Uczenie maszynowe

W opowiadaniu Roberta Sheckleya Beside Still Waters, roboci towarzysz głównego bohatera ma ograniczoną ilość reakcji. Jeśli jego właściciel chciał rozbudować jego możliwości o nową wypowiedź, musiał skasować jakąś inną. Tym sposobem nauczył go zabawnych reakcji na różne zapytania: na przykład na pytanie „I co o tym myślisz”, robot Charles odpowiadał „Całkiem niezłe, całkiem niezłe”.

Lubisz bazgrać, ale brak ci talentu? Nie możesz dzielić się swoimi dziełami ze znajomymi, bo musiałbyś spalić się ze wstydu? Google właśnie rozwiązał Twój problem. Auto Draw to szkicownik, który wykorzystuje uczenie maszynowe, by z zamienić twoje nieudolne dzieła w coś przyjemniejszego dla oka.

Uczenie maszynowe to tzw. buzz word – dużo się o nim mówi, stosuje je każdy startup, ale mało kto wie, czym tak naprawdę jest.

Google zamierza przejąć serwis Kaggle. To platforma zajmująca się, by tak rzec, crowdsourcingiem związanym z analizą danych i uczeniem maszynowym. Póki co zainteresowani milczą w sprawie transakcji. TechCrunch twierdzi, że przejęcie może zostać ogłoszone w najbliższych dniach.

Apple zmienia podejście? Wiele wskazuje na to, że firma pozwoli swojemu zespołowi badawczemu, zajmującemu się sztuczną inteligencją, publikować wyniki badań. Nie byłaby to jednak forma altruizmu. Dzielenie się z innymi naukowcami ma przyspieszyć prace nad technologią.

Gmail przejmie niedługo rolę inteligentnej sekretarki. Użytkownicy poczty Inbox na smartfonie będą mogli w biegu wybrać jedną z trzech odpowiedzi, które zostaną zaproponowane na podstawie kontekstu wiadomości. Wykorzystane zostanie do tego uczenie maszynowe.