REKLAMA

Unia Europejska stworzy wielką biometryczną bazę danych. Trafią do niej również informacje o nas

Parlament Europejski przegłosował właśnie decyzję o stworzeniu centralnej bazy danych, która ma zawierać dane biometryczne obywateli wszystkich krajów należących do Unii Europejskiej.

Unia Europejska wymusi szybsze przekazywanie danych użytkowników organom ścigania
REKLAMA
REKLAMA

Projekt ten nazywa się Common Identity Repository (CIR) i ma stać się nadrzędnym systemem, jeśli chodzi o weryfikację danych obywateli UE. W jaki sposób? Do tej centralnej bazy danych trafią nasze dane, takie jak odciski palców, zdjęcia biometryczne oraz nasze dane osobowe - data urodzenia, numery seryjne dokumentów itd.

Common Identity Repository będzie zawierać dane dotyczące ok. 350 mln ludzi

Zielone światło udzielone temu projektowi argumentowane było przez europarlamentarzystów tym, że CIR zapewni urzędnikom dostęp do zweryfikowanej tożsamości dowolnego mieszkańca UE po zeskanowaniu chociażby pojedynczego odcisku palca. Dodatkowo, CIR sprawi, że systemy informacyjne UE wykorzystywane w bezpieczeństwie, zarządzaniu granicami i migracjami będą interoperacyjne, umożliwiając wymianę danych między systemami poszczególnych państw.

CIR został zatwierdzony w dwóch oddzielnych głosowaniach: jedno odbyło się dla systemów łączności używanych do spraw związanych z wizami i granicami, a drugie dla usprawnienia działania systemów w sprawach związanych z egzekwowaniem prawa, sądownictwa, migracji i azylu.

Centralna baza danych to kolejny element większego planu

Planu, który zakłada błyskawiczną weryfikację tożsamości dowolnego obywatela UE. Z tego samego powodu zresztą, składając wniosek o wydanie nowego paszportu, polscy urzędnicy pobierają nasze odciski palców. I tak, po utworzeniu Common Identity Repository trafią one do centralnej, europejskiej bazy danych. Co dalej? W tym, bądź w przyszłym roku usłyszymy zapewne więcej o systemie PROTECT, nad którym pracują m.in polscy specjaliści z Instytutu Optoelektroniki Wojskowej Akademii Technicznej.

PROTECT ma być nową formą odprawy granicznej. Z informacji aktualnie dostępnych wiemy, że będzie to korytarz biometryczny, naszpikowany różnymi, biometrycznymi sensorami. Początkowo mają to być odciski palców i dwuwymiarowe zdjęcie twarzy - w przyszłości jednak weryfikacja obywateli zostanie rozszerzona o trójwymiarowe zdjęcia, analizę układu żył, sposobu chodzenia, skan rozkładu ciepła na naszej twarzy itd.

Taki biometryczny korytarz ma oczywiście zmniejszyć kolejki do odprawy na granicach i lotniskach UE, zwiększając jednocześnie bezpieczeństwo obywateli. PROTECT będzie oczywiście korzystał z informacji zapisanych w CIR.

Bezpieczeństwo kontra prywatność

REKLAMA

Wizja takiej permanentnej inwigilacji, która staje się coraz bardziej możliwa dzięki rozwojowi technologii oczywiście nie przekonuje wszystkich. Projekt jednej, centralnej bazy danych, zawierającej wrażliwe dane wszystkich obywateli UE stwarza niewątpliwe ryzyko, że informacje te trafią w niepowołane ręce.

Ryzyko to wydaje się być dość wysokie - dostęp do centralnej bazy danych otrzymają tysiące urzędników, pracujących często na słabo zabezpieczonych, państwowych systemach informatycznych. Obawiam się więc, że włamania i nadużycia związane z Common Identity Repository to tylko kwestia czasu. No chyba, że wraz z tym projektem, unijni urzędnicy planują również modernizację całej urzędniczej infrastruktury sieciowej.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA