Microsoft kończy prace nad Windows Phone 8.1 i zapowiada... ciąg dalszy
To już koniec. Wersja Developer’s Preview nie otrzyma już żadnych aktualizacji przed premierą. To, co jeszcze zostało, to poprawki operatorskie i partnerów OEM, takie jak „Lumia Cyan”, dopasowujące system do konkretnych smartfonów. Microsoft jednak nie uważa, by praca się skończyła.
Joe Belfiore to bardzo fajny człowiek jeżeli chodzi o kontakt z użytkownikami i deweloperami. Nie boi się wchodzić w interakcje z ludźmi i na bieżąco informuje „od zawsze”, czym aktualnie się jego zespół zajmuje. Stara się być tak otwarty na temat Windows Phone, jak tylko może. Jest świadom problemów tej platformy, ale potrafi przy tym skutecznie wskazać jej mocne strony i nakreślić plany rozwojowe, które te słabości mają wyeliminować.
Dziś ponownie wykorzystał Twittera, by poinformować nas o tym, co aktualnie się dzieje w Microsofcie. Otóż prace nad Windows Phone 8.1 zostały zakończone. Nie pojawią się już żadne aktualizacje do testowej wersji „Developers Preview” (jak dotąd pojawiły się dwie). To oznacza, że nowe smartfony z tym systemem pobiorą w dniu premiery owe dwa update’y i nic więcej. Przynajmniej na razie. To nie oznacza, że my, testerzy, mamy już pełen obraz sytuacji, wyłączając posiadaczy Lumii 630. Czekamy jeszcze na poprawki operatorskie (jeżeli są wymagane) oraz poprawki partnerów OEM, czyli dopasowujące firmware do systemu. Sam Windows Phone jednak się już nie zmieni, a co najwyżej zostanie wzbogacony przez takie nakładki, jak Lumia Cyan.
Prace jednak trwają nadal, tyle że nad czymś innym
Microsoft jednak nadal testuje Windows Phone 8.1, ale nie sam system, a proces aktualizacji. Biorąc pod uwagę mnogość telefonów na rynku, wersji operatorskich, wersji systemu, rodzaju zainstalowanych aplikacji i możliwości ustawień wprowadzonych przez użytkownika, tego testowania jeszcze Microsoft ma przed sobą całkiem sporo.
Sam system to jednak nie wszystko. Liczą się aplikacje. Microsoft więc pracuje nad dwiema najważniejszymi i jedną nową, która ma przetrzeć szlaki. Zacznijmy od tych dwóch. Są to Facebook i Skype. Obie te aplikacje zdecydowanie wymagają dalszych poprawek, bo jakość ich pracy (a konkretniej, prędkość odświeżania i bezproblemowość integracji z systemem) nadal pozostawiają wiele do życzenia.
Microsoft jest tego świadomy i już poczynił kroki, by to zmienić. Aktualizacje obu aplikacji są już testowane i mają się pojawić do pobrania „w niedalekiej przyszłości”. Zgaduję, że na początku przyszłego miesiąca.
Owa aplikacja, która ma przetrzeć szlaki dotyczy jednej z nowości, jaką Microsoft zaprezentował podczas pierwszej demonstracji Windows Phone 8.1. System ten zyskał bowiem możliwość podmiany ekranu blokady, dysponuje odpowiednimi API, by deweloperzy mogli tworzyć własne pomysły na ów ekran. Microsoft jednak nie zrobił nic, by pokazać co właściwie jest w praktyce możliwe.
Dlatego też już niedługo ma się pojawić pierwsza tego typu aplikacja, od Microsoftu. Będzie ona dostępna jako publiczna wersja beta i będzie dostępna wyłącznie dla smartfonów z co najmniej jednym gigabajtem pamięci operacyjnej na pokładzie. Przy czym nie jest jasne, czy po beta-testach wymóg co do RAM-u zniknie.
Co dalej? Zapewne Windows Phone 9. Ale o tym, przynajmniej na razie, Belfiore nie chce mówić…