Nowa Sony Xperia XZ i XCompact to mocne uderzenie jeśli chodzi o aparat
Nowe smartfony Sony Xperia XZ i XCompact to nie tylko odświeżona bryła i podzespoły, ale również przeprojektowane aparaty. W ich przypadku zmian jest bardzo dużo, a wszystkie cieszą.

Sztandarowe smartfony serii Sony Xperia już od samego początku kładły mocny nacisk na funkcje fotograficzne. Sony zawsze było w czołówce stawki jeśli chodzi o zdjęcia mobilne, a dodatkowo już od zawsze widać było, że Japończycy lubują się w nowinkach technologicznych.
W przypadku nowych Xperii, wszystkie podzespoły aparatu zostały zaprojektowane i wyprodukowane przez firmę Sony
Na przedpremierowym spotkaniu, na którym mieliśmy okazję zapoznać się z nowymi smartfonami Xperia, Sony zwróciło uwagę na bardzo ważną kwestię. Wszystkie kluczowe komponenty aparatu, a więc matryca, obiektyw i procesor obrazu, są podzespołami produkcji własnej.
To sytuacja unikatowa w skali całego rynku mobilnego. Przeważnie większość producentów zamawia podzespoły u innych firm i opracowuje na tej bazie swoje rozwiązania. Większość producentów wykorzystuje w swoich aparatach matryce Sony, które obecnie wręcz zdominowały rynek smartfonów, jak i aparatów w ogóle.
Tymczasem Sony jest dostawcą wszystkich części w swoich aparatach, więc dokładnie może kontrolować cały proces ich powstawania, od projektu, po produkcję.
A co właściwie znajdziemy w aparacie?
Zarówno w przypadku Sony Xperii XZ, jak i Sony Xperii XCompact, zastosowany obiektyw to szkło serii G, a więc najwyższej klasy, jaką tworzy Sony. Jest to obiektyw składający się z sześciu soczewek. Oferuje on szeroki kąt widzenia (22 mm w przeliczeniu na pełną klatkę), a jego jasność to f/2.0. Co ważne, tę samą jasność znajdziemy też w obiektywach przednich aparatów. W przypadku flagowej Xperii XZ rozdzielczość w przednim aparacie to 13 megapikseli, a w Xperii XCompact jest to 5 MP.
Matrycę w obu przypadkach stanowi przetwornik wykonany w technologii Exmor RS, czyli najdoskonalszej, jaką obecnie dysponuje Sony. W obu nowych Xperiach główny aparat ma 23 megapiksele, a przekątna sensorów to 1/2.3 cala. Matryce są wyposażona we wbudowane komórki detekcji fazy, które znane są z bezlusterkowców i najnowszych lustrzanek Canona.
Dzięki detekcji fazowej aparat rozumie, czy ostrość znajduje się za, czy przed obiektem. Pozwala to na szybkie i precyzyjne ustawienie ostrości, bez potrzeby „myszkowania”, tak jak ma to miejsce przy zwykłej detekcji kontrastu. Jest to rozwiązanie, które w znacznym stopniu wpływa na komfort obsługi aparatu. To jednak nie koniec, bowiem poza detekcją fazową mamy coś jeszcze. O tym jednak dalej.
Ostatni elementem jest procesor obrazu Bionz for mobile, który dba o przetwarzanie zdjęcia, a więc o jego kolory, kontrast, odszumianie i stopień ostrości.
Sony Xperia XZ to przykład na to, że technologie z dedykowanych aparatów fotograficznych zaczynają spływać do aparatów w smarfonach
Świat dedykowanych aparatów i świat fotografii mobilnej to pozornie dwa równoległe byty. Pozory jednak mylą, bowiem technologie stosowane w obu segmentach coraz częściej się przenikają.
Mamy przykłady na to, że sprawdzone rozwiązania ze smartfonów trafiają do „dużych” aparatów. Przykładem są łączności bezprzewodowe i dotykowe ekrany, ale także technologie matryc. Już kilkukrotnie nowa technologia (Exmor R, Exmor RS) debiutowała na półce mobilnej, a dopiero później matryce tego typu stawały się większe i trafiały np. do bezlusterkowców.
W przypadku Sony Xperii XZ sprawa wygląda inaczej, bowiem do smartfona zaimplementowano algorytmy, które początkowo zadebiutowały w segmencie dedykowanych aparatów.
Jeśli chodzi o bezlusterkowce, obecnie wszyscy producenci kładą ogromny nacisk na szybkość autofocusu. Pamiętam, jakie wrażenie zrobiła na mnie szybkość układu ostrości w A6000 i A6300. W momencie premiery pierwszego z tych aparatów Sony chwaliło się, że ma on najszybszy AF na świecie.
