Redakcja CD-Action dostała wypowiedzenia. Najpopularniejsze polskie czasopismo o grach może przestać istnieć
„Zgadza się - dostaliśmy wypowiedzenia” - w ten sposób rozpoczyna krótki wpis redaktor prowadzący CD-Action, Tomasz „Ninho” Lubczyński.
Miesiąc temu CD-Action pojawiło się w kioskach i salonach prasowych, bez żadnego dodatku w postaci płyty, kodu lub zdrapki z grą. Już wtedy było wiadomo, że najpopularniejsze czasopismo o grach tworzone w Polsce przeżywa trudny okres. Nie trzeba było być specem od rynku prasowego, by dostrzec regularnie spadającą popyt na periodyk. Sprzedaż na poziomie 40 000 egzemplarzy to smutne echo świetnych wyników sprzed dekady lub dwóch.
Z CD-Action zaczęli odchodzić czołowi redaktorzy. Mateusz „Papkin” Witczak, Aleksander „Allor” Olszewski, Daniel „Cormac” Bartosik i Michał „Monk” Amielańczyk opuścili czasopismo, które wsparła kadrowo redakcja PC Formatu. Decyzją Bauera obie redakcje zostały połączone, zapewne optymalizując tym zabiegiem koszty działalności.
Wykończyliśmy CD-Action
Źródło: CD-Action
Śródtytuł nie jest kontrowersyjny ani przewrotny. Po prostu wykończyliśmy CD-Action. Wszyscy, jako potencjalni konsumenci. Czasopismo rywalizowało ze zmieniającym się światem. Z platformą YouTube, na której można przejść grę, nawet jej nie kupując. Z blogami nastawionymi na publicystykę emocjonalną. Z serwisami informacyjnymi, dostarczającymi nowe treści z częstotliwością pocisków z karabinu.
Pewien wydawca powiedział mi w kuluarowej rozmowie:
Zmieniły się media, zmieniły się metody docierania do odbiorców, a CD-Action w naturalny sposób stał się ofiarą tych zmian, jako król tradycyjnej prasy papierowej.
Powstaje pytanie, czy CD-Action nie było zbyt tradycyjne. Sam czasopisma nie kupiłem od ponad dekady. Cierpliwie czekałem na moment, w którym będę mógł nabyć tańszą wersję cyfrową, którą od razu pobiorę na czytnik e-booków albo tablet. Liczyła się dla mnie wyłącznie publicystyka. Doczekałem się takiej możliwości zaledwie miesiąc temu. Rozumiem, że siłą CDA zawsze była ta płytka albo kod na grę, ale redakcja zdecydowanie zbyt późno zaczęła dywersyfikować swoje źródła przychodu.
„Dostaliśmy wypowiedzenia”
Źródło: CD-Action
W krótkiej informacji na łamach internetowego serwisu CD-Action możemy przeczytać, że redakcja czasopisma otrzymała wypowiedzenia. Jednocześnie Bauer planuje wydać numer 6/2020, który właśnie trafił do druku. Istnieje prawdopodobieństwo, że będzie to ostatni numer CD-Action dostępny na rynku. Przynajmniej do czasu ewentualnego wykupu, o którym plotkuje się w kuluarach.
Tomasz „Ninho” Lubczyński nie potrafi powiedzieć, co przyniesie niedaleka przyszłość. Jednocześnie redaktor prowadzący prosi o wsparcie i ciepłe słowa dla redakcji w tym trudnym momencie. Tymczasem CD-Action to nie jedyny tytuł prasowy Bauera, jaki trafił pod gilotynę. Niemiecki wydawca zdecydował o zamknięciu tytułów Barwy Życia, Historie o Duchach, Kalejdoskop Losów, Sekrety i Namiętności, Śledztwo, Szczypta Magii oraz Życie i Nadzieja. Jednocześnie Bauer zapewnia, że w trakcie okresu wypowiedzenia połączona redakcja CD-Action i PC Formatu będzie pracować na normalnych zasadach. Oznacza to, że wciąż jest szansa na kolejne numery czasopisma.