Szokujące odkrycie na dnie oceanu. Nasza wiedza wywrócona do góry nogami
Być może nie brzmi to sensacyjnie, ale tak naprawdę jest to przełomowe odkrycie. Okazało się, że kamienie na dnie oceanu wytwarzają tlen. Do tej pory uważaliśmy, że mogą to robić tylko żywe organizmy.
Jak zamienić Marsa w zieloną planetę? Chińczycy znaleźli prosty sposób
Naukowcy z Chin twierdzą, że wykorzystali moc sztucznej inteligencji, aby stworzyć robota-chemika napędzanego sztuczną inteligencją, który może syntetyzować wodę z marsjańskich meteorytów w celu wytworzenia tlenu. Innowacyjne podejście może zrewolucjonizować przyszłe misje załogowe na Marsa, eliminując potrzebę transportu tlenu i katalizatorów z Ziemi, dzięki czemu eksploracja czerwonej planety stanie się bardziej opłacalna.
Istnieje nieznana wcześniej forma tlenu. Zaraz, co?
Nowo zaobserwowany izotop tlenu przeczy wszelkim naszym oczekiwaniom odnośnie tego, jak powinien się zachowywać. Mowa o tlenie-28, który posiada największą liczbę neutronów, jaką kiedykolwiek zaobserwowano w jądrze atomu tego pierwiastka. Chociaż naukowcy są zdania, że powinien on być stabilny, jak na złość ulega on szybkiemu rozpadowi.
Tworzą urządzenie, które zamieni księżycowe skały w tlen. Testy przeprowadzą na Księżycu
Jeżeli stałe załogowe bazy księżycowe mają kiedykolwiek stanąć na powierzchni martwego Srebrnego Globu, to naukowcy muszą wymyślić sposoby tworzenia niektórych zasobów bezpośrednio na miejscu tak, aby baza w całości nie musiała polegać na dostawach z Ziemi.
Tlenu miało na Księżycu nie być. A może być tyle, że wystarczy dla ośmiu miliardów ludzi
Jeżeli w przyszłości będziemy musieli szukać nowego domu, to gdzie? Jeśli nie Ziemia, to gdzie moglibyśmy się udać? Jak się okazało, na Księżycu starczyłoby tlenu dla aż 8 miliardów ludzi. I chociaż aktualnie Księżyc nie nadaje się do życia, to fakt, iż na Księżycu jest czym oddychać, jest sporym krokiem w kierunku eksploracji tego ciała niebieskiego. I kto wie, może w przyszłości Księżyc będzie brany pod uwagę jako miejsce do życia.
Oddychajcie, dopóki można - 9 maja zabraknie nam Tlenu
Żeby zrozumieć, jak daleką drogę przeszedł portal o2.pl z komunikatorem Tlen, wystarczy popatrzeć na stare zdjęcia jego ojców – trzech sympatycznych studentów w zmechaconych polarach i flanelowych koszulach. Dziś to ubrane w modne garnitury gazele biznesu, których facebookowe posty często trudno w ogóle zrozumieć, nie trzymając w zanadrzu podręczników od mikro i makroekonomii.
Maile rozsyłane do użytkowników GG (Gadu-Gadu) obudziły w nas, starych dziadkach, nieco wspomnień. Dlatego przywołujemy najfajniejsze usługi, z których kiedyś korzystaliśmy, bez których nie wyobrażaliśmy sobie życia w Sieci, a teraz już ich nie ma, albo w ogóle nikt z nich nie korzysta lub o nich się nie mówi.
jQuery cd., czyli co tam w JavaScriptowej grze na Androida piszczy.
Jeśli jesteś legendą formatu Kamila Brzezińskiego, gwiazdą front-endu, pracujesz dla Microsoftu czy Google:) nie znajdziesz tu nic ciekawego.Jeśli jesteś „miszczem świata i okolic” w programowaniu , lubisz sie kłócić bez sensu, jesteś znanym forumowym „optymalizatorem kodu”, lubisz dywagować w nieskończoność ile diabłów mieści się na końcu szpilki czyli o oddzieleniu html od stylów i kodu JavaScript lub pisać teksty w stylu ” ten kod to syf”, „nadaje się na zaliczenie w gimnazjum” i inne tego typu głupoty, jesteś notorycznie sfrustrowany lub właśnie pokłóciłeś się z żoną , zdecydowanie nie czytaj dalej! Zawróć! Odpuść sobie i innym.Jeśli jesteś niedzielnym programistą, lubisz Androida, języki webowe i ojca Rydz.. (żartowałem:), chciałbyś w miłej atmosferze wymienić konstruktywne uwagi i zrobić lub nauczyć sie czegoś dobrego to ten artykuł jest dla Ciebie:)A więc do dzieła.Artykuł ten jest ciągiem dalszych opowieści z mchu i paproci o jakże ponętnej bibliotece JavaScript, czyli ucieleśnionym pięknie znanym jako jQuery pozostającej w związku małżeńskim z rogatym bożkiem, któremu pokątnie cześć oddawał sam Steve, znanym jako HTML (5), czyli czymś co zdaniem wielkich i jeszcze większych, jest przyszłością mobilnego programowania.Przechodząc do rzeczy, po wniesieniu drzewa do lasu, czyli napisaniu nikomu niepotrzebnej aplikacji mobilnej do SpidersWeb na Androida (co tam Panie w wersji na iOS? hehe;), nadszedł czas na zrobienie czegoś, jak napisałem powyżej, konstruktywnego i pozytywnego.Padło na edukacyjną grę do nauki języka angielskiego, której idea streszcza się w tym video:db.tt/NZfrp7jBNie skupiałem się na opisie intro, jest ono łatwe do napisania co jest oczywiste i mało ciekawe od strony programistycznej, poniżej staram się objaśnić jak została przekuta w to co najfajniejsze dla każdego programisty, czyli sam kod, owa idea jednej z plansz gry.Do następnego (być może) razu:)
Legendy polskiego internetu: O2 wchodzi na giełdę. Mało kto tak zmieniał polski internet, jak oni
Grupa o2, choć sama odmawia jak na razie potwierdzenia takiej możliwości, prawdopodobnie już niebawem wkroczy na giełdę – doniósł ostatnio Dziennik Gazeta Prawna. Sprawdzamy jak powstała w 1999 roku usługa pocztowa z dodatkowymi opcjami stała się jedną z najmocniejszych marek polskiego internetu, choć nie zawsze „z najwyższej półki”.