Miesiąc YetiPay na Spider's Web - jak działa system mikropłatności dla blogerów?
Miesiąc temu z hukiem ogłosiliśmy debiut platformy do mikropłatności na Spider’s Web, dzięki której Czytelnicy mogą docenić pracę blogerów przeznaczając w formie donacji/darowizny niewielkie kwoty pieniędzy za czytane teksty. Nasz serwis był także twarzą całkiem sporej kampanii reklamowej, która platformę YetiPay promowała. Także miesiąc temu obiecałem, że będziemy się dzielić wynikami projektu z naszymi Czytelnikami, co niniejszym czynię.
Doceń blogera! Płać mu za teksty z YetiPay. Spider's Web marketingowym partnerem wejścia na rynek nowej platformy.
Wielokrotnie na łamach Spider’s Web pisaliśmy o próbach komercjalizacji dobrych treści blogowych. Zastanawialiśmy się, które formy monetyzacji blogów mają realną szansę na powodzenie, a które z góry skazane są na porażkę. Wielokrotnie nasi Czytelnicy zapewniali nas o gotowości zapłaty za naszą pracę: jedni sugerowali zamknięcie Spider’s Web za systemem abonamentowego dostępu do naszych treści, inni chcieliby płacić za czytanie tylko poszczególnych naszych autorów, jeszcze inni sugerowali system donacyjny.
Andy Rubin, wiceprezes Google odpowiedzialny za Androida, to niesamowicie sympatyczny człowiek. Tak przynajmniej wynika z wywiadu, który udzielił Karze Swisher i Waltowi Mossbergowi podczas konferencji D: Dive into Mobile. Rubin rozdawał komplementy na lewo i prawo. Apple chwalił za otwartość (czyżby zmienił zdanie?); RIM za mądre decyzje zakupowe (Kanadyjczycy kupili ostatnio DataViz, firmę znaną głównie z pakietu biurowego Documents To Go dostępnego na różne platformy smartfonowe), a Microsoft za Windows Phone 7 (?dobry produkt jak na wersję 1.0? – dobry, ale co z tego, skoro niepotrzebny…).
Poczekamy na mobilne płatności z prawdziwego zdarzenia
Coś dzieje się w kwestii mobilnych płatności. Operatorzy zawierają sojusz z bankami, Google ma umieścić NFC w kolejnym Nexusie, a przy okazji walczy z Apple o ?płatnościowy? startup BOKU. Ale to wszystko za mało.
Ericsson Consumer Lab opublikował ciekawe wyniki badań dotyczących korzystania przez Polaków z nowych technologii (głównie telekomunikacyjnych). Co z nich wynika? Wymienię rzeczy, które przykuły moją uwagę:
Czasami lubię być late adopterem. Ciągle z pewną taką nieśmiałością podchodzę do elektronicznych stanowisk odprawy na lotniskach. USOS szczerze nienawidziłem i unikałem jak mogłem. Wychodzę z założenia, że jeśli jakiś system informatyczny został wprowadzony stosunkowo niedawno, to znaczy że jest jeszcze w fazie testów. A skoro tak, to niech testują go na sobie inni.