Zastosowano tam technologię przewidywania ruchu. Kiedy w kadrze porusza się jakiś obiekt, algorytmy stale przewidują jego kolejny ruch, nawet jeśli jest on zupełnie chaotyczny. Układ AF jeszcze przed wykonaniem ruchu dostaje informacje, w jakim położeniu może się znaleźć obiekt za ułamek sekundy.
Sony produkuje zarówno aparaty dedykowane (bezlusterkowce i lustrzanki Alfa) jak i smartfony, a więc może przenosić procesy technologiczne między działami. To dzięki temu technologia przewidywania Predictive Hybrid AF trafiła do smartfona Sony Xperia X.
W przypadku najnowszego flagowca, Sony Xperia XZ, system autofocusa został jeszcze mocniej rozwinięty, bowiem po raz pierwszy u Sony mamy laserowy autofocus, a więc trzeci rodzaj układu, obok kontrastowego i fazowego. Dzięki temu ma być jeszcze szybciej i jeszcze precyzyjniej, nawet w trudnych warunkach oświetleniowych.
To jeszcze nie koniec, bowiem Sony pomyślało też o kolorach
W smartfonach Sony Xperia XZ i Xperia XCompact zadebiutował też nowy sensor kolorów RGBC-IR. Odpowiada on za wyłapywanie i eliminowanie światła podczerwonego. Wszystko po to, by zapewnić obraz taki, jaki widzi ludzkie oko.
Nasze oczy widzą dość wąski zakres długości fal światła. Problem polega na tym, że matryca każdego aparatu widzi nieco szersze spektrum, bowiem rejestruje też podczerwień. Dla człowieka fale o długości charakterystycznej dla podczerwieni są już niewidoczne, ale aparat jak najbardziej je widzi i stara się uwzględnić w obrazie.
Różni producenci różnie radzą sobie z wycinaniem podczerwieni. Tym razem Sony zastosowało cały osobny sensor, którego zadaniem jest wyłącznie odcięcie tego rodzaju światła, by zachować jak najwierniejsze kolory sceny.
Wisienka na szczycie tortu: pięcioosiowa stabilizacja obrazu. Z przodu i z tyłu.
Pięcioosiowa stabilizacja obrazu to technologia, która najpewniej w sposób najbardziej zauważalny wpłynie na jakość filmów i zdjęć. Ten rodzaj stabilizacji mają oba nowe smartfony Sony, a dodatkowo stabilizowane są zarówno tylne, jak i przednie aparaty! Różnica polega na rozdzielczości, z jaką można nagrywać. Flagowa Xperia XZ filmuje w 4K, a mniejsza Xperia XCompact w Full HD.
Pięcioosiowa stabilizacja obrazu to bardzo gorąca technologia w świecie foto, która szturmem podbija rynek dedykowanych aparatów. Dzięki niej aparat stabilizuje właściwie wszystkie ruchy użytkownika, w tym lekkie przesunięcie smartfona, jak i jego pochylenia w każdej osi.
Czekam z niecierpliwością na egzemplarze testowe
Aparaty w nowych smartfonach Sony Xperia XZ i XCompact na papierze prezentują się naprawdę świetnie. Zwłaszcza wyższy, flagowy model, oddziałuje na wyobraźnię.
Jedynym zastrzeżeniem jakie widzę, jest - ponownie - nieco zbyt wysoka rozdzielczość głównych aparatów, przez co teoretycznie detali zdjęć może być mniej, kiedy fotografie będziemy oglądać w pełnym powiększeniu. Pamiętajmy jednak, że po pierwsze, w takim powiększeniu oglądamy zdjęcia chyba tylko w testach, a po drugie, aparaty w Xperiach pozwalają na ograniczenie rozdzielczości do 8 megapikseli.
Podczas prezentacji mogłem wykonać kilka zdjęć i filmów nową Xperią XZ i wyglądają one naprawdę dobrze. Niestety na tym etapie nie mogę ich udostępnić, bowiem smartfony nie miały jeszcze finalnej wersji oprogramowania.
Czekam z niecierpliwością na moment, aż nowe Xperie - a zwłaszcza Xperia XZ - trafi w moje ręce. Sony po raz kolejny tworzy rozwiązanie bardzo zaawansowane technologicznie, ale Japończycy już niejednokrotnie udowodnili, że nie jest to tylko sztuka dla sztuki. Bardzo cieszy mnie fakt, że technologie i doświadczenia zdobyte na rynku dedykowanych aparatów są implementowane w rozwiązaniach mobilnych.