Ty pijesz kawę, a fusy idą na zasilanie domu. Ten projekt istnieje naprawdę
Aby odwiedzić Dunkin’ Donuts trzeba udać się do Berlina – to najbliższe miejsce gdzie można spróbować słynnych amerykańskich pączków tej firmy. Niestety w tym roku ostatnie z tych kawiarni zniknęły z naszego kraju.
Gdy przedstawiciele Etno Cafe zgłosili się do mnie z propozycją inwestycji w ich projekt, to nie zastanawiałem się długo. Teraz sieć polskich kawiarni rusza z kampanią crowdfundigową. Chce zebrać 5 mln zł.
Kawosze z całego świata zdecydowali - Rite Press musi powstać. Wpłacili na niego ponad milion dolarów
Ponad 20 tys. miłośników kawy z całego świata sfinansowało właśnie rekordową zbiórkę społecznościową. Rite Press zgarnął właśnie ponad milion dolarów finansowania i jest prawdopodobnie najlepszą praską francuską, jaką można kupić.
Kekemeke - aplikacja, która zmienia obraz programów lojalnościowych
Kiedyś zbieraliśmy papierowe pieczątki, dziś mamy od tego aplikację. Z polskiej aplikacji Kekemeke korzysta już 80 tys. osób, które otrzymały prezenty na ponad 1,3 mln zł. A to nie koniec, bo programy lojalnościowe przynoszą zyski obu stronom.
Minipresso ma kształt termosu, ale jest przy tym pełnoprawnym urządzeniem do parzenia kawy o naprawdę niewielkich gabarytach. To prawdziwie mobilny sprzęt, który nie potrzebuje nawet do działania źródła prądu. Miłośnicy czarnego napoju będą mogli mieć zawsze ze sobą swoją ulubioną kawę bez konieczności zdawania się na ofertę kawiarni, czy też firmowy lub hotelowy ekspres.
ISSpresso, czyli jak wypić porządną kawę na orbicie Ziemi
Pożywienie i napoje spożywane przez astronautów zawsze różniło się od tego, co jemy i pijemy na Ziemi. Stan nieważkości i bardzo ograniczone miejsce na wykonywanie wszelkich czynności powodują, że jedzenie nie jest tak atrakcyjne. W szczególności unikać trzeba rozlania się płynów (które mogą uszkodzić urządzenia elektryczne lub poparzyć astronautów) oraz rozsypywania okruszków (krążą one potem w powietrzu, stanowiąc niebezpieczeństwo np. zakrztuszenia).
Ten budzik w kawie Nescafe mógłby terroryzować mnie nawet w niedzielę
Zombie istnieją. Mówię serio. Jeśli nie wierzycie, to musielibyście zobaczyć niektóre osoby o 6:00 rano, zaraz po wstaniu z łóżka. Powłóczenie nogami, niezrozumiała mowa, tępy wyraz twarzy – mają wszystkie oznaki bycia zainfekowanym. Lekarstwem na to jest zazwyczaj kawa. Czemu o tym piszę? Bo firma Nescafe przygotowała naprawdę ciekawą promocję swoich produktów, w której połączono niemiły obowiązek wstawania z łóżka z przyjemnością wypicia porannej kawy.