Czy państwa muszą mieć reprezentacje w grach i czy polski e-sport stanął w miejscu? Na OKSE padły ważne odpowiedzi

Czy państwa narodowe powinny muszą mieć własne reprezentacje w grach wideo, opłacane z publicznych pieniędzy? Czy najlepsi esportowcy powinni otrzymywać stypendia? Jaka jest kondycja polskiego esportu? Czy sporty elektroniczne można bezpiecznie połączyć z zakładami bukmacherskimi, tak jak ma to miejsce w przypadku tradycyjnych dyscyplin? Na te i wiele innych ciekawych pytań odpowiedzieli specjaliści biorący udział w szóstej edycji Ogólnopolskiego Kongresu Sportów Elektronicznych.

Po pandemicznej przerwie Ogólnopolski Kongres Sportów Elektronicznych - organizowany nieprzerwanie od sześciu lat - powrócił do formuły imprezy z udziałem publiczności. Ta licznie odwiedziła katowicki kinoteatr Rialto, wypełniając balkony głównej sceny. Las rąk młodych ludzi, chcących zadać pytania panelistom, był bardzo pozytywnym widokiem. Czy to Krzysztof Chwałowski z Muzeum Historii Komputerów i Informatyki opowiadający o początkach grania przez Internet, czy Maciej Skorko z Esports Lab rysujący potencjał e-sportu w edukacji, organizatorzy stawali na głowie, by zmieścić liczne pytania widowni w harmonogramie Kongresu.

Ten okazał się bardzo treściwy, przekładając się na ponad 8 godzin cennego, eksperckiego materiału wideo. Teraz relację można obejrzeć na platformie Twitch, odwiedzając oficjalny kanał Esports Assosiation. Zdecydowanie do tego zachęcam. Nawet tych graczy, którzy esportem interesują się wyłącznie od jednych finałów IEM do drugich, a nawet rzadziej. Tematyka Kongresu była bowiem na tyle szeroka i uniwersalna, że każdy gracz znajdzie ciekawy panel dla siebie.

Trochę przespaliśmy okres pandemii - przyznają rozmówcy byłego dziennikarza Pawła Książka, prowadzącego panel pod tytułem Polskie rozgrywki – rozwój czy stagnacja? Patryk Stec ze Sport.pl, Adrian Kostrzębski z ESL oraz Hubert Habas z Frenzy są zgodni, że okres pandemiczny nie przysłużył się polskim rozgrywkom. Brak imprez z publicznością, wciąż wykształcająca się kultura pracy organizacji, a do tego odpływ dobrze rokujących zawodników do zagranicznych drużyn to najczęściej wskazywane powody stagnacji krajowego esportu, wyrażonego w mniejszych słupkach oglądalności niż przed kilkoma laty.

Polski esport - na co zwracało uwagę wielu uczestników OKSE - wcale nie ma twarzy finałów IEM w Katowicach, które należy postrzegać w skali imprezy globalnej. Paneliści wydają się jednak zgodni, że w następnych miesiącach, zwłaszcza po zdjęciu zakazów pandemicznych, esportowa maszyna ponownie wróci na właściwe tory dynamicznego rozwoju, po których sunęła do 2020 roku. Kostrzębski zaznacza, że z perspektywy sponsorów i partnerów co roku na polski esport otwierają się podmioty z zupełnie nowych branż i sektorów.

Przykładowe panele poruszające temat kondycji polskiego e-sportu:

Bardzo ciekawym tematem podczas OKSE był ten związany z przeniesieniem sportów elektronicznych z wymiaru ligowego na wymiar międzynarodowej rywalizacji. Takiej z udziałem drużyn narodowych, budowanych w oparciu o obywatelstwo, nie przynależność do organizacji. Słowem, skoro mamy kadrę narodową w piłce nożnej, siatkówce i hokeju, czy powinniśmy mieć ją również w Tekkenie, CS:GO czy League of Legends?

Szczerze polecam panel pod tytułem Rywalizacja kadr narodowych – przeszłość czy przyszłość w esporcie?, zamykający tegoroczną edycję OKSE. W panelu wzięli udział znamienici goście z całego świata, w tym sekretarz generalny International Esports Federation Boban Totovski. IESF To organizacja zrzeszająca krajowe federacje esportowe - również polską - i organizująca mistrzostwa świata drużyn narodowych w takie gry jak Tekken, CS:GO, LoL czy eFootball.

Przykładowe panele poruszające zagadnienie esportowych dryżyn krajowych:

Wyzwania związane z organizacją rozgrywek drużyn krajowych zakreślono podczas panelu pod tytułem Stypendium za granie w gry. Jakub Kosowski - wiceprezes ds. finansowych w AZS - sygnalizuje potrzebę zmian na poziome ustawowym. W dzisiejszej rzeczywistości prawnej najlepsi młodzi gracze ze struktur akademickich muszą walczyć o środki tej samej puli stypendialnej co młodzi naukowcy, tradycyjni sportowcy czy artyści. Kosowski postuluje o podział publicznych środków na osobne pule, co ułatwi obiecującym esportowcom walkę o środki. Z kolei świetnie rokujący gracz struktur akademickich to już solidny kandydat do drużyny narodowej.

Jednocześnie wszyscy paneliści zaznaczają, że nie każdy esportowy sukces zasługuje na wsparcie z publicznych środków. Kluczowa jest współpraca struktur samorządowych oraz rządowych z ekspertami, którzy zarysują esportową mapę korzyści. Wytyczą kanon gier, inicjatyw oraz rozgrywek, które warto silniej wspierać. Bez takiego fundamentu możemy stać w miejscu.

Przykładowe panele poruszające zagadnienie wsparcia graczy ze środków publicznych:

Eksperci zaproszeni na Ogólnopolski Kongres Sportów Elektronicznych byli zgodni: esport będzie coraz silniej eksponowany w kontekście rozgrywek międzynarodowych. Paneliści wskazują, że dodanie do zmagań flag i hymnów wprowadza zupełnie nowy poziom emocji. Do tego angażuje tych widzów, którzy nie są zainteresowani rozgrywkami ligowymi oraz klubowymi. M.in. dlatego z roku na rok wyłącznie przybywa krajowych federacji współpracujących z International Esports Federation. Tutaj warto podkreślić inicjatywę zainaugurowaną przez prezydenta Polski Andrzeja Dudę, w ramach której powstała Narodowa Drużyna Esportu.

Jestem bardziej graczem niż esportowym kibicem. Mimo tego siedząc na widowni kinoteatru Rialto słuchałem uczestników Kongresu z dużym zainteresowaniem. Panele takie jak ten o zakładach bukmacherskich w grach wideo czy wizerunku gracza w sieci poszerzają ogólną wiedzę na temat branży gier i zdecydowanie warto poświęcić im kilkanaście minut, wsłuchując się w głosy ekspertów. Zwłaszcza, że panele można teraz obejrzeć w domowym zaciszu, za darmo, odwiedzając Twitcha.