBA, a widzowie z całego świata oglądali zmagania zawodników podzielonych na dwie grupy.

Do finałowego meczu dotarła drużyna ze Stanów o nazwie SoloMid oraz team WE z Chin. Zawodnicy walczyli dzielnie do samego końca, a zwycięzcą League of Legends na Intel Extreme Masters 2015 okazali się gracze z drużyny SoloMid.

Drugą z gier, w której zmierzyli się w Spodku zawodnicy jest StarCraft 2. Ta dyscyplina jest praktycznie zdominowana przez zawodników z Korei. Mistrzostwa miały małą obsuwę i dlatego wyruszyliśmy do domu dopiero po północy, a nie tak jak planowaliśmy pierwotnie około 22-giej.

W szranki stanęło 16-tu zawodników. W finale wzięli udział Koreańczycy podpisujący się nickami Zest i Trap. Walka była wyrównana, ale finalnie zatriumfował Zest. Zgarnął on tym samym główną nagrodę w tej kategorii.

Na Intel Extreme Masters 2015 nie mogło zabraknąć oczywiście wirtualnej karcianki od Blizzarda, która bardzo szybko zdobyła ogromną popularność. W zawodach brało udział 16-tu zawodników z całego świata.

Hearthstone nie przyciągało takich tłumów jak CS lub LoL, ale i tak cieszyło się sporym zainteresowaniem. Finały Hearthstone jeszcze trwają.

Z naszej perspektywy najważniejsze były rozgrywki w Counter-Strike’a, ponieważ brali w nich udział Polacy. Team Virtus.pro w zeszłym roku zdobył tytuł mistrzowski i mieliśmy nadzieję, że i teraz uda się naszym rodakom pod wodzą charyzmatycznego Pashy Bicepsa pokonać przeciwników z całego świata.

Niestety jednak już w sobotę nasz zespół odpadł z rozgrywek, gdy w półfinałach Intel Extreme Masters wygrali z nimi 2:0 tegoroczni zwycięzcy turnieju, czyli zespół o nazwie Fnatic. Szwedzi odebrali tytuł mistrza Virtus.pro i zdobyli nagrodę główną wygrywając 2:1 z pochodzącym z tego samego kraju teamem Ninjas in Pyjamas.

E-sport jest zdominowany przez mężczyzn, ale dziewczyny też grają w gry i całkiem nieźle im to wychodzi. Organizatorzy IEM 2015 postanowili w tym roku zorganizować turniej przeznaczony dla kobiet, aby walczyć ze stereotypem gracza-faceta.

Mit o tym, że płeć piękna stroni od komputerowej rozrywki jest kłamliwy, to jednak mimo wszystko nadal funkcjonuje. Nie bardzo co prawda rozumiem dlaczego w przypadku gier komputerowych teamy miałyby nie być koedukacyjne, ale tak zostało to zorganizowane.

W niedzielne wczesne popołudnie naprzeciwko siebie stanęły dwa zespoły, czyli polski Alsen Team oraz niemiecki CM Storm. Polki i Niemki grały o to, która z drużyn wejdzie do finałów rozgrywek. Miałem okazję być na widowni i dopingować rodaczki, tak jak zresztą mnóstwo innych osób.

Niestety, Alsen Team zostało pokonane 2:0 i do finału dostała się drużyna CM Storm. Zmierzyła się ona w finale z Bad Monkey Gaming.

Zwyciężczyniami turnieju Intel Challange okazały się Bad Monkey Gaming.

Intel Extreme Masters 2015 w Katowicach to nie tylko oglądanie gier na olbrzymich telebimach. Do Spodka i znajdującego się obok Międzynarodowego Centrum Kongresowego zjechali się najwięksi producenci sprzętu i akcesoriów dla graczy oraz polskie sklepy z elektroniką. Część z nich sprzedawała sprzęt w promocyjnych i niezwykle atrakcyjnych cenach.

Jak słusznie zauważył Przemek Pająk, stoiska zorganizowane są na światowym poziomie i nie odbiegają jakością od tych na targach IFA, CES czy MWC. Przedstawiciele firm odwalili kawał dobrej roboty, bo chociaż powierzchnia części targowej nie była tak ogromna jak w przypadku targów w Berlinie, Las Vegas lub Barcelonie, to i tak nie sposób było się nudzić.

Na miejscu można było nie tylko obejrzeć najnowsze sprzęty działające w oparciu o procesory Intela, ale też przetestować w praktyce takie ciekawostki jak Tomb Raidera uruchomionego na panoramicznym monitorze z obrazem 12K generowanym przez 4 kart graficznych jednocześnie. Konsolowi gracze mogli na to patrzeć z zazdrością.

Nie zabrakło też tabletów, Ultrabooków i maszyn o najróżniejszych konfiguracjach i cenach. Co chwilę organizowano konkursy i rozdawano gadżety, a po całej hali przechadzali się pasjonaci komputerowej rozrywki oraz masa cosplayerów. Miałem okazję założyć też na głowę hełm Oculusa i zobaczyć wirtualne pianino (czy tam fortepian…).

Duże wrażenie zrobiło na mnie zgrupowanie głównie młodych dzieciaków, którzy stali przy barierkach niedaleko centrum prasowego. To w tym miejscu zjawiali się gracze, których fani i fanki niemal rozrywały na strzępy domagając się uwagi. Były piski, były krzyki, były autografy na koszulkach.

Sprawdź również: