Gemini

Podczas konferencji Google I/O 2024 koncern nie zapomniał o swoim starym, lecz wciąż dobrym kliencie poczty Gmail, który otrzymał aż trzy nowości. A właściwie powinnam napisać gmAIl, bo z poczty najwięcej będzie korzystać generatywna AI Google'a, żebyś ty nie musiał.

Do... kilku razy sztuka? Google ponownie wraca do pomysłu stworzenia inteligentnych okularów. Kolejną sagę porzuceń i powrotów niczym z Mody na Sukces zapowiedziało wideo pokazowe Project Astra, a później potwierdził ją także Sundar Pichai.

Google na dzisiejszej konferencji I/O pokazał przyszłość wyszukiwania rzeczy w internecie. Możesz pozwolić, aby Google zrobił to za ciebie. Dosłownie.

Wczorajsza demonstracja modelu GPT-4o od OpenAI i Microsoftu znowu zapewniła tym firmom technologiczną przewagę, która właściwie to trwała jeden dzień. Model Gemini od Google’a i wykorzystujące go usługi rozwija się w niezwykłym tempie. Jego logiczne rozumowanie coraz bardziej przypomina to ludzkie.

YouTube Music dla wielu już wkrótce może być nie tylko aplikacją do odtwarzania muzyki, ale i źródłem informacji dla ich ulubionego czatbota. Gemini od Google'a otrzyma wtyczkę, dzięki której będzie mógł odpowiadać z użyciem informacji z serwisu, jak i generować playlisty.

Gemini będzie nie tylko pisać ci usprawiedliwienia do pracy i opisy na Instagram, ale także upewniać się, że twoje hasła są wystarczająco silne. Jak? Będzie sam je tworzyć.

Google jakiś czas temu zapierało się, że Gemini to jedynie dodatek do Asystenta Google. Najnowsza integracja sugeruje jednak, że koncern chce, by czatbot był asystentem z prawdziwego zdarzenia. Bo jaki byłby asystent, gdyby nie umiał odtworzyć muzyki na zawołanie?

Największa na świecie firma reklamowa podpisała z Google Cloud kontrakt na wykorzystanie Gemini w... praktycznie każdym aspekcie kampanii marketingowych. Już wkrótce Gemini może stworzyć od zera całą kampanię Coca-Coli, a następnie wskazać, gdzie i komu najlepiej ją pokazać.

Zastanawiasz się, jak pisać dobre prompty w czatbotach takich jak ChatGPT czy Gemini? Na Facebooku, Instagramie i innych portalach roi się od kursów obiecujących naukę obsługi sztucznej inteligencji. Tymczasem Google zaskakuje i udostępnia 45-stronnicowy poradnik całkowicie za darmo!

Generatywna AI Google już teraz pisze maile za użytkowników, a wkrótce będzie je także czytać. Zmiany w aplikacji Gmail na Androida sugerują, że za już całkiem niedługi czas, zamiast czytać wiadomości od współpracowników lub newslettery ze sklepów, wyręczać nas będzie w tym Gemini.

Jeżeli wyszukiwanie przedmiotów ze zdjęć i odpowiadanie na pytania dotyczące tekstu jest dla ciebie mało imponujące, Galaxy AI szykuje kolejną sztuczkę. Dzięki technologii Samsunga i Google możliwym będzie natychmiastowe tłumaczenie dowolnego obrazu, bez konieczności ładowania zdjęcia czy przeskakiwania pomiędzy aplikacjami

Przez półtora roku królowania sztucznej inteligencji dostępne technologie zrobiły marginalny postęp. To czym się zachwycamy z lekka powiewa odgrzewanym kotletem, któremu dołożyliśmy ziemniaków z koperkiem poprzez namiętną eksploatację.

Jak podaje Mark Gurman powołując się na swoich informatorów, Apple prężnie pracuje nad implementacją generatywnej sztucznej inteligencji do różnych usług i funkcji w iPhone'ach. Jednak nie mają one nic wspólnego z budowaniem własnej AI. Bowiem koncern chce uzyskać licencję na Gemini od Google'a.

Sztuczna inteligencja ma potencjał do namieszania w wyborach nie tylko za sprawą możliwości tworzenia deepfejków, ale także papugowania i halucynowania na temat kandydatów. Jak temu zjawisku będzie przeciwdziałać Google ze swoim modelem Gemini? Kneblem.

Google postanowił oficjalnie otoczyć nas sztuczną inteligencją. Bowiem integracja pakietu Google Workspace z generatywną AI to dopiero wierzchołek góry lodowej. Teraz Gemini oficjalnie znajdziemy także w aplikacji do SMS-ów.

Choć walka z uprzedzeniami AI to rzecz niezmiernie ważna, to Google wziął ją sobie trochę nazbyt do serca. W pogoni za inkluzywnością Gemini Google'a do armii niemieckiej wciela Azjatki i twierdzi, że amerykańskimi senatorami na początku XIX wieku były czarnoskóre kobiety.

Choć Gemini (wcześniej Bard) ma ogromne możliwości, lepiej poprzestać na proszeniu go o napisanie przepisu na kluski śląskie lub planu wycieczki do Krakowa. Bowiem Google przechowuje wszystkie twoje konwersacje z chatbotem i prosi, by nie rozmawiać z nim o rzeczach, o których lepiej by nikt nie wiedział.

Podobnie jak w przypadku premiery czatbota Bard, tak w przypadku aplikacji czatbota Gemini póki co obchodzimy się smakiem i obserwujemy, jak reszta świata otrzymuje dostęp. Jednak jeżeli jesteś niecierpliwy, to mam aż dwie dobre wiadomości. Google prężnie pracuje nad daniem nam dostępu do aplikacji, ale można się także obsłużyć samemu i otrzymać dostęp przed resztą...

Bard staje się nie tylko pojętniejszy, ale i zaczyna się uczyć całkowicie nowych sztuczek, dzięki którym może skutecznie konkurować z produktami OpenAI i Microsftu. Właściwie to nie Bard, lecz Gemini - bo tak teraz nazywa się ulubieniec Google'a. Na pierwsze urodziny popularnego czatbota koncern sypnął nowościami

Za kilka dni Bard będzie obchodził swoje pierwsze urodziny. Z tej okazji Google ma dla niego prezent: ubija markę Bard. Witajcie w erze Gemini.